Jan Dębowiec: - Dzisiejsza uroczystość była bardzo piękna. Jak Ksiądz Kanonik ją odebrał?
Ks. Kan. Henryk Krukowski: - Bardzo się cieszę. W podziękowaniu powiedziałem, że Krzyż z Ozdobami przyjmuję, bo krzyż trzeba przyjąć. Wyróżnienie to traktuję nie jako osobiste osiągnięcie, ale jako uznanie dla całej naszej parafii, bo tu razem pracujemy nad dziełem pojednania między Polakami a Ukraińcami oraz nad głębszym poznaniem Kościoła wschodniego, który przez wiele wieków był obecny na tych ziemiach. Podczas takich spotkań i liturgii oddycha się dwoma płucami, jak uczył sługa Boży Jan Paweł II. Jestem wdzięczny arcybiskupowi metropolicie Janowi Martyniakowi, że zechciał osobiście przyjechać do Horodła z dość odległego Przemyśla, aby poświęcić krzyż, pobłogosławić mnie i parafię, a także za wypowiedziane podczas liturgii słowa: Aksios, czyli: Jest godzien. Dziękuję sygnatariuszom - ks. Batruchowi i ks. Pańczakowi, osobne podziękowanie składam Księdzu Diakonowi, który jako naukowiec - historyk sporo musiał się napracować, aby odszukać wszystko, co napisałem na temat Unii i unitów.
- Trzeba jeszcze dodać, że po raz pierwszy Kościół greckokatolicki w Polsce odznaczył Złotym Krzyżem z Ozdobami kapłana rzymskokatolickiego...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Tak, to prawda, może właśnie dlatego przyjechał do nas osobiście abp Jan Martyniak, który jest głową Kościoła greckokatolickiego w Polsce, i temu wydarzeniu nadano tak uroczysty charakter. Chociaż nie zasłużyłem na takie wyróżnienie, cieszę się, że zostało ono przyznane kapłanowi Kościoła rzymskokatolickiego. Mam nadzieję, że wpłynie to na jeszcze lepsze relacje między naszymi bratnimi Kościołami.
- Ks. Adam Firosz, kanclerz Kurii w Zamościu, powiedział na zakończenie dzisiejszej Liturgii, że jest Ksiądz najlepszym znawcą Kościoła wschodniego w diecezji, o czym świadczą liczne publikacje. Skąd u Księdza takie zainteresowanie Kościołem wschodnim?
- To w dużej mierze zasługa ks. prof. Franciszka Greniuka. W seminarium zlecił mi napisanie pracy magisterskiej nt. Problemy liturgiczne Synodu Zamojskiego 1720. Musiałem czytać nie tylko łacińskie dokumenty synodalne, ale także przewertować wiele ksiąg liturgicznych prawosławnych i unickich w języku staro-cerkiewno-słowiańskim, którego musiałem się trochę nauczyć. Wtedy właśnie, mając dostęp do starych ksiąg, odkryłem piękno liturgii Kościoła wschodniego. To pozostało do dziś. Trzeba jeszcze dodać, że mieszkam i pracuję na wschodzie Polski, nad samym Bugiem. Mamy kontakty z Kościołami Ukrainy. Staram się brać udział w życiu zarówno Kościoła greckokatolickiego, jak i prawosławnego. Bardzo żałuję, że ja, kapłan katolicki, nie mogę stanąć przy jednym ołtarzu do sprawowania Mszy św. z kapłanem prawosławnym. Powodem tego jest brak jedności. Mogę natomiast odprawiać z kapłanami greckokatolickimi, bo to jest ten sam katolicki Kościół.
- Jak parafianie horodelscy odnoszą się do działań Księdza w sferze pojednania?
Reklama
- Większość moich parafian pochodzi z Wołynia, tam przeżyli ciężkie chwile podczas wojny. Ale rany się zagoiły, łzy wyschły i bardziej pamiętają dobro niż zło. Dziś sami chętnie jadą na odpust albo na zakupy do Włodzimierza Wołyńskiego. Oglądają też w telewizji ukraińskiej transmisje liturgii w Boże Narodzenie lub w Wielkanoc. Nie mają nic przeciw temu, aby i sąsiedzi zza Buga przyjeżdżali do nas. Chętnie przychodzą na liturgię w obrządku wschodnim. I to jest nasz mały wkład w dzieło pojednania polsko-ukraińskiego.
- Czy planuje Ksiądz Kanonik podobne uroczystości?
- Za rok będziemy świętowali 70. rocznicę konsekracji cerkwi św. Mikołaja, w której miały miejsce dzisiejsze uroczystości. Konsekrował ją bł. bp Mikołaj Czarnecki z Kowla. Zwróciłem się do zakonu ukraińskich redemptorystów, którzy opiekują się grobem Błogosławionego, o przysłanie do horodelskiej cerkiewki jego relikwii. Bp Czarnecki został wyniesiony na ołtarze 27 czerwca 2001 r. we Lwowie przez Jana Pawła II. Wypada, aby w świątyni, którą konsekrował Biskup Mikołaj, znalazły się jego relikwie. Pomoc w sprowadzeniu relikwii obiecał abp Jan Martyniak.
- Dziękuję za rozmowę i życzę Księdzu Kanonikowi wielu Bożych łask z racji 35. rocznicy święceń kapłańskich.