Reklama

40. Wieczór śpiewania zapomnianych piosenek

Niedziela Ogólnopolska 11/2003

Aleksander Markowski i o. Jan Pach na 40. Wieczorze wspólnego śpiewania

Aleksander Markowski i o. Jan Pach na 40. Wieczorze wspólnego śpiewania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest takie miejsce, są takie niedziele, takie wieczory, gdy w blasku świec uroczyście brzmią słowa Katechizmu polskiego dziecka, gdzie najsubtelniejsze struny serc porusza Pożegnanie Ojczyzny M. K. Ogińskiego, a także utwory F. Chopina czy Marsz Pierwszej Brygady... i bez światłocienia ciągną się opowieści te spod kresowych stanic, te z AK, a słowa świadków nadają barwy "białym plamom". Na tych spotkaniach cisną się na usta słowa: A to Polska właśnie. Takie są częstochowskie Wieczory zapomnianej piosenki, gdzieś pod sercem ukrytej - wieczory polskości i patriotyzmu.
Wieczory są dziełem Aleksandra Markowskiego - artysty malarza, pedagoga, strażnika polskości. Wyjątkowy, bo jubileuszowy, 40. już Wieczór przypadł w styczniu br. Towarzyszyły mu słowa: Z trudu i znoju Polska powstała, by żyć. Wieczór ten był zadedykowany szczególnym osobom: Kazimierzowi Markowskiemu - artyście, ojcu Aleksandra Markowskiego, i prof. Krzysztofowi Wielgutowi - patriocie, historykowi.
Pierwszy Wieczór miał miejsce 21 stycznia 1996 r. Przez kilka lat spotkania odbywały się w częstochowskim Ratuszu, a od 2001 r. gościny Wieczorom udziela Redakcja Niedzieli, udostępniając swą aulę. Aleksander Markowski od lat poszukuje drogocennych pereł polskich tradycji patriotycznych: "(...) Od dawna zbieram stare, często zapomniane pieśni i piosenki. Wielu nauczyła mnie Mama. Kiedyś wspólne śpiewanie było czymś oczywistym. Jeszcze przed wojną czymś także oczywistym był fakt, że w szkole nauczyciele śpiewu, języka polskiego czy historii znali i kochali polskie pieśni i miłość do nich potrafili zaszczepić młodzieży. W czasach PRL-u wykreślono z programów szkolnych 90% pieśni i piosenek - bo była w nich dusza narodu, którą chciano zniszczyć. (...) Krzewienie pieśni będących skarbcem polskiego ducha narodowego jest obowiązkiem rodziny, szkoły, harcerstwa, Kościoła, ruchów oazowych".
Jak słusznie stwierdza Autor Wieczorów: "Śpiew integrował rodzinę i społeczeństwo, uczył prawdziwej historii Polski". Dzisiaj, niestety, coraz częściej w naszych rodzinach zapomina się o korzeniach. Dlatego Wieczory i grono młodych uczestników: przedszkolaki, uczniowie częstochowskich Szkół Podstawowych nr 48, 54, 37; Gimnazjów nr 3, 13, im. św. Jadwigi Królowej; Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego; Ognisk Wychowawczych: "Otwarte Drzwi" i "Uśmiech Dziecka" - napawają nadzieją, że "pieśń przetrwa".
Bezcenną spuścizną każdego Wieczoru są unikalne śpiewniki, swego rodzaju arcydzieła, których nakład zależy od bezinteresownej pomocy ludzi dobrej woli. Znajdują się w nich ręcznie pisane utwory, które Aleksander Markowski z pieczołowitością ratuje od zapomnienia. Dzięki nim uczestnicy spotkań odkrywają na nowo dziedzictwo polskiej kultury, jakim są m.in. poezja pełna ducha, patriotyczne pieśni pamiętające lata powstań narodowych, kajdany zesłańców, brzask niepodległości, Orlęta, Golgota Wschodu, pieśni ukazujące niepewne dzisiaj i zamglone jutro. Teksty te, opatrzone komentarzem Autora, razem z jego refleksją stanowią bezcenne i niepowtarzalne lekcje historii, zwłaszcza dla młodego pokolenia. Często strony śpiewnika wzbogacają fotografie Stanisława Markowskiego - znanego fotografika, kompozytora - przypominające ważne dla Polski wydarzenia. Godny podkreślenia jest również klimat Wieczorów. Zachwyca starannie dobrana scenografia, w blasku świec przeglądają się patriotyczne symbole i szczególnego wyrazu nabierają obrazy Kazimierza i Aleksandra Markowskich.
By zaczerpnąć polskości, na Wieczory przychodzą stali ich uczestnicy z Częstochowy i okolic, ale przyjeżdżają także goście z Warszawy, Poznania, dalekiego Olsztyna, Katowic...
Jubileuszowy - 40. Wieczór zakończył się, jak zazwyczaj, Apelem Jasnogórskim, prowadzonym przez szczególnego gościa - o. dr. Jana Pacha, paulina, mariologa, poetę. Wytrwali pozostali jeszcze na projekcji filmu-dokumentu Jagny Wright - Zapomniana Odyseja, który Autor Wieczorów otrzymał od Władysława Bułhaka-Baszy - rodaka z Londynu, sybiraka, żołnierza Podziemia, oficera Armii Polskiej gen. Władysława Andersa. Uczestnicy tego spotkania mieli również okazję spotkać się z o. prof. Zachariaszem Jabłońskim z Jasnej Góry oraz z redaktorem naczelnym Niedzieli - ks. inf. Ireneuszem Skubisiem.
Obecna chwila jest jednym wielkim biciem na alarm, aby rodzice, szkoła, Kościół położyli większy niż dotychczas nacisk na pielęgnowanie pamięci o narodowych dziejach, bowiem - jak mawiał Prymas Tysiąclecia: "Naród, który nie pamięta swojej historii, nie jest godzien zwać się narodem". Jest to egzamin z zachowania tożsamości i nie możemy ryzykować utraty duszy narodowej.
Miejmy nadzieję, że idea Wieczorów Aleksandra Markowskiego znajdzie naśladowców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, również wiara jest Twoją łaską

2025-01-13 11:05

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 6, 1-6.

Środa, 5 lutego. Wspomnienie św. Agaty, dziewicy i męczennicy
CZYTAJ DALEJ

Co chleb, sól i woda mają wspólnego ze św. Agatą?

2025-02-04 22:04

[ TEMATY ]

św. Agata

BP Archidiecezji Krakowskiej

5 lutego w liturgii wspomina się św. Agatę, a w kościołach święci się chleb, wodę oraz sól. Skąd ten zwyczaj? Zapytaliśmy liturgistę i ceremoniarza Archidiecezji Krakowskiej, ks. dr. Ryszarda Kilanowicza.

Św. Agata jest postacią, którą Kościół wspomina 5 lutego. Według świętego biskupa z Sycylii, Metodego, urodziła się ok. 235 r. w Katanii. Po przyjęciu chrztu złożyła także ślub życia w czystości. Podobno była niezwykle piękna, czym przyciągnęła uwagę namiestnika Sycylii. Kiedy odrzuciła jego zaloty, ściągnęła na siebie gniew senatora. Był to czas, gdy prześladowano chrześcijan. Odrzucony zarządca Sycylii próbował więc wykorzystać to, aby zniesławić Agatę.
CZYTAJ DALEJ

Przedwyborcze cuda

2025-02-05 07:43

[ TEMATY ]

Rafał Trzaskowski

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Czy Rafał Trzaskowski ma jakiekolwiek granice? O tym się pewnie jeszcze do maja przekonamy, ale jeśli ktoś miał wątpliwości, że kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP powie dosłownie wszystko, żeby zwiększyć swoje szanse w wyborach prezydenckich, to ostatnie tygodnie rozwiały je chyba całkowicie.

Prezydent Warszawy, a zarazem wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, po raz kolejny udowadnia, że jego polityczna elastyczność nie zna ograniczeń. W zależności od nastrojów społecznych, medialnych trendów i sondażowych podpowiedzi, Trzaskowski zmienia swoje stanowisko z prędkością światła. Tym razem zaskoczył wszystkich – szczególnie swoich dotychczasowych zwolenników z lewej strony sceny politycznej – deklarując, że „według polskiego prawa mamy dwie płcie biologiczne”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję