Reklama

Święci tygodnia

Nieautoryzowana wypowiedź podczas promocji albumu Adama Bujaka i Jolanty Sąsiadek pt. "Słowo Boże z Łagiewnik. Dzieje i czyn świętej Siostry Faustyny". Promocja odbyła się 16 maja br.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3 X - św. Jana z Dukli

Jan urodził się w Dukli w 1414 r. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów. Wyświęcony na kapłana, pracował w rozmaitych klasztorach Małopolski. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do Bernardynów. Jako bernardyn działał w Krakowie, Poznaniu i we Lwowie. Zmarł we Lwowie 29 września 1484 r.

4 X - św. Franciszka z Asyżu

Stygmaty św. Franciszka

O. Krystian Z. Olszewski OFM

Stygmatyzacja św. Franciszka należy do najpiękniejszych kart historii ludzi Chrystusa, a o samym Świętym w sposób najpełniejszy i najwiarygodniejszy opowiada br. Tomasz z Celano. Oto pewnego dnia zatopiony w kontemplacji Franciszek "...ujrzał w widzeniu rozciągniętego nad sobą Serafina wiszącego na krzyżu, mającego sześć skrzydeł, za ręce i nogi przybitego do krzyża (...). Widząc to, Franciszek zdumiał się gwałtownie, a gdy nie umiał wytłumaczyć, co by znaczyło to widzenie, wtargnęła mu w serce radość pomieszana z żałością (...). Otóż, podczas gdy szukając wyjaśnienia na zewnątrz, poza sobą, nie znalazł rozwiązania, nagle objawiło mu je w nim samym odczucie bólu. (...) Natychmiast bowiem na jego rękach i nogach zaczęły jawić się znaki gwoździ, jak to na krótko przedtem widział u Męża ukrzyżowanego, ponad sobą w powietrzu. Jego ręce i nogi wyglądały przebite gwoździami w samym środku; główki gwoździ były widoczne na wewnętrznej stronie rąk i na wierzchniej stronie nóg, a ich ostre końce były na stronie odwrotnej" (Życiorys pierwszy św. Franciszka z Asyżu, 94-96).
Stygmatyzacja stała się faktem, Franciszek został postawiony przed kolejnym trudnym zadaniem: należało o wydarzeniu poinformować najbliższych współbraci. Dlatego dopiero za radą najbliższych, zwłaszcza br. Iluminata, postanowił dla dobra innych opisać to wydarzenie. "Rufin, człowiek Boży o anielskiej czystości, gdy raz jeden z synowską miłością nacierał świętego ojca, opuściwszy rękę, boleśnie uraził ranę (boku), ten dotyk sprawił świętemu Bożemu niemały ból, toteż odrzucając rękę Rufina od siebie, wykrzyknął: Niech cię Bóg broni!" (tamże, 95). Potwierdzili to naoczni świadkowie, współbracia św. naszego Ojca, św. Klara, papież Grzegorz IX, papież Aleksander IV. Fakt stygmatyzacji przypomina bazylika na górze La Verna - zbudowana w latach 1263-1310 oraz "polska Alwernia".
Św. Franciszek do końca swego życia, pomimo sławy i czci, jaką go powszechnie otaczano, chciał pozostać małym i nieznanym. Wielu jednak starało się przynajmniej go zobaczyć. Wieść o stygmatach dała okazję do jeszcze częstszego odwiedzania Świętego.
Możność cierpienia z Chrystusem i dla Chrystusa była przez całe życie największym pragnieniem Biedaczyny. Pragnienie to znalazło swą wyjątkową realizację wraz z wydarzeniem z Alwerni w 1224 r.

5 X - św. Faustyny Kowalskiej

Sekretarka Pana Jezusa

S. Elżbieta Siepak


Często pytają mnie dziennikarze: Kim była s. Faustyna? Co się stało, że taka skromna zakonnica jest znana w całym świecie? Nawet pielgrzymi, którzy tu przybywają, czasem z bardzo dalekich stron - przyznają, że spośród Polaków znają Ojca Świętego i s. Faustynę. S. Faustyna rzeczywiście znana jest w całym świecie. Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, kim jest i kim była, to najtrafniej zrobił to Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie kanonizacji: S. Faustyna jest darem Boga dla naszych czasów. Powiedział też, że jest darem polskiej ziemi dla całego Kościoła. To do niej, skromnej zakonnicy, powiedział Pan Jezus zadziwiające i zdumiewające słowa: "W starym zakonie wysyłałem proroków do ludu swego, dziś wysyłam ciebie do całej ludzkości ze swoim miłosierdziem". Ktoś by mógł powiedzieć, że Pan Jezus przesadził, porównując ją do proroków. A jednak nie ma w tym najmniejszej przesady. Prorok w Starym Testamencie to człowiek, który przekazuje słowa Boga. S. Faustyna w tym znaczeniu jest prorokiem naszych czasów, wiernie przekazującym Boże orędzie. Pan Jezus pod koniec jej życia powiedział do niej: "Cieszę się, że ani jednego słowa nie dodałaś, ani nie ujęłaś", czyli że przekazała wszystko, co najistotniejsze. Jej życie było bardzo proste i zwyczajne, szare i monotonne, ale pod tą zwyczajnością kryła się niezwykła głębia życia duchowego. Jej kontakt ze światem nadprzyrodzonym, z Panem Jezusem, Matką Najświętszą, aniołami i świętymi był tak realny i tak rzeczywisty, jak ten świat, który my spostrzegamy zmysłami. W parze z wielkim cierpieniem - którego doświadczała w swoim życiu (a chorowała na gruźlicę), bowiem ofiarowała siebie za grzeszników, którzy stracili nadzieję na miłosierdzie Boże - szły wielkie łaski. Była bardzo obdarowana: dar kontemplacji wlanej, dar poznawania dusz, dar proroctwa, dar bilokacji, dar ukrytych stygmatów, dar mistycznych zrękowin i zaślubin. Mimo to wiedziała, że nie na tym polega istota świętości człowieka. Mówiła, że polega ona na zjednoczeniu woli własnej z wolą Bożą. Do końca życia troszczyła się o to, żeby jak najściślej zjednoczyć się z Jezusem. I osiągnęła szczyty mistyki.
S. Faustyna otrzymała wielką misję. Pan Jezus wybrał ją na swoją sekretarkę - tak do niej mówił - wybrał ją na apostołkę Bożego miłosierdzia. Wybrał osobę prostą, która wiernie przekazała Jego orędzie, które - najkrócej mówiąc - polega na przybliżeniu światu tajemnicy Bożego miłosierdzia. Na głoszeniu światu tej najpiękniejszej prawdy naszej wiary przez czyn, słowo i modlitwę. Pan Jezus przez s. Faustynę przekazuje nowe formy kultu miłosierdzia Bożego. Są nimi: obraz, święto, Koronka do Miłosierdzia Bożego oraz modlitwa w chwili konania Jezusa na krzyżu, zwana modlitwą w Godzinie Miłosierdzia. Do każdej z tych form kultu, a także do głoszenia orędzia miłosierdzia przywiązał Pan Jezus wielkie obietnice pod warunkiem autentycznej praktyki tego nabożeństwa, to znaczy w duchu ufności wobec Pana Boga i miłosierdzia wobec bliźnich. Muszę wyjaśnić, że ufność u s. Faustyny nie oznacza ani uczucia, ani jakiejś intelektualnej akceptacji prawd wiary, ale całożyciową postawę człowieka, która na zewnątrz wypowiada się w pełnieniu woli Bożej. Ludzie, którzy znają orędzie miłosierdzia Bożego i je praktykują, otrzymują wielkie łaski.
Do naszego sanktuarium przychodzą tysiące, tysiące listów. Tu odkrywa się zupełnie inny świat. Świat Bożego miłosierdzia. Ten świat - pamiętam - odkryłam u początków mojego życia zakonnego. Poproszono mnie bowiem, aby napisać opracowanie łask potrzebnych do beatyfikacji s. Faustyny. Wtedy przeczytałam wszystkie listy, jakie były w archiwum klasztoru. Naliczyłam 5 tys. łask w czasach przygotowywania beatyfikacji. Liczyłam tylko te, w których było wyraźne odwołanie do s. Faustyny. Dzisiaj tych łask jest nieporównywalnie więcej. W ubiegłym roku wpłynęło pod naszym adresem ponad 50 tys. próśb i podziękowań. Oprócz tych 50 tys. jest jeszcze 28 zeszytów formatu A4 zapisanych przez pielgrzymów, którzy przybywają do naszego sanktuarium. Te zeszyty wyłożone są w przedsionku do kaplicy. Świadczy to o dynamicznym rozwoju kultu miłosierdzia Bożego oraz o tym, jak wielkie znaczenie ma ono dla ludzi.
Ojciec Święty orędzie o miłosierdziu Bożym przekazane przez św. s. Faustynę nazwał znakiem nadziei, rękojmią zbawienia, światłem, które ma oświetlać ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu. W czasie kanonizacji powiedział też prorocze słowa, które my dziś lepiej rozumiemy po wydarzeniach w Nowym Jorku i po tym, co dzieje się na świecie. Powiedział: "Jaka będzie przyszłość człowieka na ziemi? Tego nie wiemy. Jedno jest pewne, że oprócz wielkich osiągnięć przyjdą bardzo bolesne doświadczenia. Ale na te czasy Bóg dał nam wielki dar przez charyzmat św. s. Faustyny, dał nam orędzie Bożego miłosierdzia. I to orędzie będzie oświetlać ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu zgromadzenia".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję