Reklama

Audiencje Ogólne

Papież Franciszek o Sądzie Ostatecznym

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znaczeniu prawdy o Sądzie Ostatecznym poświęcił swoją dzisiejszą katechezę papież Franciszek podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że jest to tajemnica przekraczająca nasze możliwości poznawcze, ale, jeśli się nad nią zastanowimy, to może być ona wielkim motywem pocieszenia i ufności. Może też "poszerzyć nasze serce". W audiencji na placu św. Piotra uczestniczyło około 27 tys. wiernych.

Ojciec Święty przypomniał, że już pierwsze wspólnoty chrześcijańskie w swych modlitwach i celebracjach używały aklamacji „Maranatha”, „Przyjdź Panie!”, którego kulminacją są słowa w Apokalipsie św. Jana (Ap 22,20). Mówią one o Kościele-Oblubienicy, który w imieniu całej ludzkości i jako jej pierwociny zwraca się do Chrystusa, swego Oblubieńca, nie widząc obecnie, że otoczony jest Jego objęciem, które jest pełnią życia i miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jeśli w tej perspektywie myślimy o sądzie, to ustępuje wszelki strach i wątpliwości, zostawiając miejsce oczekiwaniu i głębokiej radości: to właśnie chwila, kiedy będziemy ostatecznie osądzeni, gotowi by być przyodzianymi w chwałę Chrystusa, jak w szatę weselną, kiedy zostaniemy wprowadzeni na ucztę będącą obrazem pełnej i ostatecznej komunii z Bogiem" - stwierdził papież.

Drugim powodem do ufności jest fakt, że w chwili sądu możemy też liczyć na wstawiennictwo i życzliwość tych, którzy nas poprzedzili na drodze wiary i żyją w obliczu Boga, orędują za nami. Ojciec Święty przypomniał, że do Kościoła należą także święci, że "Kościół jest prawdziwie matką i jak mama stara się o dobro swoich dzieci, zwłaszcza tych najbardziej oddalonych i uciśnionych, aż znajdzie swą pełnię w chwalebnym ciele Chrystusa wraz ze wszystkimi swoimi członkami".

Na zakończenie papież podkreślił, że sąd Boży odbywa się już obecnie, za naszego życia, jako skonfrontowanie naszego przyjęcia z wiarą zbawienia obecnego i działającego w Chrystusie lub też naszej niewierności i wynikającego stąd zamknięcia się w sobie samych.

Reklama

"Pan Jezus dał i nadal daje nam siebie, by nas napełnić całym swoim miłosierdziem i łaską Ojca. Tak więc to my możemy w pewnym sensie stać się sędziami samych siebie, skazując się na wykluczenie z komunii z Bogiem i z braćmi. Czuwajmy więc nieustannie nad naszymi myślami i postawami, aby już teraz zasmakować ciepła i blasku oblicza Boga, które w życiu wiecznym będziemy kontemplować w całej swej pełni. Idźmy naprzód, myśląc o tym sądzie, który rozpoczyna się już teraz. Idźmy naprzód, sprawiając, aby nasze serce było otwarte na Jezusa, na Jego zbawienie. Idźmy naprzód nie lękając się, bo Jego miłość jest większa, a jeśli prosimy o przebaczenie naszych grzechów, to On nam przebacza. Taki jest Jezus! Idźmy naprzód z tą pewnością, że On nas doprowadzi do chwały Nieba" - zakończył swą katechezę papież Franciszek.

Oto papieska katecheza w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry,

Dzisiaj chciałbym rozpocząć ostatnią katechezę poświęconą naszemu wyznaniu wiary, mówiąc o stwierdzeniu: wierzę w życie wieczne. Szczególną uwagę poświęcę Sądowi Ostatecznemu. Ale nie obawiajcie się - posłuchajmy tego, co mówi Słowo Boże. Czytamy o tym w Ewangelii św. Mateusza następujące słowa: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim...I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie... I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”(Mt 25,31-33.46). Kiedy myślimy o powrocie Chrystusa i Jego Sądzie Ostatecznym, który ujawni aż po najdalsze konsekwencje dobro, którego każdy dokonał czy którego wypełnienia zaniedbał, to dostrzegamy, że mamy do czynienia z tajemnicą, która nas przekracza, której nie możemy sobie nawet wyobrazić. Jest to tajemnica, która niemal instynktownie budzi w nas poczucie strachu, a nawet lęku. Jeśli jednak dokładnie przemyślimy tę rzeczywistość, może ona jedynie poszerzyć serce chrześcijanina i stanowić wielki motyw pocieszenia i ufności.

Reklama

1. Wyjątkowo sugestywne jest pod tym względem świadectwo pierwszych wspólnot chrześcijańskich. Zwykle ich celebracjom i modlitwom towarzyszyła aklamacja „Maranatha”. Wyrażanie to składa się z dwóch słów w języku aramejskim, które w zależności od tego, jak były skandowane można rozumieć jako błaganie: „Przyjdź Panie!”, albo też pewność podsycaną przez wiarę: „Tak, Pan przychodzi, Pan jest blisko”. Jest to okrzyk w którym osiąga kulminację całe objawienie chrześcijańskie, na zakończenie wspaniałej wizji, jaka jest nam dana w Apokalipsie św. Jana (Ap 22,20). W tym przypadku, jest to Kościół-Oblubienica, który w imieniu całej ludzkości i jako jej pierwociny zwraca się do Chrystusa, swego Oblubieńca, nie widząc obecnie, że otoczony jest Jego objęciem, objęciem Jezusa, które jest pełnią życia i miłości. Jeśli w tej perspektywie myślimy o sądzie, to ustępuje wszelki strach i wątpliwości, zostawiając miejsce oczekiwaniu i głębokiej radości: to właśnie chwila, kiedy będziemy ostatecznie osądzeni, gotowi by być przyodzianymi w chwałę Chrystusa, jak w szatę weselną, kiedy zostaniemy wprowadzeni na ucztę będącą obrazem pełnej i ostatecznej komunii z Bogiem.

2. Drugi powód do ufności daje nam stwierdzenie, że w chwili sądu, nie będziemy pozostawieni samymi sobie. To sam Jezus w Ewangelii św. Mateusza zapowiada, jak u kresu czasów ci, którzy za Nim poszli zajmą miejsce w Jego chwale, aby sądzić wraz z Nim (por. Mt 19,28). Ponadto apostoł Paweł pisząc do wspólnoty w Koryncie stwierdza: „Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni wyrokować w tak błahych sprawach?” (1 Kor 6,2-3). Jak dobrze, że w obecnej sytuacji możemy liczyć nie tylko na Chrystusa, naszego Rzecznika, naszego Obrońcę wobec Ojca (por.1 J 2,1), ale także na wstawiennictwo i życzliwość tak wielu naszych starszych braci i sióstr, którzy nas poprzedzili na drodze wiary, którzy oddali swoje życie dla nas, i którzy nadal nas kochają w sposób trudny do wyrażenia! Święci już żyją przed obliczem Boga, w blasku Jego chwały modląc się za nas, żyjących na tej ziemi. Jak wiele pociechy budzi ta pewność w naszym sercu! Kościół jest prawdziwie matką i jak mama stara się o dobro swoich dzieci, zwłaszcza tych najbardziej oddalonych i uciśnionych, aż znajdzie swą pełnię w chwalebnym ciele Chrystusa wraz ze wszystkimi swoimi członkami.

3. Kolejną sugestię daje nam Ewangelia św. Jana, gdzie wyraźnie stwierdzono, że „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego” (J 3, 17-18). Oznacza to więc, że sąd ostateczny już się odbywa podczas naszego życia. Sąd ten wyrażany jest w każdej chwili życia, jako skonfrontowanie naszego przyjęcia z wiarą zbawienia obecnego i działającego w Chrystusie lub też naszej niewierności i wynikającego stąd zamknięcia się w sobie samych. Jeśli zamykamy się w sobie na miłość Jezusa, to potępiamy samych siebie. Zbawienie to otwarcie się na Jezusa, a On nas zbawia. A ponieważ wszyscy jesteśmy grzesznikami, to prośmy o przebaczenie, pragnąc być dobrymi, a Pan nam przebaczy. Wymaga to jednak z naszej strony woli otwarcia się na miłość Jezusa, która jest silniejsza od czegokolwiek innego. Miłość Jezusa jest wielka, jest miłosierna, miłość Jezusa przebacza, ale musisz się otworzyć, a to oznacza przejawić skruchę, ubolewać z powodu dokonanego zła. Pan Jezus dał i nadal daje nam siebie, by nas napełnić całym swoim miłosierdziem i łaską Ojca. Tak więc to my możemy w pewnym sensie stać się sędziami samych siebie, skazując się na wykluczenie z komunii z Bogiem i z braćmi. Czuwajmy więc nieustannie nad naszymi myślami i postawami, aby już teraz zasmakować ciepła i blasku oblicza Boga, które w życiu wiecznym będziemy kontemplować w całej swej pełni. Idźmy naprzód, myśląc o tym sądzie, który rozpoczyna się już teraz. Idźmy naprzód, sprawiając, aby nasze serce było otwarte na Jezusa, na Jego zbawienie. Idźmy naprzód nie lękając się, bo Jego miłość jest większa, a jeśli prosimy o przebaczenie naszych grzechów, to On nam przebacza. Taki jest Jezus! Idźmy naprzód z tą pewnością, że On nas doprowadzi do chwały Nieba. Dziękuję!

2013-12-11 11:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: powołaniem Kościoła jest doprowadzenie wszystkich małżeństw do Boga

[ TEMATY ]

Franciszek

Anioł Pański

W obliczu tak powszechnego kryzysu małżeństw Kościół, naśladując działanie samego Boga ma nie tyle potępiać, ile poprzez miłosierdzie i przebaczenie doprowadzić do Boga serca zranione i zagubione – powiedział papież Franciszek w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

CZYTAJ DALEJ

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Żonkilowa Kwesta

2024-04-30 15:27

[ TEMATY ]

hospicjum

Wałbrzych

Renata Wierzbicka

żonkilowa kwesta

Ryszard Wyszyński

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Serca mieszkańców regionu wałbrzyskiego ponownie rozgrzała charytatywna inicjatywa, która zyskuje na znaczeniu z każdym rokiem.

Podczas kolejnej edycji Żonkilowej Kwesty, zorganizowanej pod patronatem bp Marka Mendyka, lokalna społeczność wykazała się niezwykłą hojnością, wspierając działania Wałbrzyskiego Hospicjum na rzecz najbardziej potrzebujących. Kwesta zorganizowana przez wałbrzyski oddział Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej trwała od 23 do 30 kwietnia i zgromadziła niemal tysiąc wolontariuszy – głównie uczniów i młodzieży z lokalnych szkół, którzy z balonami i żonkilami w rękach i żółtymi koszulkami na sobie, zbierali fundusze na ważny cel. Dzięki ich zaangażowaniu oraz hojności darczyńców, zbierane środki mają wesprzeć zakup nowego sprzętu medycznego oraz finansować rehabilitację dzieci, które znajdują się pod opieką Wałbrzyskiego Hospicjum im. św. Jana Pawła II. To placówka, która nie tylko zapewnia opiekę stacjonarną i domową dla setek pacjentów, ale również prowadzi poradnię opieki paliatywnej skupiającą się na wsparciu dla terminalnie chorych dzieci oraz dzieci osieroconych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję