Reklama

Odsłony

Świat w wideoklipie

Niedziela Ogólnopolska 15/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera





Człowiek nie jest (choć czasem może być) bezdusznym zwierciadłem odbijającym przesuwające się dookolne obrazy. Od dziecka jakby kompletuje sobie obraz świata, bo bez tego nie sposób tego świata pojąć ani zrozumieć. Od tego, jaki się ma obraz świata, niebagatelnie wiele zależy. Bo i czyjaś nadzieja, ale i rozpacz. Czyjaś aktywność, ale i bierność. Czyjaś odkrywczość i ekspansywność, ale i ucieczkowość. Czyjaś odwaga życia, ale i paraliżujący lęk. Czyjaś wiara w zaświaty, jak i kurczący się, zatrzaśnięty dookolny widnokrąg. Długo by wyliczać... Można by ukuć frazes: „Powiedz, jaki jest twój obraz świata, a powiem ci, jak w nim będziesz żył...”. Doskonale wiedzą o tym główni kreatorzy bieżących i stałych obrazków ze świata, których lawina płynie z telewizji. Jednak jeśli lawina jest bezładnym toczeniem się w dół masy śniegu i kamieni, to owe mnóstwo obrazów i obrazków wpada do naszej wyobraźni i wiedzy o świecie według starannie obmyślanych reguł i stylu. Przecież z tysięcy napływających wizualnych informacji ze świata można wybrać do wszystkich serwisów dnia zaledwie kilkadziesiąt. Jest więc ściśle obmyślany i praktykowany klucz, według którego dobiera się i odrzuca owe obrazki, bo to one przecież formują myślenie i wybory odbiorcy.

„Pewnego razu gadał dziad do obrazu - mówiła mi kiedyś Mama - a obraz doń ani razu i taka była ich rozmowa”. Przesłaniem powiedzonka była „głuchość” obrazu lub tegoż słuchacza. Teraz dzieje się odwrotnie: obraz mówi, ale nie tak jak człowiek obok - słowami, szeptem, argumentem... Obraz medialny krzyczy, hipnotyzuje, manipuluje, zniewala, sugeruje, przemilcza, kusi, podnieca, bezczelnie łże... A człowiek-odbiorca - wcale nie głuchy, ale bezsłowny i coraz częściej bezmyślny - siedzi bierny i pozwala sobie zabudowywać wyobraźnię tym, co steruje potem jego umysłem, wolą i uczuciami. Oczywiście, nikt się nie przyzna, że pozwala sobą manipulować (jak alkoholik, który wciąż twierdzi, że to on rządzi wódką, a nie ona nim). I tu słowo „dziad” z powiedzonka dość dobrze pasuje, bo zubożona i zaśmiecona przez medialne obrazki wyobraźnia sprowadza człowieka na przysłowiowe „dziady” pod wieloma względami.

Te medialne obrazki świata układają się według reguły wideoklipu. Jest ich przede wszystkim tak wiele, że nie sposób ogarnąć uwagą i refleksją nawet cząstki. To one mieszają rzeczywistość z groteską, iluzją, tragikomedią. Więcej w nich plotkarstwa, sensacji, skandalu - niż relacji z rzeczywistości. Prawie wszystkie obrazki jak poranna kawa muszą być mocne i gorące albo jak narkotyczne wizje - odrealniające rzeczywistość. Obrazki te splata jeden rytm, jakby wszystko było tańcem, korowodem, konwulsyjną gonitwą. Bo przecież tańca się nie przerywa, w tańcu można tylko poddać się ogłuszającemu rytmowi, melodii, sugestiom dyskdżokeja, oślepiającym światłom, co wybierają jakieś szczegóły, twarze, koloryzują je i czynią nierzeczywistymi. A potem człowiek z wideoklipową wiedzą i wyobraźnią myśli, że myśli; sądzi, że decyduje; ma wrażenie, że sam czuje, patrzy, rozumie, rozróżnia..., bo nikt mu nie wystawi diagnozy, że bez wudu stał się zachodnim typem zombi...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

37 lat temu w Lesie Kabackim rozbił się samolot Ił-62M „Tadeusz Kościuszko”

2024-05-09 07:29

[ TEMATY ]

lotnictwo

samolot

pl.wikipedia.org

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

37 lat temu, 9 maja 1987 r., w warszawskim Lesie Kabackim doszło do największej katastrofy w dziejach polskiego lotnictwa cywilnego. Zginęły 183 osoby - wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. Katastrofa ponownie obnażyła dramatyczny stan bezpieczeństwa lotnictwa w krajach komunistycznych.

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych po obu stronach żelaznej kurtyny trwały prace nad rozwojem samolotów odrzutowych dalekiego zasięgu. Jedną z pierwszych konstrukcji tego typu był sowiecki Iljuszyn Ił-62. Przeznaczony dla maksymalnie 195 pasażerów odrzutowiec został wprowadzony do służby w liniach Aerofłot w 1967 r. Wykorzystywano go do lotów transkontynentalnych oraz krajowych na najdalszych trasach, m.in. z Moskwy do Chabarowska i Władywostoku. W kolejnych latach wprowadzono zmodernizowaną wersję „M” z cichszymi silnikami. Iły i podobne do nich brytyjskie Vickersy VC10 (struktury były na tyle zbliżone, że podejrzewano Sowietów o kradzież technologii) charakteryzowały się wyjątkową konstrukcją. Obie maszyny posiadały aż cztery silniki na ogonie. W przypadku dużej awarii, np. pożaru jednego z silników, wszystkie pozostałe były narażone na szybkie zniszczenie.

CZYTAJ DALEJ

Dzień Europy: Europa w wizji Jana Pawła II

2024-05-09 10:39

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

dzień europy

Karol Porwich/Niedziela

9 maja przypada Dzień Europy. Stanowi to doskonała okazję dla przypomnienia myśli europejskiej Jana Pawła II. Europa była dlań ważną przestrzenią kulturową, w której budowę chrześcijaństwo nie tylko wniosło wielki wkład, ale nadal może być cennym czynnikiem inspiracji na przyszłość. Jednocześnie od początku swego pontyfikatu - doceniając "wschodnie płuco" Europy - zabiegał o reintegrację kontynentu, co zostało zwieńczone włączeniem do europejskich struktur krajów Europy środkowej w 2004. Dokonania Jana Pawła II w tym zakresie predestynują do zaliczenia go w poczet "Ojców zjednoczonej Europy". Przypominamy analityczny tekst na ten temat.

Europa dla Jana Pawła II była nie tylko pojęciem geograficznym lecz przestrzenią kulturową, w której myśl starożytna (grecko-rzymska) spoiła się z religijną tradycją judeochrześcijańską. Formułował więc wizję zjednoczonej Europy w nawiązaniu do jej bogatego kulturowego i religijnego dziedzictwa, podkreślając dziejową rolę chrześcijaństwa. Nieustannie apelował o wierność tym korzeniom i uwzględnienie ich we współczesnych działaniach związanych z integracją kontynentu. A polskość w integralny sposób wiązał z europejskością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję