Reklama

Świadectwo wewnętrznie wolnych

Niedziela Ogólnopolska 6/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co się stało z chrześcijańską tożsamością Europy? Jak to możliwe, że w ciągu życia jednego pokolenia udało się ją niemal całkowicie zatrzeć? Przerażeniem napawają doniesienia o kolejnych parlamentach, które zatwierdzają antychrześcijańskie ustawy, których treścią jest pogarda dla życia, pogarda dla rodziny. Dzieje się to w krajach, które niegdyś nazywaliśmy „Zachodem”, i kryła się w tym słowie fascynacja, hołd oddany kulturze, która nie przeżyła kataklizmu sowieckiego komunizmu. W krajach tych wydaje się dziś wojnę wartościom i symbolom chrześcijaństwa. Przypomina ona coraz bardziej niszczenie świątyń w Związku Sowieckim, zamienianie ich w kina, magazyny, muzea, nawet baseny - jak stało się to z cerkwią Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Analogie narzucają się same, choć w zachodniej Europie nie o budynki kościelne chodzi. Są one zadbane, ale coraz częściej wieje z nich pustka, wokół panoszy się nachalna komercja. Pasja, z jaką zaciera się w tych społeczeństwach tożsamość chrześcijańską, przypomina obrazy z filmu nakręconego w pierwszych latach rewolucji październikowej. Przedstawiał on bluźnierczy pochód rozjuszonych kołchoźników, którzy wynosili z ograbionej cerkwi ogołocone ramy świętych obrazów i nieśli je w szyderczej procesji, wstawiwszy w nie swoje wykrzywione oblicza. Te obrazy nasuwają się nieuchronnie, gdy docierają do nas migawki z imprez zwanych Love Parade etc.
Jednak czujemy dzisiaj w Polsce, że ta bezbożność gestów i życia to zaledwie cienka warstwa na zdrowej murawie, która porasta żyzną glebę naszej cywilizacji. I zapewne wkrótce zostanie roztrzaskana i rozsypie się w pył. Skąd taka pewność? Polska dostarcza krzepiących przykładów, kościoły u nas nie tylko nie opustoszały - mimo licznych eksperymentów liberalnych na społeczeństwie - ale wręcz są coraz bardziej pełne. Mimo różnych pokrzykiwań państwo nasze nadal chroni - choć w sposób niedoskonały - życie nienarodzonych.
Na pytanie, co zadecydowało o tej inwazji neopogaństwa do struktur życia społecznego i postaw polityków naszego kontynentu, stara się znaleźć odpowiedź w swojej książce Chrześcijańska Europa. Konstytucyjny imperializm czy wielokulturowość - prof. Joseph Weiler, prawnik konstytucjonalista, członek Komisji Prawnej Parlamentu Europejskiego. Spojrzenie na źródła antychrześcijańskiej fobii u tego wierzącego Żyda jest godne uwagi. Weiler, tak jak wielu przed nim, konstatuje, że dzisiejsze pokolenie polityków, ale także ludzi kultury, mediów - to wychowankowie 1968 r. Tej prawdziwie antycywilizacyjnej rewolucji, wciąż mistyfikowanej, zakłamywanej, która wydała wojnę temu wszystkiemu, co mieściło się w słowie „Zachód”. Chrześcijaństwo było najważniejszym wyznacznikiem zachodniej kultury, zatem ono stało się przedmiotem ataku. Pewną nowością jest dostrzeżenie przez prof. Weilera roli, jaką w wyzwalaniu antychrześcijańskiej furii odegrał Jan Paweł II. Jego zasługi w obalaniu komunizmu były czymś absolutnie nie do przełknięcia przez polityków i działaczy partyjnych spod znaku eurokomunizmu i socjaldemokracji. „Dla wielu osób z pewnego pokolenia - pisze Weiler - upadek komunizmu był egzystencjalnym rozczarowaniem, upokarzającą klęską, która doprowadziła ich, wierzących w ową obietnicę wyzwolenia, do głębokiego wewnętrznego rozdarcia”. Weiler przywołuje także przykłady Europejczyków z Zachodu, ludzi wierzących, katolików, którzy zrezygnowali ze świadczenia o swojej wierze. Ulegli szantażowi politycznej poprawności, przyjęli tę absurdalną ideologię, która głosi, że nie wypada, bo to straszny wstyd, publicznie wyznawać wiarę. Stąd kamuflaże, ukrywanie własnych przekonań, podwójna moralność, godna Miłoszowskiego Murti Binga. Jak dużo jest ludzi wyznających Chrystusa w ciszy prywatnego gniazdka, gdy tymczasem zdecydowany opór wobec pogaństwa, u osób publicznych, byłby źródłem siły dla innych. Weiler przytacza nawet kuriozalną deklarację, do której podpisania zmuszany był - odmówił - na jednym z europejskich uniwersytetów. Deklaracja zobowiązywała do „odrzucenia wszelkich autorytetów na polu intelektualnym, filozoficznym i moralnym, podobnie jak i odrzucenia wszelkiej prawdy objawionej”. Tylko takie warunki mają bowiem gwarantować - zdaniem autorów tej łamiącej sumienia deklaracji, jakże przypominającej czasy stalinowskie - „wolność” badań naukowych.
Odwaga w wyznawaniu wiary i świadczenie o swoim chrześcijaństwie - do którego wielu ludzi w Europie nie jest jeszcze gotowych - może niejedno zmienić w obrazie dzisiejszej indyferentnej bądź agresywnej wobec wiary Chrystusowej Europy. Inspiracja ludzi tak wewnętrznie wolnych jak Polacy może okazać się nieoceniona. Ten dziwny, trudny czas jest przecież czasem, gdy pęka wiele mitów pogańskiej kultury, obietnice szczęścia okazują się złudne, poczucie bezpieczeństwa w oparciu o struktury społeczne, z których wypreparowano Boga, jest czysto umowne. Cały ten neoliberalny system pokazuje swoje gliniane podstawy. Ojciec Święty powiedział w święto Objawienia Pańskiego: „Jeżeli nawet świat czuje się obcy wobec chrześcijaństwa, to chrześcijaństwo nie czuje się obce wobec świata”. Tę prawdę mieszkańcy zlaicyzowanego Zachodu wcześniej czy później odkryją. Oby nie było to dla nich zbyt bolesne. Coraz więcej z nich tę prawdę przeczuwa, mając dosyć samotności, wyobcowania, rozczarowań konsumpcją. Dążąc, mniej czy bardziej świadomie, ku źródłu nadziei i prawdy.

Książka Josepha H. H. Weilera ukazała się nakładem Wydawnictwa „W drodze”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty, który się nie starzeje

To właśnie św. Stanisław Kostka (1550-68), który dokonał swojego żywota jako 18-letni młodzieniec w rzymskim nowicjacie Towarzystwa Jezusowego. Jego liturgiczne wspomnienie przypada 18 września.

Patron Polski, polskiej młodzieży przemawia i dziś nie tylko do młodych, ale również do tych nieco starszych. Trzeba tylko na nowo odkryć jego przesłanie. Jest to ważne zwłaszcza w Roku św. Stanisława Kostki, który został ogłoszony przez naszych biskupów z racji 450. rocznicy jego śmierci, oraz w roku 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

17 września – Pamiętamy!

2025-09-18 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

Sybiracy - rodziny zesłańców do ZSRR

Sybiracy - rodziny zesłańców do ZSRR

Łódzka archikatedra wypełniła się wiernymi, pocztami sztandarowymi i przedstawicielami organizacji patriotycznych. Wśród nich szczególne miejsce zajęli Sybiracy – ci, którzy doświadczyli dramatycznej „Golgoty Wschodu”, oraz ich rodziny. Okazją do spotkania była 97. rocznica powstania wielkiej rodziny Sybiraków i 37. rocznica odrodzenia Związku Sybiraków. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Tadeusz Weber, kapelan łódzkiego Oddziału Związku Sybiraków a homilię wygłosił jezuita ks. Józef Łągwa. 

Już na początku liturgii ks. Weber podkreślił wagę pamięci: – Dziś modlimy się za naszych braci i siostry, ale także chcemy polecać tych, którzy pielęgnują pamięć o Sybirakach, aby zachowali ją i przekazali kolejnym pokoleniom. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję