Reklama

Niedziela Lubelska

Medziugorje, czyli między niebem a ziemią

Wiesława Bronisz

Pielgrzymi z Lubartowa

Pielgrzymi z Lubartowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czerwcu minęła 40. rocznica objawień Matki Bożej w Medziugorje. Z tej okazji wiele tysięcy pielgrzymów z całego świata odwiedziło „wioskę między górami”, by modlić się i dziękować za otrzymane łaski. Wśród nich była 160-osobowa grupa pielgrzymów z Lublina, Lubartowa, Piask, Świdnika i innych rejonów Polski. Opiekę duchową nad nią sprawowali o. Józef Koszarny i ks. Arkadiusz Kęcik. 

Medziugorje to wyjątkowe miejsce znajdujące się na terenie Bośni i Hercegowiny, które przyciąga każdego roku miliony pielgrzymów, nawet z najbardziej odległych krajów. Każdy, kto tu przyjedzie, mówi, że jest to miejsce niezwykłej łaski i działania Maryi. Niektórzy odwiedzają Medziugorje po raz drugi, dziesiąty czy dwudziesty. Tu bowiem odnajdują radość i pokój. Matka Boża sama to miejsce wybrała, gdyż - jak powiedziała w jednym z orędzi - znalazła tu autentyczną wiarę. 25 czerwca 1981 roku objawiła się sześciorgu dzieciom jako Królowa Pokoju, by przekazywać im orędzia skierowane do tutejszych mieszkańców oraz całego świata. Troje z nich: Vicka, Ivan i Marija ma objawienia codziennie, niezależnie od miejsca, gdzie przebywają, a pozostali - Ivanka, Mirjana i Jakov - raz w roku. Orędzia Królowej Pokoju są w pełni biblijne i w pełni ludzkie. Maryja wzywa do modlitwy różańcowej, postu oraz modlitwy za kapłanów. Zachęca do czytania Pisma Świętego. Podkreśla wartość sakramentu pokuty i pojednania, Eucharystii i małżeństwa. 

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ciągu 40 lat wiele zmieniło się w Medziugorju. Ta uboga niegdyś wioska, utrzymująca się głównie z uprawy roli, stała się metropolią duchową. Powstały tu nowoczesne domy, hotele, sieć sklepów, głównie z dewocjonaliami. Gdy zaczęły się objawienia Matki Bożej w latach 90-tych mimo wojny napływali pielgrzymi z różnych krajów. Kościół pw. św. Jakuba nie mógł ich pomieścić, wybudowano więc ołtarz polowy oraz ławeczki dla kilku tysięcy osób. W czasie uroczystości takich jak: Festiwal Młodych czy kolejna rocznica objawień na placu przy kościele modli się kilkadziesiąt tysięcy osób z różnych krajów. 25 czerwca 2021 roku na główne uroczystości przybyło ponad 30 tysięcy pielgrzymów z całego świata W przeddzień odbył się Marsz Pokoju z udziałem proboszcza Medziugorja o. Marinko Sakoty, franciszkanów i tysięcy pielgrzymów, głównie młodych. - W czasie wędrówki z Humca do Medziugorja (14 km) śpiewaliśmy pieśni Maryjne i odmawialiśmy różaniec w różnych językach - wspominał Mariusz. W piątek po południu, z Podbrdo, gdzie 40 lat temu po raz pierwszy ukazała się Matka Boża, wyruszyła procesja z udziałem polskiego biskupa Jana Sobiło, kapłanów i niezliczonej rzeszy pielgrzymów, a zakończyła na placu przy kościele przed ołtarzem z Najświętszym Sakramentem. Potem wszyscy uczestniczyli w modlitwie różańcowej i uroczystej Mszy świętej pod przewodnictwem Ojca Prowincjała, którą sprawowało 358 kapłanów z całego świata. Dużym przeżyciem dla lubelskich i lubartowskich pątników było oddanie się Niepokalanemu Sercu Maryi w Tichalinie oraz spotkanie i błogosławieństwo indywidualne o. Petara Ljubicića w Vitinie.

Reklama

Cuda na porządku dziennym

W ciągu tych 40 lat na przekór przeciwnościom lokalnym, politycznym i kościelnym Medziugorje podbija świat. Jest nazywane wielkim konfesjonałem, gdyż jak mówił proboszcz z Tichaliny - tu spowiada się się więcej penitentów niż w całej Europie. I tak w wigilię głównych uroczystości spowiadało przed kościołem setki kapłanów, w tym 50 polskich. Spowiedź przywraca radość życia, uwolnienie od nałogów, żywą wiarę, niesie pokój. Abp Henryk Hoser (wysłannik papieski) powiedział: - Dla mnie największym „cudem” są pełne konfesjonały, w których spowiada się wiele osób z całego świata. Istotnie, przybywają tu pielgrzymi z obu Ameryk, Australii, Europy, Azji. Tysiące ludzi dostąpiło w Medziugorju nawrócenia, uzdrowienia fizycznego bądź duchowego. Wielu młodych chłopców i dziewcząt otrzymało powołanie do życia kapłańskiego i życia zakonnego. Niektórzy przyjeżdżają do Medziugorja z ciekawości, a wracają odmienieni, skruszeni. Po powrocie do domu rozpoczynają nowe życie, stając się świadkami prawdy, miłości i pokoju. Tu zawiązało się wiele wspólnot, które od kilku lub kilkunastu lat funkcjonują na terenie różnych krajów, przyciągając coraz to nowych członków. W Medziugorju zrodziły się pomysły napisania książek, biuletynów, czasopism (m in Echo Królowej Pokoju) tłumaczonych na różne języki. Szczególną popularnością cieszą się wywiady z widzącymi oraz książki autorstwa ojca Slavko Barbarića, o. Jozo Zovko, o. Pietra Zorzy. Św. Jan Paweł II przychylnie wypowiadał się o tym świętym miejscu: - Ja pielgrzymuję w modlitwie do Medziugorja każdego dnia. Zwracając się do kapłanów, apelował, by nie zabraniali wiernym pielgrzymować do Medziugorja. Matka Boża w orędziach wiele razy prosiła o odmawiane trzech części różańca świętego i ta prośba jest spełniona. Ponadto trzy razy w tygodniu - we wtorki, czwartki i soboty - odbywa się tu adoracja Najświętszego Sakramentu. Jakże pięknie wybrzmiewają pieśni medziugorskie oraz śpiewane w różnych językach! ( „Gospa Majka moja”, „Zdrawo Kraljice Mira”, „Jesus I belive”, hymn „Przyszliśmy do Ciebie, Matko” i inne). Dla nas, polskich pielgrzymów, momentem wzruszającym było zaintonowanie „Barki”, ulubionej pieśni Jana Pawła II, po chorwacku i po polsku oraz „Apelu Jasnogórskiego”, śpiewanego przez nas na placu oraz przy figurce Gospy przed kościołem św. Jakuba. A czy nie jest cudem widok tysięcy pielgrzymów wspinających się o świcie po śliskich głazach na Górę Objawień i odmawiających różaniec oraz pątników odprawiających Drogę Krzyżową podczas wędrówki na Kriżewac?

Reklama

Świadectwa uczestników

Reklama

Niektórzy pielgrzymi jadąc do Medziugorja, poszukują specjalnych znaków na niebie, spotkań z Widzącymi, zapachu róż, proszą o uleczenie z choroby. - Dla mnie ważniejsze są uzdrowienia duchowe – twierdzi Małgorzata. – Największym cudem podczas tegorocznej pielgrzymki była adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której wspólnie z mężem dziękowaliśmy Bogu i Matce Najświętszej za nasze małżeństwo, za rodzinę, za dobre i złe chwile. Popatrzyliśmy sobie w oczy i przeprosili za przykrości, które sprawialiśmy sobie wzajemnie. Cudem dla nas nie był więc zapach róż i nienaturalne słońce, które widzieliśmy nad kościołem w Tichalinie, ale ogromna radość i szczęście, doświadczenie bliskości Jezusa i Maryi. Medziugorje dodało mi sił do walki z chorobą. Czuję się lekka i uwolniona od lęków. Jestem pogodzona z wolą Bożą – podkreśla Małgorzata. Po chwili dodaje: - Jeżeli Bóg pozwoli, to w przyszłym roku kolejny (szósty) raz pojedziemy do Medziugorja.

Tomasz podczas pielgrzymki modlił się, by Maryja zabrała mu serce kamienne, a dała mu serce pełne miłości. Tak się też stało, choć okupione było cierpieniem. Otóż Tomasz po swoim nawróceniu i wyjściu z choroby alkoholowej, nadal obwinił Boga za swoje nieudane życie i miał złość do wszystkich ludzi. Podczas pobytu na Górze Objawień poczuł potrzebę pójścia do spowiedzi. Po wyznaniu grzechów kapłan długo się nad nim modlił o uwolnienie. Potem Tomasz leżał krzyżem przed Najświętszym Sakramentem i powtarzał: „Jezu, ufam Tobie”. Był też wielki płacz w samotności oraz poczucie obecności i miłości Maryi. Ten skarb chciałby zachować na zawsze!

Wielkim przeżyciem dla Mariusza był udział w Drodze krzyżowej. Wszystko, co usłyszał w rozważaniach o. Józefa, pasowało do jego przeszłości, a więc: alkohol, imprezy, pornografia, nieczystość, samotność. W modlitwie dziękował, że już ma to za sobą i że przywiózł do Medziugorja 8 -osobową grupę modlitewną, którą wcześniej założył. - Podczas Marszu Pokoju szedłem jak na skrzydłach, rozpierała mnie radość, a przed Najświętszym Sakramentem płakałem ze wzruszenia - mówił podczas drogi powrotnej w autobusie.

Reklama

W Medziugorju dzieją się wielkie rzeczy, warto tam pielgrzymować.


2021-07-02 15:53

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję