Reklama

Sprawy wagi światowej

Od niewolnictwa do polityki w Ameryce

Niedziela Ogólnopolska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gordon S. Wood opublikował artykuł pt. Jakie naprawdę było niewolnictwo (What slavery was really like) w listopadowym numerze miesięcznika The New York Review of Books. Wstrząsający jest fakt, że między 1500 r. a połową XIX wieku ok. 12 mln niewolników przywieziono z Afryki do Ameryki Północnej i Południowej. Dziś wiadomo, że dobrobyt w koloniach europejskich na nowym kontynencie w dużej mierze był oparty na pracy milionów niewolników afrykańskich i ich potomstwa. Niewolnictwo było podstawą gospodarki począwszy od francuskiej Kanady do portugalskiej Brazylii. Dzięki dokumentom wiadomo, że śmiertelność wśród niewolników była wysoka i zdarzały się często krwawo tłumione bunty. Na Jamajce biali właściciele niewolników stanowili bardzo mały procent ludności wśród dużej liczby Murzynów. Mimo że na każdego białego przypadało 9 Murzynów, żaden z buntów w historii Jamajki nie powiódł się, ponieważ - w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych - tamtejsi niewolnicy murzyńscy byli właścicielami małych gospodarstw, z płodów których sami się żywili i sprzedawali je białym.
Symbioza gospodarcza i sporadyczne akty terroru białych właścicieli wobec Murzynów zapewniły warunki na tyle bezpieczne, że czarni mieli broń myśliwską i swobodę ruchów, o jakiej nie mogli marzyć niewolnicy na przykład w Wirginii. Gubernator Wirginii, lord Dunmore, ogłosił w czasie rozruchów antyangielskich w 1775 r., że każdy Murzyn, który ucieknie z plantacji i zaciągnie się do oddziałów gubernatora przeciw białym kolonistom, otrzyma wolność. Sporo niewolników skorzystało z tej oferty, ale po wygraniu wojny o niepodległość biali koloniści utrzymali niewolnictwo w mocy aż do wojny secesyjnej (1861-65), która zbiegła się w czasie z powstaniem styczniowym na ziemiach polskich (1863 r.).
Dopiero w czasie zimnej wojny, po latach rozruchów i demonstracji, w 1964 r. został zatwierdzony Akt Praw Obywatelskich (Civil Rights Act), który dał równe prawa Murzynom (Amerykanie uważają wszystkich Mulatów za Murzynów, zauważają jednak, że Murzyni z Jamajki myślą bardziej niezależnie niż Murzyni z Alabamy czy Wirginii.)

* * *

Dziś dowiadujemy się, że po dymisji pierwszego sekretarza stanu - Murzyna, gen. Colina Powella (którego ojciec Luther przybył z Jamajki z transportem bananów do USA), teraz została mianowana na to wysokie stanowisko druga w historii kobieta Murzynka, 50-letnia Condoleezza Rice. Jest ona wnuczką ubogiego farmera bawełny w stanie Alabama, pochodzącego z rodziny zamieszkałych tam czarnych niewolników. Była kiedyś łyżwiarką, pianistką muzyki klasycznej i w wieku 19 lat ukończyła bakalaureat z nauk politycznych. W 1975 r. uzyskała dyplom magistra na Uniwersytecie Notre Dame, a w 1981 r. - doktorat Uniwersytetu w Denver. Otrzymała również wiele doktoratów honoris causa. Jest członkiem American Academy of Arts and Sciences oraz autorką kilku książek z dziedziny politologii. Wraz z neokonserwatystą-syjonistą Philipem Zelikowem jest autorką książki Epoka Gorbaczowa (1986). Zelikow walnie przyczynił się do likwidacji polskiej katedry im. T. Kościuszki na University of Virginia. Jako członek „Komisji 9/11” wygłosił opinię, że atak na Irak był dokonany przez Busha po to, żeby wzmocnić pozycje Izraela na Bliskim Wschodzie. W latach 1981- 89 dr Rice wykładała nauki polityczne na Stanford University, gdzie przez 6 lat pełniła funkcję administratorki tej instytucji o rocznym budżecie 1,5 mld dolarów. Od 1989 do 1991 r. była dyrektorem działu sowieckiego i wschodnioeuropejskiego Rady Bezpieczeństwa USA przy prezydencie Bushu, seniorze. W latach 1991-2000 Condoleezza Rice była członkiem zarządu firmy przemysłu naftowego - Chevron Oil Company. Firma ta nazwała jej nazwiskiem jeden z transoceanicznych statków do przewozu ropy naftowej.
Dr Rice poznała się bliżej z George’em Bushem juniorem w czasie jego kampanii prezydenckiej w 2000 r., kiedy to służyła mu swoją wiedzą w sprawach polityki zagranicznej i zaprzyjaźniła się z nim również jako zwolenniczka sportu. W styczniu 2001 r. C. Rice została mianowana asystentką prezydenta Busha do spraw bezpieczeństwa. To o skuteczności jej działania na tym stanowisku pisał David Rothkopf, autor książki Rządzić światem (Running the World). Pozycja asystenta prezydenta nie wymagała zatwierdzenia dr Rice przez Kongres, czego wymaga obecnie jej nominacja na sekretarza stanu USA. Czy w czasie przewodu nominacyjnego w Kongresie C. Rice zostanie zapytana, dlaczego, mimo ostrzeżeń w lecie 2001 r. o zagrożeniu atakiem terroru Al-Kaidy za pomocą porwanych samolotów, nie zwróciła uwagi prezydenta Busha, żeby przywrócił do służby tzw. air marshal’s, czyli tajnych policjantów, którzy wcześniej na przestrzeni lat zabezpieczali przed porwaniem samoloty pasażerskie w USA? Tajniacy ci byli zaopatrzeni w rozpylacze pieprzu etc. - w ich obecności ataki terrorystów w 2001 r. na wieżowce (WTC) w Nowym Jorku i na Pentagon byłyby niemożliwe.
Prezydent Bush lubi posługiwać się ludźmi z mniejszości etnicznych, dotąd marginalizowanych w życiu politycznym USA, którzy starają się wykazać, jak dalece są dyspozycyjni wobec potrzeb i programu rządzących polityków, zależnych np. od żydowskiego lobby, jak i magnatów przemysłu naftowego. Dodatkowym przykładem dyspozycyjnego kandydata na ministra w gabinecie Busha jest Meksykanin Alberto Gonzalez. Człowiek ten, kiedy Bush junior był gubernatorem Teksasu, spowodował protest prezydenta Meksyku z powodu procesu i egzekucji obywatela meksykańskiego w Teksasie bez obowiązującego w prawie międzynarodowym zawiadomienia rządu kraju jego obywatelstwa, który ma prawo pomagać oskarżonemu przed sądem. Teraz Gonzalez jest kandydatem Busha na ministra sprawiedliwości USA. Zasłużył on sobie na tę nominację przygotowaniem „podstawy prawnej” decyzji Busha, stwierdzającej, że konwencje genewskie nie obejmują ludzi wziętych do niewoli w „wojnie z terrorem” w Iraku, Afganistanie i w innych częściach świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję