Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków

Ta książka pomoże

- Książka stanowi konkretną pomoc w jak najlepszym zrozumieniu florystyki liturgicznej – przekonuje Michał Zdanowski, autor publikacji pt. „Florysta Łagiewnicki radzi”.

Katarzyna Madeja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

.. Maria Bocheńska: Panie Michale, skąd pomysł na tę książkę?

   Michał Zdanowski: Pomysł podpowiedział ks. Zygmunt Kosowski, wtedy dyrektor Wydawnictwa św. Stanisława. Ks. Zygmunt posługiwał też w bazylice Bożego Miłosierdzia i kiedyś, gdy wykonywałem bukiety, usłyszałem propozycję. A że od lat zbieram, poświęcone tematowi kompozycji kwiatowych w kościele, wszelkiego rodzaju albumy, więc z czasem doszedłem do wniosku, że powinienem ten pomysł zrealizować. Stwierdziłem, iż w znanych mi publikacjach brakuje pozycji, w której zainteresowany otrzyma wiedzę na temat dostosowania kompozycji kwiatowych do roku liturgicznego, zwłaszcza elementu teoretycznego w tym zakresie. Starałem się uzmysłowić, jaką rolę spełniają kwiaty podczas liturgii, że to nie wszystko jedno czy one są, czy ich nie ma, że to istotne, jakie być powinny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

.. Kto jest adresatem książki?

Reklama

Publikacja stanowi konkretną pomoc w jak najlepszym zrozumieniu kwestii florystyki liturgicznej. Mam nadzieję, że wydaniem zainteresują się osoby odpowiadające za dekorację kościołów. Wśród nich są świetni floryści liturgiczni. Oni wiedzą, na czym polega ich rola w świątyni. Ale są też tacy, którym brakuje konkretnej wiedzy w kwestii teoretycznej czy praktycznej. To do osób, które sobie uświadomią, że jeszcze w tym zakresie nie wszystko wiedzą, kieruję tę książkę. Sam też jestem otwarty na lepsze rozwiązania. Adresatami są także proboszczowie, u których w parafiach kwestia dekoracji jest tak rozwiązana, że co tydzień kolejna grupa mieszkańców sprząta kościół i równocześnie dba o wystrój ołtarzy. Zawarte w książce informacje i porady mogą stanowić dla tych osób inspirację.

.. A kim jest florysta liturgiczny, jaka jest jego rola?

To osoba, która odpowiada za kompozycje kwiatowe w wystroju świątyni, w przestrzeni, gdzie sprawowana jest liturgia. Florysta liturgiczny odpowiada nie tylko za wykonanie kompozycji, za dbanie o ich trwałość. To także odpowiedzialność za tych, którzy w kościele uczestniczą w Eucharystii. Ma on wpływ na życie duchowe wiernych, bo kwiaty w przestrzeni liturgicznej mają pomóc w modlitwie. To ma znaczenie, z jakich kwiatów i w jaki sposób są one ułożone. Często mówię, że jeśli w świątyni bukiety nie przeszkadzają w modlitwie, to jest pierwszy sukces. Uważam, że to istotna, chociaż nadal niedoceniana, posługa w kościele.

.. Dlaczego?

Wciąż w niewielu świątyniach, może poza katedrami i bazylikami, kwestia dekoracji ołtarzy jest traktowana serio. One są też przemyślane i odpowiednie w kościołach, gdzie posługują siostry zakonne, które potrafią układać piękne bukiety. Natomiast często dekorację świątyni powierza się osobom przypadkowym. Ale mam nadzieję, że to się będzie zmieniało, bo następuje podnoszenie poziomu dekoracji i jest ono połączone ze wzrostem świadomości wiernych, ich oczekiwań w tym zakresie.

.. Jak Pan został florystą liturgicznym?

Reklama

Wszystko zaczęło się od pomocy siostrze zakrystiance w mojej rodzinnej parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie, na osiedlu Bohaterów Września. Zawsze mnie to pasjonowało i lubiłem się tym zajmować. Potem miałem kilkuletnią przerwę w tym zajęciu, do którego wróciłem w 2014 r. A zaczęło się spontanicznie, więc ufam, że to jest Boże działanie. W bazylice Bożego Miłosierdzia zastępowałem organistę, posługując w trakcie liturgii. I widziałem, jak w czwartki siostry ( ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – dop. red.) układały na zapleczu kwiaty, ale się nie obnosiłem, że też to potrafię. Wszystko wyszło na jaw po Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie, gdy siostry dowiedziały się, że tworzyłem koncepcję wystroju m.in. ołtarzy na Błoniach i Brzegach. Wtedy zapytały, czy mógłbym im pomóc. A później zaproponowały współpracę w wykonywaniu kompozycji kwiatowych w tak wyjątkowym miejscu, z czego się bardzo cieszę. Ostatecznie w zeszłym roku uzyskałem dyplom i certyfikat kwalifikacji w zawodzie florysta.

.. Wspomniał Pan, że w wielu kościołach bukiety wykonują przypadkowe osoby, Czy ich praca jest mniej cenna?

Na pewno ta forma służby wiernych w kościele nie jest zła. Jednak jeśli myślimy o florystyce liturgicznej na wysokim poziomie, by za pomocą dekoracji przekazywać konkretne treści związane z liturgią niedzieli, uroczystości, to potrzebne jest budzenie świadomości, że to istotne, aby podnosić wiedzę z pogranicza florystyki i liturgiki. Nie chciałbym umniejszać posługi osób, które w parafiach odpowiadają z tygodnia na tydzień za wystrój. Zapewne czynią to najlepiej, jak mogą. Wydaje mi się jednak, że w tej dziedzinie można i należy zrobić wiele dobrego w kościołach.

.. To jakie błędy, Pana zdaniem, są najczęściej popełniane w dekorowaniu kościołów?

Reklama

Myślę, że biorą się one z niewiedzy pod względem teoretycznym oraz wynikają z nieprzygotowania pod względem praktycznym, dotyczącym zarówno florystyki, jak i liturgiki. Na przykład kompozycje są niedopasowane do roku liturgicznego, są łamane obowiązujące zasady. To ponadto zaniedbania w utrzymaniu roślin w dobrym, estetycznym stanie, czy akceptowanie przez osoby decyzyjne takich dekoracji, na które w świątyni nie powinno być miejsca. Czasem widzę w kościele wielość i różnorodność kwiatów doniczkowych. I chciałbym podkreślić, że świątynia to nie jest magazyn. Nie mogę ofiarować Panu Bogu tego, co mi zbywa w domu, to nie jest szczery dar. Poza tym tylko w nielicznych sytuacjach korzystamy z kwiatów sztucznych. One są dopuszczalne na przykład przy dekorowaniu feretronów. Błędem jest również myślenie, że kwiaty to wydatek, a nie inwestycja. Oczywiście, one kosztują, ale nie można się na tym fakcie zatrzymywać, bo bukiety mogą pomóc w modlitwie. Ojciec Hieronim Kreis z Tyńca często podkreśla, że w przestrzeni liturgicznej kwiaty oddają swe piękno, swe życie na pożytek ludzi i na chwałę Pana Boga.

.. Dlaczego warto sięgnąć po książkę „Florysta Łagiewnicki radzi”, która już niebawem się ukaże?

To książka, która zawiera nie tylko część teoretyczną z zakresu florystyki i liturgiki, ale także część praktyczną. Poza albumem ze zdjęciami, ukazującymi różne dekoracje, znajduje się w niej opis kilkunastu kompozycji z dokładną instrukcją, jak je wykonać. Te praktyczne porady na pewno mogą się przydać zwłaszcza osobom, które dopiero zaczynają się interesować florystyką liturgiczną, albo wykonują to w ramach posługi w parafiach, pomimo że się na tym nie znają. Poza tym, jeśli komuś zależy na rozwijaniu się, doskonaleniu w posłudze florysty, to ta książka mu w tym pomoże.

2021-06-24 21:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święci na dziś

Niedziela Ogólnopolska 42/2008, str. 16-17

Archiwum Karmelitów Bosych

Zelia i Ludwik Martin, rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Zelia i Ludwik Martin, rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus

„Dobry Bóg dał mi Ojca i Matkę godniejszych Nieba niż ziemi. Prosili Pana, by dał im dużo dzieci i by je wziął dla Siebie. Pragnienie to zostało wysłuchane. Czworo małych aniołków uleciało do Nieba, a pięć pozostałych na arenie życia wybrało Jezusa za Oblubieńca”
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza

Ona - pełna życia, spontaniczna, zaradna, nie lubi zebrań i podróży. On - cichy, o usposobieniu medytacyjnym, i przeciwnie - lubiący podróże i nowe miejsca. Przeciwieństwa, których zalety uzupełniały się. Oboje w młodości pragnęli się poświęcić wyłącznie Bogu. Bóg jednak chciał dla nich innej drogi - przez ich życie chciał przekonać świat, że w małżeństwie świętość jest możliwa. Zelia i Ludwik Martin. Rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W niedzielę 19 października Kościół uroczyście wyniesie ich do chwały ołtarzy.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Bp Jacek Kiciński CMF: - Módlmy się o kapłanów kochających Boga, Kościół i ludzi

2025-07-12 11:37

ks. Łukasz Romańczuk

Po raz czwarty w Miliczu odbywa się Pielgrzymka Margaretek i Dwunastek. To pielgrzymka osób, które każdego dnia modlą się za kapłanów oraz o wierne i święte powołania do życia kapłańskiego zakonnego i misyjnego.

Pielgrzymka rozpoczęła się od adoracji Najświętszego Sakramentu oraz modlitwy różańcowej prowadzonej przez ks. Waldemara Kocendę, proboszcza parafii Narodzenia NMP w Miękini oraz koordynatora Margaretek w Archidiecezji Wrocławskiej. Z racji deszczowej pogody tym razem pielgrzymi nie zgromadzili się na placu kościelnym i przy ołtarzu polowym, ale w kościele św. Anny. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF, a w słowie wprowadzenia ks. Waldemar Kocenda, witając wszystkich obecnych oracz uczestników pielgrzymki powiedział: Ufamy, że nasza wspólna modlitwa przyczyni się do wielkiego dzieła, które zawiera się w słowach: “Proście Pana żniwa, żeby posłał robotników na swoje żniwo”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję