- Pani Monika choruje na raka z przerzutami. Potrzebuje pomocy i my z tą pomocą chcemy przyjść – mówi Aleksander Buchowiecki, absolwent IV LO i pomysłodawca akcji. – Chcemy jej pokazać, że nie jest sama. Ale też chcemy nagłośnić tę sprawę, żeby jak najwięcej osób o niej usłyszało i włączyło się w zbiórkę. Stopniowo chcemy wychodzić w świat z tą informacją, żeby o pani Monice wiedziała nie tylko społeczność naszej szkoły, ale też cała Zielona Góra, sąsiednie miejscowości.
Korowód rzeczywiście spełnił swoje zadanie, nie dało się nie zauważyć tak dużej grupy ludzi, w dodatku tak oryginalnie poprzebieranych. – Stroje wypożyczyliśmy z Teatru Lubuskiego. To dawne kostiumy teatralne, dzisiaj już nieużywane. Założenie było takie, żebyśmy byli kolorowi, żebyśmy tańczyli, śpiewali, krzyczeli i to się udało.
Już wiadomo, że to nie ostatnia taka akcja na rzecz pani Moniki. – To dopiero początek, rozkręcamy się – zapewnia Aleksander Buchowiecki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu