Reklama

Dom pełen życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Nie zamieniłabym wsi na miasto za żadne skarby - twierdzi pani Danuta z podwrocławskiej Świętej Katarzyny
Czworo dzieci, 33 hektary ziemi i dom na głowie - sporo. A jednak pani Danuta Kolanko z podwrocławskiej Świętej Katarzyny znajduje jeszcze czas na haftowanie na kanwie. To jej wielka pasja, którą zaraziła już córki i ich koleżanki. Haftuje zwykle zimą, gdy nie ma prac polowych. Ostatnio prace pani Danuty można było obejrzeć w świętej Katarzynie podczas dożynek gminnych, na których była starościną.
- Nie zamieniłabym wsi na miasto za żadne skarby - zarzeka się, choć przecież praca na roli nie jest łatwa. Mówi, że to jest po prostu jej życie. Nie przerażają jej nawet problemy, z jakimi boryka się ostatnio polskie rolnictwo. W przydomowym magazynie państwa Kolanków leży wciąż 150 ton pszenicy z tegorocznych żniw, bo nie udało się jej sprzedać.
- Do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem - twierdzi pani Danuta. - Życie toczy się przecież dalej, a przed nami są jeszcze wykopki. W polu mamy ziemniaki i buraki cukrowe.
Czy chociaż buraki uda się sprzedać? Dotychczas nie było z tym problemów - skupowała je wrocławska cukrownia. Ale, jak mówi wielu, z płodami rolnymi jest teraz jak z pogodą. Nie wiadomo, z której strony zawieje wiatr. I - co ważniejsze - jak się do niego ustawić.
Pani Danuta mówi, że w mieście też się ostatnio ludziom nie przelewa, a na wsi przynajmniej zawsze można coś uchować.
Pani Danuta zna wieś od podszewki. Wychowała się w pobliskim Sulimowie. Mąż jest ze Świętej Katarzyny. Zaczęli budować się 15 lat temu.
- Dobrze wystartowaliśmy - przyznaje starościna. - Kończyła się komuna, a zaczynała się demokracja. Łatwiej niż teraz było sprzedać plony, to i o pieniądze było łatwiej.
Obecnie, patrząc na ich dom, wielu może pozazdrościć. Jest okazały, ładnie urządzony. I pełen życia - państwo Kolanko mają czwórkę dzieci. Najstarsze ma 14 lat, najmłodsze - cztery.
Tymczasem więc, gdy przychodzi spiętrzenie prac polowych, państwo Kolanko proszą o pomoc rodzinę. Mają do obrobienia 33 hektary, w tym 10 to dzierżawa. Sporo, choć to ponoć za mało, żeby się utrzymać z rolnictwa w Unii Europejskiej. Pan Kazimierz - mąż pani Danuty - ma jednak na ten temat swój pogląd. Uważa, że to... propagandowa bujda. Mówi, że wystarczy nawet kilka hektarów, by z nich żyć. Tylko trzeba mieć na to sposób. Im
wystarczy tyle ziemi, ile mają. Gdyby mieli więcej, musieliby najmować ludzi, a to kosztuje. Trzydzieści trzy hektary mogą obrobić sami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje. Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii. W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi. W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii. W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości. Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów. Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta. Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby. Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem. Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej. W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).
CZYTAJ DALEJ

Od jutra w Bazylice Watykańskiej nowenna ku czci św. Piotra

Od 20 do 28 czerwca w Bazylice Watykańskiej odprawiana będzie nowenna ku czci św. Piotra Apostoła. To wyjątkowa okazja dla wiernych, którzy chcą modlić się w świątyni wieczorem, gdy nie ma w niej już licznych zwiedzających i pielgrzymów.

Nowenna przed świętem świętych Piotra i Pawła, obchodzonym 29 czerwca, będzie odprawiana każdego wieczora o godz. 21.00 od 20 do 28 czerwca włącznie. Wierni będą gromadzili się na modlitwie przy ołtarzu Katedry św. Piotra.
CZYTAJ DALEJ

Sygnał Miłosierdzia 2025. Nie tylko koncert – doświadczenie żywego Kościoła

2025-06-19 22:59

[ TEMATY ]

Nowa Ruda ‑ Słupiec

Sygnał Miłosierdzia

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Koncert Sygnał Miłosierdzia

Koncert Sygnał Miłosierdzia

W wieczór uroczystości Bożego Ciała 19 czerwca, hala widowiskowa Centrum Turystyczno-Sportowego wypełniła się po brzegi śpiewem, modlitwą i obecnością Boga.

Wszystko za sprawą koncertu uwielbienia Sygnał Miłosierdzia, który po raz kolejny zgromadził blisko tysiąc osób z całej diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję