W znanej satyrze George’a Orwella na ustrój komunistyczny pt. Folwark zwierzęcy pada słynne zdanie z ust świni, która nazwała się Napoleonem, a na folwarku zwierząt odgrywa rolę I sekretarza partii komunistycznej: „Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych”.
Wydawałoby się, że w Unii Europejskiej takie „świńskie teksty” nie powinny mieć miejsca, ale cóż się okazuje?
Jeszcze nie przebrzmiały echa jawnej dyskryminacji za przekonania włoskiego ministra ds. europejskich - p. Rocco Buttiglionego na forum Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, a już dowiadujemy się o kolejnym skandalu dyskryminacyjnym. 20 stycznia komisja konstytucyjna Parlamentu Europejskiego przegłosowała, żeby wykluczyć krytycznych wobec tzw. konstytucji europejskiej parlamentarzystów ze składu delegacji Parlamentu Europejskiego, które będą odwiedzać państwa członkowskie. Delegacje te miały dyskutować o tzw. konstytucji europejskiej - wychodzi więc na to, że z dyskusji arbitralnie i odgórnie wykluczono tych, którzy przedstawialiby argumenty przeciw... Jak to zwykle bywa: zaczyna się od „wykluczeń”, żeby skończyć na represjach i prześladowaniu... Parlament Europejski przejawia coraz więcej totalitarnych zachowań... Co więcej: we wspomnianej komisji przegłosowano (!), że „poglądy krytyczne wobec tzw. konstytucji europejskiej są wykluczone”, a „osoby głoszące te poglądy nie mają prawa reprezentować Parlamentu Europejskiego”...
Taką „demokrację” - tylko dla tych, którzy są „za” - pamiętamy z czasów komunistycznych; gdy totalniactwo w UE postępuje tak szybko - jak szybko dowiemy się, że jesteśmy już ścigani europejskim nakazem aresztowania za poglądy i przekonania? Szybko to idzie, nie ma co...
Pomóż w rozwoju naszego portalu