Reklama

Sursum corda

Świętojózefowa refleksja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałbym dziś nawiązać do tematu wrażliwości. Do zamyślenia nad jeszcze jednym aspektem tej cechy ludzkiej skłania obchodzona przez Kościół liturgiczna uroczystość św. Józefa. Kiedy przyglądamy się św. Józefowi - mężowi Maryi Panny według prawa, widzimy człowieka niezwykle wrażliwego. Ta wrażliwość uwidacznia się już w jego odniesieniu do ukochanej kobiety. Zauważył, że jest Ona w odmiennym stanie, ale miał przekonanie o Jej wielkiej zacności. Zamierzał Ją więc „potajemnie oddalić, żeby nie narazić Jej na zniesławienie” (por. Mt 1, 19). Dopiero Anioł Boży wyjaśnił mu we śnie, że Pan Bóg ma wobec niego swój plan, że on także został wybrany. W jego ludzkie ręce złożony został największy skarb - Syn Boży, któremu ma dać opiekę. Jak Maryja powiedział „tak” i był Jezusowi najtroskliwszym ludzkim ojcem. Tak pięknie i tak lapidarnie powiedział o nim w 2002 r. Ojciec Święty podczas audiencji generalnej w słowie do Polaków: „Prawdziwie był on człowiekiem bogobojnym i stale gotowym wypełniać wolę Bożą. Z oddaniem i miłością wykonywał pracę cieśli, zapewniając szczęśliwą codzienność Świętej Rodzinie...”
Myślę, że wrażliwości na najbliższych powinniśmy się uczyć właśnie od św. Józefa. Bo często, niestety, okazuje się, że w stosunku do ludzi z zewnątrz potrafimy być mili i uprzejmi, gdyż chcemy tym coś osiągnąć albo po prostu zależy nam na opinii. Natomiast nasz stosunek do najbliższych pozostawia wiele do życzenia. Spójrzmy z dystansem na swoje relacje z mężem, z żoną, dziećmi, rodzicami. Czy jesteśmy wystarczająco subtelni, delikatni, czy zawsze używamy właściwych słów, czy nie sprawiamy przykrości osobom kochanym niestosownymi uwagami, wiecznym poirytowaniem, wymalowaną na twarzy niechęcią, nadmiernymi wymaganiami itd., itp.? Czy jeśli zdarzy się, że sprawimy im przykrość, pamiętamy, by przeprosić?
Św. Józef był człowiekiem ogromnej wrażliwości względem swej małżonki Maryi, która z woli Bożej i za swoją zgodą znalazła się w trudnej po ludzku sytuacji. Można by dziś powiedzieć, że św. Józef pokazał swoją klasę, pokazał, że jest człowiekiem godnym swego wybraństwa.
Powinniśmy budować życie naszych rodzin, idąc za przykładem św. Józefa, pozwalając, by kształtowała się w nas wrażliwość na słowo Boże i siebie nawzajem - na potrzeby i zamiłowania swoich bliskich, na ich rozwój. Bo w rodzinie, gdzie jest się sobą, dokonuje się pierwsza i najważniejsza edukacja, w niej kształtuje się człowiek.
Życie w rodzinie ma także swoje przełożenie na życie w środowisku pracy, gdzie człowiek spędza może czasem jeszcze więcej czasu niż w domu. Od naszej wrażliwości na innych zależeć będzie atmosfera pracy, wzajemne zaufanie, ale także odpowiedzialność i zaangażowanie, a w sumie także efektywność i jakość pracy. Oczywiście, nie mówię tu o zjawisku, które prawo kanoniczne określa terminem timor reverentialis - bojaźń z uszanowania, lęk obrażenia, które jest przejawem pewnej niezdrowej nadwrażliwości: dorosłych dzieci na naciski rodziców, pracowników na przełożonych, czego wynikiem jest różnego rodzaju hipokryzja, zakłamanie itp. Nie. Tu chodzi o zwykłą, a jakże trudno osiągalną odpowiedzialność i powszechne stosowanie się do normy prawa naturalnego, która wyraża się w popularnym powiedzeniu: „Czyń dobrze, unikaj zła”.
Niech św. Józef - odpowiedzialny i czuły stróż domu Świętej Rodziny, będzie nam na tej drodze kroczenia przez życie z drugim, najbliższym człowiekiem serdecznym i świętym przykładem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja warszawska: Pierwsze parafie neoprezbiterów 2024

2024-05-28 11:04

[ TEMATY ]

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Dziewięciu neoprezbiterów wyświęconych 25 maja 2024 roku zostało posłanych na pierwsze parafie, gdzie będą wikariuszami. Dekrety wręczył im metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

NEOPREZBITERZY 2024

CZYTAJ DALEJ

Oddał Wszystko Maryi! – prawdziwa historia Prymasa Wyszyńskiego

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

Maryja

beatyfikacja kard. Wyszyńskiego

Archiwum Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Upokarzany, okłamywany i wyszydzany – tak wyglądał okres więzienia Prymasa Polski. Pomimo wielkich prób, nie ugiął się. Pozostał wierny Bogu. Na dniach odbędzie się jego beatyfikacja. Jaka jest prawdziwa twarz Prymasa Wyszyńskiego? Czego może nas dziś nauczyć? Odpowiedzi udziela Milena Kindziuk w reporterskiej biografii „Kardynał Stefan Wyszyński. Prymas Polski”.

Władze państwowe pozbawiły Wyszyńskiego wszelkich praw. Został uwięziony, nie wiadomo na jak długo, bez wyroku, bez aktu oskarżenia. Był jak więzień obozu koncentracyjnego, lecz jego dramat rozgrywał się na oczach całej Europy. Nieustannie dopominał się więc Prymas pozwolenia napisania listu wyjaśniającego do władz państwowych. Uważał, że jego milczenie mogłoby być odczytane jako zgoda na zaistniałą sytuację lub lekceważenie postawionych mu zarzutów.

CZYTAJ DALEJ

Przekazywać dziedzictwo Orzecha

2024-05-29 09:00

Magdalena Lewandowska

Eucharystia w intencji ks. Stanisława Orzechowskiego w kaplicy DA Wawrzyny

Eucharystia w intencji ks. Stanisława Orzechowskiego w kaplicy DA Wawrzyny

Wychowankowie i przyjaciele ks. Stanisława Orzechowskiego zebrali się w 3. rocznicę jego śmierci, by podziękować za jego życie i świadectwo wiary.

Eucharystii w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny” przewodniczył ks. Wojciech Zięba, proboszcz parafii NMP Częstochowskiej, a wcześniej przez 14 lat współpracownik Orzecha w prowadzeniu "Wawrzynów". Mszę św. koncelebrowało 9 kapłanów, m.in. kanclerz wrocławskiej kurii ks. Jacek Froniewski, ks. Aleksander Radecki i prowincjał Polskiej Prowincji Klaretynów o. Piotr Bęza, który głosił homilię. On także przez 6 lat współpracował z Orzechem jako duszpasterz akademicki. – Przyciągała nas do Orzecha jego ogromna autentyczność i szczerość, wiara i miłość do Jezusa potwierdzona życiem – mówił o. Bęza – Mimo, że już za życia był „legendą”, to pamiętam jego ogromny dystans do siebie. Autorytet, który od razu budził i to nie przez to, że był duży, ale przez to co i jak mówił. To był kapłan, który nie bał się pytań i nie bał się odpowiadać na trudne pytania – dodawał klaretyn.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję