Reklama

Echo naszej publikacji

Dla kogo „Załęczańskie Skarby”...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dot. art.: Załęczańskie skarby..., zamieszczonego w Niedzieli z 10 sierpnia 2003 r.
Czytając powyższy artykuł, doznałam z jednej strony niebywałego zadowolenia, a z drugiej - ogromnego smutku. Byłam zadowolona, że okolice te przez wiele lat jakby zapomniane, wreszcie zostały odkryte i właściwie zareklamowane miłośnikom przyrody, turystom, a nade wszystko osobom szukającym cichego, spokojnego wypoczynku. Z drugiej strony artykuł obudził we mnie niepokój, że może zbyt późno, może nawet już za późno to się stało.
Autorka artykułu prezentuje czytelnikom piękno Załęczańskiego Parku Krajobrazowego, znajdującego się na ziemi wieluńsko-sieradzkiej, obchodzącego w tym roku jubileusz 25-lecia swego założenia. W artykule ukazane jest piękno tego zakątka polskiej ziemi, położonego całkiem niedaleko od Częstochowy, bo ok. 40-50 km. Ziemi nieskażonej przemysłem i czystej ekologicznie, ziemi o niebywałych walorach krajobrazowych i przyrodniczych, o swej pięknej karcie historycznej. W pełni zgadzam się z tą opinią.
Piękno tej ziemi dostrzegłam już ponad 20 lat temu, przyjeżdżając nad prastarą rzekę Wartę do Załęcza Małego, gdzie urzekły mnie widoki wsi polskiej, krajobrazy leśne, a nade wszystko obraz rzeki płynącej wśród lasów, łąk i pól, tworzącej miejscami piękne rozlewiska. W owym czasie istniały tu tętniące życiem i gwarem ośrodki wczasowe, zakładane w latach 60. i 70. m.in. przez duże zakłady z Częstochowy, tj. „Komobex,”, „Wełnopol” czy Spółdzielnię Inwalidów „Ochrona Mienia”. Były to ośrodki sezonowe, w których - a były to lata 80. - odpoczywały na turnusach wczasowych czy kolonijnych setki dorosłych i dzieci nie tylko z rejonu Częstochowy, ale także i Śląska. Przyjeżdżały tu również osoby niepełnosprawne, organizując dla siebie turnusy rehabilitacyjne. Przyjeżdżali amatorzy wędkarstwa, kajakarstwa, grzybobrania, a nade wszystko miłośnicy ciszy i spokoju, by móc tu wypocząć, z dala od wielkomiejskiego zgiełku i hałasu. Tak było do początku lat 90.
Wraz ze zmianami polityczno-ustrojowymi, które nastąpiły w naszym kraju po 1989 r., nastąpiły i te społeczno-gospodarcze. Wspomniane zakłady nie wytrzymały przeobrażeń, zaczęły podupadać, nie stać ich już było na utrzymanie ośrodków wczasowych. Zabrakło funduszy, a może nawet i pomysłów na modernizację obiektów oraz stworzenie odpowiednich atrakcyjnych ofert wczasowych, adresowanych do różnych grup turystów. Z biegiem kolejnych lat poszczególne ośrodki zaczęły ulegać likwidacji.
Nie ma już w Załęczu Małym kolonii, obozów, wczasów czy turnusów rehabilitacyjnych dla niepełnosprawnych. Jest natomiast prowadzona wyprzedaż ośrodków i załęczańskiej ziemi. Przykładem takiej transakcji jest sprzedaż w ostatnich miesiącach jednego z podupadających ośrodków wczasowych przedstawicielom obcej nam religii, tj. buddystom - klasztorowi ZEN (ZAZEN International Polska). Wskutek nieprzemyślanej - jak mi się wydaje - decyzji ponad 10 ha pięknej ziemi Załęczańskiego Parku Krajobrazowego nie będzie już oazą wypoczynku dla polskich rodzin. Teren stał się własnością prywatną i został zamknięty dla zwykłych ludzi. Fakt ten zaistniał jak na ironię w roku obchodów jubileuszu 25-lecia istnienia Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Czy aby nie stanie się to złą prognozą dla tych terenów?
A co na to gospodarze tych ziem, władze samorządowe, lokalne, a nawet kościelne? Dlaczego biernie akceptują ten stan rzeczy? Dlaczego nie wykazują zainteresowania losem własnej ziemi i jej bogactwem, tj. walorami przyrodniczymi, krajobrazowymi, historycznymi, którymi można zainteresować nie tylko polskiego turystę? Dlaczego w porę nie wykazały zainteresowania podupadającymi ośrodkami wczasowymi położonymi na swej ziemi i w porę nie zapobiegły takim „transakcjom”?
W obliczu zaistniałych faktów nasuwa mi się pesymistyczna refleksja, że my, Polacy, jeszcze nie wyzbyliśmy się zauroczenia innymi stronami Europy i świata i w dalszym ciągu ulegamy modom i różnym europejskim trendom w myśl zasady: „Cudze chwalicie, swego nie znacie...”. Nie potrafimy więc docenić tego, co mamy, nie potrafimy stworzyć właściwych ofert wczasowych i turystycznych, by zainteresować nimi nie tylko polskiego turystę i wczasowicza.
A szkoda. Czas gra na naszą niekorzyść, bo jeżeli w porę nie zatrzymamy procederu wykupu tych terenów przez różne fundacje, stowarzyszenia czy osoby prywatne, nie zawsze kierujące się dobrem polskiego obywatela, lecz swymi własnymi celami, to może w niedługim czasie okazać się, że zmarnowaliśmy kolejną szansę, którą dostrzegli inni i za marne pieniądze nabyli coś tak dla nas i przyszłych pokoleń bezcennego - polską ziemię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję