ME 2021 - osłabiona Szwajcaria gra w 1/4 finału z rozpędzoną Hiszpanią
Podbudowana wyeliminowaniem Francji Szwajcaria zagra w piątek - bez pauzującego za kartki kapitana Granita Xhaki - z rozpędzającą się Hiszpanią w 1/4 finału piłkarskich mistrzostw Europy. Początek spotkania w Sankt Petersburgu o godz.18.
Mecze poprzedniej rundy z udziałem tych drużyn były jednymi z największych dotychczas wydarzeń turnieju.
Szwajcarów skazywano na porażkę w starciu z mistrzami świata Francuzami. Do 81. minuty przegrywali 1:3, ale nie poddali się - w ciągu kilku minut doprowadzili do stanu 3:3. Wyrównującego gola strzelił w 90. minucie Mario Gavranovic.
"To na sto procent najważniejsza bramka w mojej karierze. Ale myślę też, że to jeden z najważniejszych goli w całej historii reprezentacji Szwajcarii. Jestem z tego bardzo dumny" - przyznał Gavranovic.
W dogrywce bramki nie padły, a w serii rzutów karnych Helweci zwyciężyli 5-4. W ten sposób stali się sprawcami jednej z większych sensacji w europejskim futbolu w XXI wieku.
Szwajcaria awansowała do ćwierćfinału ważnego turnieju po raz pierwszy od 1954 roku, kiedy uległa Austrii 5:7 w mistrzostwach świata, których była gospodarzem.
Podczas poprzednich mistrzostw Europy, w 2016 roku we Francji, Helweci odpadli w 1/8 finału po przegranej w serii rzutów karnych z reprezentacją Polski (po 90 minutach i dogrywce było 1:1).
Radość z sukcesu, jakim jest wyeliminowanie Francji, nieco zmącił fakt, że drugą żółtą kartkę w turnieju zobaczył kapitan Szwajcarów Granit Xhaka. To oznacza, że piłkarza Arsenalu, 98-krotnego reprezentanta kraju, zabraknie w piątkowym meczu (kartki "kasują się" dopiero po ćwierćfinałach).
Reklama
"On jest naprawdę sfrustrowany, że nie zagra w piątek. Szkoda tego zawieszenia, ale jeśli koledzy zagrają z takim samym sercem, mogą pokonać Hiszpanię" - powiedział brat Granita, Taulant Xhaka, reprezentant Albanii.
Rywalem Szwajcarów w walce o półfinał będzie sprawiająca coraz lepsze wrażenie Hiszpania.
Podopieczni Luisa Enrique rozpoczęli turniej bardzo przeciętnie, na co wpływ mogły mieć wcześniejsze kłopoty z koronawirusem (awaryjnie przygotowywało się kilkunastu innych piłkarzy) i w efekcie brak w dwóch pierwszych spotkaniach kapitana Sergio Busquetsa.
Po dwóch remisach - 0:0 ze Szwecją i 1:1 z Polską (Gerard Moreno nie wykorzystał w meczu z biało-czerwonymi rzutu karnego) - selekcjoner dokonał kilku zmian w składzie. To przyniosło efekt. Hiszpanie wygrali wysoko ze Słowacją 5:0 i drużyna nabrała pewności siebie.
W 1/8 finału podopieczni Enrique pokonali wicemistrzów świata Chorwatów 5:3 po dogrywce.
"Chociaż w Szwajcarii brakuje światowych gwiazd, takich jak Antoine Griezmann, Karim Benzema czy Kylian Mbappe, Hiszpania musi być przygotowana na długi wieczór, aby w piątek przebić się przez zdyscyplinowaną drużynę Vladimira Petkovica" - napisała agencja Reuters.
Jak stwierdził bramkarz Hiszpanów Unai Simon, nie ma znaczenia, że rywalem jego drużyny będzie Szwajcaria, a nie - jak typowano powszechnie - naszpikowana gwiazdami Francja.
"To jest ćwierćfinał. Nie jesteśmy zależni od rywali, patrzymy na siebie. Chcemy wywalczyć mistrzostwo Europy i nie obchodzi nas, z kim gramy. Żeby wygrać ten turniej, musimy zmierzyć się z najlepszymi drużynami" – podkreślił golkiper.
Reklama
Piątkowe spotkanie w Sankt Petersburgu zaplanowano na godzinę 18. Zwycięzca w półfinale zagra z lepszym z pary Belgia - Włochy.
Prawdopodobne składy:
Szwajcaria: Yann Sommer - Silvan Widmer (Kevin Mbabu), Nico Elvedi, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez, Steven Zuber - Remo Freuler, Xherdan Shaqiri, Mario Gavranovic - Haris Seferovic, Breel Embolo.
Hiszpania: Unai Simon - Cesar Azpilicueta, Eric Garcia, Aymeric Laporte, Jordi Alba - Koke, Sergio Busquets, Pedri Gonzalez - Ferran Torres, Alvaro Morata, Pablo Sarabia.
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona
na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii
pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju.
Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół
i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie
widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów.
Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności
obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość
dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć,
energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa
europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe.
Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości
ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących.
Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła
swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście,
Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził
życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni
byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja
rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy
życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji
Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina,
umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie
lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała,
że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem
a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności
i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii
i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była
wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie,
gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze
większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna
osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie
- Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy
wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc,
czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi
jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby "
wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą
ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława
Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety,
chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach
powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się
do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do
księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier
i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby
zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie
chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej
robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl
o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza
XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną
i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami
pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj,
przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie
czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje
mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy
Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na
twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze
30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób
życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc
odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie
zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy
są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić
z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością
i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne.
Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców
katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało
być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna
pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański,
dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy
się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział
apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił
do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI
starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy
zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która
trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna
umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego
Mistrza.
Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza, Arcybiskupa Krakowskiego Seniora.
Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 30 kwietnia 2025 r. w kościele św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa od godz. 13.30.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.