Reklama

Wiara

Pozytywne i skuteczne zmiany w życiu oparte o wiarę? Poznaj metodę 7 kluczy!

Życie to droga, w czasie której poznajemy siebie. Szukamy prawdziwej tożsamości, zadając sobie kluczowe pytanie: „Kim jestem?”. Paradoksalnie spośród wielu poznawanych rzeczy wciąż najmniej chyba wiemy o sobie samych. To dlatego często żyjemy w lęku i niepewności, balansując pomiędzy tym, co jest, a tym, co być powinno. Ba, często sami nie wiemy, czego tak naprawdę chcemy!

[ TEMATY ]

zdrowie

duchowość

rozwój

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świat daje nam kolejne wyzwania, które nas często przerastają, co gorsza, mają niewiele wspólnego z tym, czego tak naprawdę potrzebujemy do szczęścia. Dotyczy to podstawowych filarów życia, takich jak rodzina, praca, finanse, duchowość czy zdrowie.

Kiedy nam się coś nie udaje, nie idzie zgodnie z owym przyjętym szablonem szczęścia, rodzi się rozczarowanie, zniechęcenie, frustracja i lęk przed przyszłością. Obniża się poczucie własnej wartości, tracimy motywację i szybko rezygnujemy. Okazuje się, że to, co zaplanowaliśmy, przerasta nasze możliwości lub – odwrotnie – brakuje nam determinacji, aby osiągnąć upragnione cele. Któż z nas nie upadał po noworocznych postanowieniach, kiedy podjęliśmy się nierealnych celów…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak odkryć miarę swojego szczęścia? Jak wytrwać w postanowieniach? Czy istnieje skuteczny sposób na to, aby uczynić swoją wolę bardziej posłuszną? Czym jest zdrowie w pełnym tego słowa znaczeniu? Książka „Metoda 7 kluczy” nie tylko udzieli Ci odpowiedzi na te pytania, lecz w praktyczny sposób poprowadzi Cię do miejsc, w których odnajdziesz radość życia na miarę Twoich marzeń!

Reklama

Apostoł Paweł napisał w jednym z listów: „Ich bogiem – brzuch!” (Flp 3, 19). Nie trzeba nawet przecierać oczu, aby zobaczyć, że te prorocze słowa materializują się już niemal globalnie. Coraz więcej ludzi tkwi w obsesji przejadania się, wskutek tego pojawiają się choroby, których nazwy coraz trudniej wypowiedzieć.

Podziel się cytatem

Świat i jego nauczyciele nawołują do gromadzenia dóbr materialnych, do samorealizacji i zaspokajania swoich namiętności. Chrystus namawia do rozdawania. Trener rozwoju osobistego powie, że czas to pieniądz – Chrystus mówi, że czas to miłość. Świat obiecuje nam „wolność” i radość życia w konsumpcji, nie wspominając o kosztach, jakie to za sobą pociąga: zrujnowane zdrowie, popsute relacje, nieumiejętność znalezienia czasu na odpoczynek. Tymczasem Ewangeliści zgodnie przypominają, że pokój serca, wolność i radość człowiek uzyska dopiero wtedy, kiedy wyrzeknie się wszystkiego dla Boga. Dlaczego – wiedząc to wszystko – wybieramy najczęściej światowy model życia? Komu jesteśmy skłonni bardziej zaufać?

Nasza ludzka natura skłania nas do tego, by zdrowie traktować jak największą wartość. Często staje się ono podstawowym, wręcz egzystencjalnym fundamentem i celem życia. Tymczasem nie zawsze jest ono w pełni osiągalne. Kto swój skarb utracił, wie, jaka radość jest z jego odnalezienia. Zdrowie jest prezentem od Stwórcy, lecz rzadko właściwie przyjętym, a często marnotrawionym w bezmyślny sposób na wiele sposobów.

Reklama

Jak wiadomo, nie każdy może się cieszyć zdrowiem. Na tym świecie żyją miliony ludzi, którzy nigdy nie staną na własnych nogach, nie ujrzą wschodu słońca, nie popływają w ciepłym morzu, nie poznają smaku wielu wspaniałych dań.

Podziel się cytatem

Dlaczego od tego zaczynam? Bo mam wrażenie, że brak w nas elementarnej wdzięczności za dar zdrowia. Szastamy zdrowiem, jak byśmy mieli wieczystą gwarancję, że nas aku¬rat choroba nie dotknie. Sam kiedyś myślałem podobnie. Nie było we mnie postawy dziękczynienia, nie było równowagi pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Ostatecznie kiedy miałem dwadzieścia kilka lat, niezdrowy styl życia, jaki prowadziłem, doprowadził mój organizm do ruiny. I przez długie lata – zanim odzyskałem lepsze zdrowie – bylem przekonany, że będę taki „popsuty” już do końca życia.

Na szczęście, pomimo wielu upadków i chwil zwątpienia, stale motywowała mnie nadzieja, wiara i ewangeliczna mądrość, że kto szuka – znajduje!

Reklama

Ostatecznie po wielu latach cierpień i pokuty oraz wskutek radykalnej zmiany myślenia i postępowania z pacjenta stałem się terapeutą.

Podziel się cytatem

Pojawiła się w moim sercu refleksja, że na temat zdrowia i leczenia najlepiej może się wypowiedzieć ten, kto przebył taką właśnie drogę, jak ja. Dziś jestem autorem wielu poradników o zdrowiu, udzielam też konsultacji setkom osób, coraz częściej także lekarzom! Od blisko 10 lat dzielę się wiedzą na blogu gotujzdrowo.com, który odwiedzają rocznie setki tysięcy osób, a od ponad 5 lat organizujemy wraz z żoną i naszym zespołem turnusy postu połączone z rekolekcjami.

Ponieważ – w co głęboko wierzę – do zdrowia doprowadziła mnie Boża Opatrzność i konsekwentne wybory, stałem się w mojej pracy praktykiem, bazującym nie tyle na wiedzy, co na budowaniu u pacjenta motywacji oraz mobilizacji do współpracy z Bogiem.

Klucz do uzdrowienia – niezwykle dla mnie ważny – znalazłem w zapiskach św. Ignacego Loyoli: „Módl się, jakby wszystko zależało od Boga, lecz działaj, jakby wszystko zależało od ciebie!”. Przekonałem się bowiem wielokrotnie, że nikt jeszcze nie odzyskał trwałego zdrowia bez wkładu własnej pracy i bez wiary – woli zmiany oraz chęci konsekwentnego utrwalania zdrowych nawyków przez odpowiednio długi okres czasu.

Stąd właśnie narodził się pomysł na stworzenie praktycznego planera zdrowia. Każdy, kto szuka, znajdzie w nim praktyczne ćwiczenia rozpisane na 7 tygodni, które zrewolucjonizują jego podejście do życia i zdrowia.

(…)

Reklama

Zastanów się teraz przez chwilę nad tym, jakie pozytywne zmiany mógłbyś wprowadzić w swoim życiu, gdybyś zdał się na nieskończoną potęgę Boga, zamiast ufać swojej podlegającej ograniczeniom woli.

Planer zdrowia został oparty na fundamentalnym dla mnie przekonaniu, że Bóg rozumie nas lepiej niż my sami siebie. Wie, co nami powoduje – co dodaje nam energii, a co nas męczy, co jest powodem naszego cierpienia. I sam Bóg nam dopomoże, jeśli tylko będziemy na Nim we wszystkim polegać i całkowicie Mu zaufamy! On obdarzy nas zdolnością i siłą do tego, by się zmienić.

Reklama

Tajemnicą skuteczności planera zdrowia jest więc ufność, że Duch Święty, który w nas mieszka, da nam moc, miłość, wiarę i mądrość, by każdy dobry zamiar wprowadzić w życie!

Podziel się cytatem

Bez Boga obecnego w Twoim życiu masz do dyspozycji jedynie własne zasoby energii. Bóg nie chciał, by tak było, bo człowiek bez Boga jest jak laptop bez zasilacza: bateria prędzej czy później się wyczerpie i komputer padnie. Dlaczego miałbyś żyć w ten sposób, skoro Bóg stworzył Cię z myślą o czymś znacznie większym? Jeśli wciąż łapiesz się na tym, że jesteś zmęczony życiem, przyczyną może być to, że usiłujesz rozwiązać wszystkie swoje problemy, wypełnić obowiązki i wprowadzić życiowe zmiany – samodzielnie. Wskazówką, że istotnie może tak być, jest to, że więcej się martwisz niż modlisz.

Artykuł zawiera fragment książki Marka Zaremby „Metoda 7 kluczy”, wyd. RTCK. Sprawdź więcej: Zobacz

2021-08-10 12:24

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W czasie niepokoju zawołasz fiat jak Maryja?

[ TEMATY ]

duchowość

Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Matka Boża – cicha i pokorna służebnica Ojca, która z ufnością oddawała cześć Bogu, nawet wtedy, kiedy po ludzku wydawałoby się to niemożliwe. Miriam, całą sobą była zanurzona w Jego Słowie, zachowywała każdą myśl i rozważała ją w cichości i pokorze serca (Łk 2, 19). Czy potrafimy dzisiaj tak jak Ona wsłuchiwać się Boże Słowo bez zadawania zbędnych pytań? Czy potrafimy zaufać? Czy umiemy zawołać fiat?

Ukryta Miriam uczy nas, gdzie szukać Chrystusa: w słowie Bożym, na które – aby wydało obfite zbawcze owoce – trzeba odpowiadać całym sercem fiat; w świątyni, w Kościele katolickim, którego Ona jest Matką; w naszych słabościach oddawanych Wszechmocnemu w sakramencie pokuty i pojednania; w zwykłej codzienności. Wiara bierze się ze słuchania i zachowywania słów Bożych. To słowo Boże ma stać się w nas ciałem Chrystusa, tak byśmy mogli zobaczyć sens historii naszego życia, byśmy ją zrozumieli i zaakceptowali. Potrzebujemy wiary, która będzie jak ziarno gorczycy, potrzebujemy pokory i ufności, którą miała Maryją. Potrzebujemy tak jak ona z ufnością zawołać fiat. Nie staraj się zrozumieć Boga, staraj się zaufać i pełnić Jego wolę.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Ciepło kurtki, ciepło serca – o dawaniu i dzieleniu się w czasie zimy

2025-09-30 20:44

[ TEMATY ]

ciepło kurtki

ciepło serca

dawanie

dzielenie się

czas zimy

Materiał sponsora

Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich

Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich

Zima to czas, w którym szczególnie odczuwamy potrzebę ciepła. Grube kurtki, szaliki i rękawiczki stają się codziennymi towarzyszami drogi, chroniąc nas przed mrozem i zimnym wiatrem. Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich. W chrześcijańskim spojrzeniu możemy dostrzec w niej również przypomnienie o tym, że każdy człowiek potrzebuje ochrony, zarówno fizycznej, jak i duchowej. Tak jak dbamy o ciepło ciała, tak też powinniśmy troszczyć się o ciepło serca i relację z Bogiem.

Ewangelia przypomina nam słowa Jezusa: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25,36). Ten fragment uświadamia nam, że każdy dar, nawet tak prosty jak ciepłe ubranie, ma ogromną wartość w oczach Boga. Dając komuś kurtkę, której już nie nosimy, albo kupując nową dla potrzebującego, nie przekazujemy jedynie tkaniny i zamka błyskawicznego. Przekazujemy ciepło, nadzieję i poczucie godności. W tym sensie kurtka zimowa staje się nie tylko odzieżą, ale także narzędziem budowania wspólnoty i praktycznym świadectwem miłości bliźniego. To właśnie w takich gestach realizujemy chrześcijańskie powołanie do troski o słabszych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję