To zasługa wolontariuszy. Pomaga coraz więcej osób, wiek tak naprawdę nie ma znaczenia. W działania wspierające mieszkańców Ukrainy bardzo chętnie włączają się także dzieci i młodzież, w wielu szkołach prowadzone są zbiórki darów lub charytatywne kawiarenki.
W Świdnicy centrum dowodzenia znajduje się przy ul. Długiej 33 – w Centrum Organizacji Pozarządowych. W środku panuje duży ruch niezależnie od pory dnia; wsparcia udzielają osoby prywatne, firmy, a nawet koła gospodyń wiejskich z okolicy. Większość produktów jest przewożona na Ukrainę – do Iwano-Frankowska, Niżyna, Lwowa. Z tej pomocy korzystają chociażby szpitale czy żołnierze walczący na froncie. Jednak część darów zostaje na miejscu i to właśnie te zasoby są rozdzielane pomiędzy emigrantami przybyłymi do Świdnicy, którzy zgłaszają się do Centrum na ul. Długiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Każdy z nas tutaj działających ma swój indywidualny powód, dla którego został wolontariuszem, ale wszystko sprowadza się do tego, że ludziom trzeba pomagać. Nasze wsparcie płynie z serca. Kiedyś ktoś wyciągnął do nas pomocną dłoń, teraz mamy możliwość odwdzięczenia się za ten gest. A przecież nie wiadomo, kiedy jeszcze będziemy potrzebować pomocy – mówi Basia, jedna z wolontariuszek. – Wojna to ogromne cierpienie. Skoro blisko nas rozgrywa się tragedia, mamy wręcz obowiązek, by pomóc najbardziej, jak tylko możemy. Do nas każdego dnia zaglądają Ukraińcy, którzy musieli uciekać ze swojej ojczyzny. Staramy się ich obdarować nie tylko darami materialnymi, ale i sercem – dodaje.
W pierwszym tygodniu działalności punktu udało się pomóc blisko 150 osobom. Wolontariusze mają nadzieję, że pomoc nie będzie chwilowym zrywem, ale działaniem długofalowym. Podkreślają, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak długo jeszcze potrwa wojna i tym samym – jakich rozmiarów wsparcie jest jeszcze niezbędne.