Reklama

Polska - Ukraina

Różne barwy jednego Kościoła

25 sierpnia 2004 r. w auli redakcji „Niedzieli” odbyło się spotkanie z kard. Lubomyrem Huzarem, zwierzchnikiem Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie, arcybiskupem większym Lwowa, przebywającym w Częstochowie z pielgrzymką ukraińską w ramach tzw. Pielgrzymki Pojednania. Skorzystaliśmy z okazji, by zapytać Księdza Kardynała o sprawę patriarchatu kijowskiego, o który Kościół greckokatolicki na Ukrainie od wielu lat zabiega. Prezentujemy ten fragment rozmowy z kard. Huzarem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Ireneusz Skubiś: - Jaka jest idea przewodnia utworzenia patriarchatu kijowskiego?

Kard. Lubomyr Huzar: - Sprawa utworzenia patriarchatu kijowskiego nie jest sprawą aż tak sensacyjną, jaką uczyniły ją media. Patriarchat to nic nadzwyczajnego. W pierwszym tysiącleciu było pięć wielkich patriarchatów: rzymski, aleksandryjski, antiocheński, konstantynopolitański i jerozolimski. Na Zachodzie forma patriarchatu nie przyjęła się, został tylko jeden patriarchat - rzymski, inne są tylko patriarchatami honorowymi, np. patriarchat portugalski czy wenecki. Natomiast na Wschodzie patriarchat jest formą, która się ustaliła i w drugim tysiącleciu stała się dość powszechna. Jest tu 6 patriarchatów katolickich i kilkanaście prawosławnych. To normalna forma istnienia Cerkwi - Kościoła na Wschodzie. Jak ona się tworzy i z czego pochodzi?
Otóż, Kościół został ustanowiony przez Chrystusa jako powszechny i istniejący w miejscowych Kościołach lokalnych, tzn. obejmujących pewne terytorium pod kierownictwem biskupa. Ale - jak mówi Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium - z czasem wytworzyła się jeszcze inna forma jego istnienia, w której pewna grupa diecezji, mająca ten sam obrządek liturgiczny, tę samą teologię, duchowość, ten sam zwykle, ale nie zawsze, język, tę samą hierarchię i episkopat - tworzy Kościół sui iuris - swego prawa. I to jest podstawa tego, co nazywa się patriarchatem. Jest to więc zwykła forma istnienia Kościoła w tradycji bizantyjskiej, także w tradycjach Bliskiego Wschodu.
Kiedy mówimy o patriarchacie, to rozumiemy przez to, że nasz Kościół, nasza Cerkiew, powinna mieć tę strukturę, ponieważ spełnia wszystkie jej warunki. Kiedy w czerwcu byliśmy u Ojca Świętego, potwierdził on fakt naszego pełnego przygotowania, ale powiedział, że jeszcze nie nadszedł właściwy moment promulgacji - ustanowienia tej struktury.

- Eminencjo, ideę patriarchatu określają dwa ważne elementy: historia i kultura. W jakim sensie te elementy dają podstawę do patriarchatu kijowskiego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jeśli chodzi o historię: chrześcijaństwo przyszło na terytorium dzisiejszej Ukrainy właściwie już w pierwszym stuleciu, bo Krym to była Syberia imperium rzymskiego. Tam zmarł zesłany papież Klemens I, który przyniósł ze sobą, jak i inni zesłańcy, chrześcijaństwo. Drugim ważnym nośnikiem chrześcijaństwa byli handlarze greccy. Ale trudno tu mówić o sile ówczesnego chrześcijaństwa na tych terenach. Dopiero w X stuleciu, już po chrzcie Polski, w 988 r. książę Włodzimierz formalnie ustanowił chrześcijaństwo religią państwową.
To jest to historyczne milenium. A tradycja jest taka, że chrześcijaństwo przyszło do nas przez Konstantynopol. Rozrastało się dość silnie, odpowiedzialny ojciec tego Kościoła miał tytuł metropolity, odpowiadający arcybiskupowi większemu, co prawie równa się znaczeniu patriarchy, ale nie do końca. Kijów był więc w tych czasach, tysiąc lat temu, kołyską chrześcijaństwa w Europie Wschodniej. Tam był oficjalnie osadzony metropolita, tamtędy przechodziła także droga handlowa z północy na południe. Pewną siłę dawało także połączenie wschód - zachód. Politycznie więc biorąc, było to swego rodzaju mocarstwo. Ale była jeszcze jedna ważna sprawa: syn księcia Włodzimierza - Jarosław, którego historia nazwała Mądrym, mówiąc żartobliwie, zamiast wojować, miał dwanaścioro dzieci i swego rodzaju dyplomację matrymonialną: jego dzieci były w całej Europie i w ten sposób utrzymywał bardzo ścisły związek z krajami Zachodu. Jest to dla nas dziś bardzo ważne, bo potwierdza chrześcijańskość tego terenu. Nie mógłby przecież ktoś z Kijowa wydać za mąż swojej córki, powiedzmy, w Paryżu, gdyby nie odbywało się to w ramach jednego chrześcijaństwa. Panowała na pewno inna kultura, inny język i obyczaje, ale religia była jedna. Dlatego Jarosława można by dziś nazwać teściem Europy.
Kultura bizantyjska szła do Europy przez Kijów, który w tych czasach był stolicą, kołyską chrześcijaństwa, a także chrześcijańskiej kultury, szczególnie dla Wschodu. Stanowił także jakby pasaż do Europy Zachodniej, bo kontakty bezpośrednie nie były już później tak silne z powodu różnorakich nieporozumień. I pozostaje Kijów do dziś w swoim katolicyzmie jako największa Cerkiew prawosławna - nie w znaczeniu konfesyjnym, ale w znaczeniu tradycji wschodniej. My jesteśmy jednym z przedstawicieli tych dwóch wielkich tradycji, które przyszły do Europy - jedna przez Zachód, przez Rzym, a druga, w swoim wydaniu bizantyjskim, albo może lepiej: greckim czy hellenistycznym - przez Konstantynopol. Z Kijowa ta kultura rozeszła się po całym wschodzie Europy. Tu jednak jest baza i można powiedzieć, że dzisiaj budujemy na tej bazie całą naszą wizję Kościoła na wschodzie Europy.

- Chciałoby się zadać Księdzu Kardynałowi jeszcze jedno pytanie: kiedy spodziewać się patriarchatu?

- Każdy chciałby wiedzieć - kiedy. Dzisiaj pytano mnie także, kiedy nastąpi sprzymierzenie Ukrainy i Polski. A ja nie wiem - kiedy. Jesteśmy w trakcie procesu. Bardzo ciekawą odpowiedź, która zdaje mi się, nie została dostrzeżona przez dziennikarzy, dał ostatnio Ojciec Święty. Stwierdził on, że kanonicznie wszystko jest już przygotowane i on sam bardzo chce, żeby patriarchat w Kijowie był utworzony - i nie mamy co do tego wątpliwości, chociaż ludzie na Ukrainie często myślą, że wszystko zależy od dobrej woli Papieża. Ale Papież postawił to na innym, bardzo ważnym poziomie. Powiedział: kiedy Pan Bóg zechce, a ja chciałbym być Jego orędziem. Papież przeniósł ten problem z płaszczyzny czysto politycznej, ludzkiej, na inną płaszczyznę, którą wszyscy musimy respektować. I był to dla nas bardzo budujący sposób mówienia i przedstawienia sprawy.
Za kilka dni nasz Episkopat wyda w sprawie patriarchatu specjalny list, odpowiadając także na pytanie ludu - kiedy? Chcemy podkreślić ten właśnie element wypowiedzi Ojca Świętego, który nie określa dokładnie czasu ludzkiego, ale daje religijną interpretację problemu, który dla nas jest nadzwyczaj ważny. Patriarchat to nie jest sprawa kościelno-polityczna. To sprawa kościelna, i musimy bardzo uważać, ażeby na tej strukturze było błogosławieństwo Boże, bo inaczej to będzie tylko struktura i nic więcej.

- Dziękujemy Eminencji za wizytę i cenny czas poświęcony naszej redakcji. Życzymy nieustającej pomocy Bożej w pełnieniu misji, tak ważnej dla Chrystusowego Kościoła.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję