Reklama

Niedziela Lubelska

Świadectwo miłosierdzia

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ukraińcy są wdzięczni za piękną postawę Polaków.

Jeszcze cztery miesiące temu nikt nie przewidywał, że przyjmiemy w Polsce ponad cztery miliony uchodźców z Ukrainy. Nie zamierzali opuszczać swoich miast i wsi, uciekali i nadal uciekają przed bombami i kulami. Wjeżdżają do Polski i stykają się z rzeczywistością trochę podobną do rodzimej, odkrywają jednak także wiele różnic.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polska w kościołach

Pierwsze wielkie fale uchodźców przybywały na Lubelszczyznę w okresie Wielkiego Postu i Wielkanocy, stąd łatwo dostrzegali inną sytuację religijną u nas. W rozmowie z kilkoma starszymi osobami dominuje zdziwienie, że mamy tak dużo kościołów, wielkich i nowoczesnych, nawet we wsiach. Zauważają również, że zabytkowe świątynie są pięknie odnowione. Nataszę, praktykującą katoliczkę z Kijowa, urzekł widok całych młodych rodzin, rodziców z dziećmi idących na nabożeństwa. - U nas najczęściej są to matki albo babcie z wnukami. W ogóle w wielu rodzinach dziadkowie stanowią swoiste „ministerstwo od spraw religijnych”, to oni głównie uczą modlitwy i tradycji religijnych - mówi. Szczególne wrażenie robiły publiczne drogi krzyżowe, ta sprawowana na terenie byłego obozu na Majdanku przyniosła skojarzenie z cierpieniami Ukraińców na terenach toczącej się wojny. Zaskoczeniem było także masowe uczestnictwo w procesjach rezurekcyjnych. Wszyscy moi rozmówcy podkreślają też pozytywny odbiór zamkniętych sklepów w niedziele i święta, nie do pomyślenia w Ukrainie.

Przyjaźń i pomoc

Wielu uchodźców uciekających do Polski nie miało tu nikogo znajomego, nie wiedzieli czego mogą się spodziewać. Olga przyjechała z bombardowanego Charkowa do Lublina w połowie marca. - Nie spodziewałam się tak ciepłego powitania. Dosłownie od wszystkich ludzi, z którymi rozmawiałam, otrzymałam moralne wsparcie i wiarę w zwycięstwo Ukrainy. Od pierwszych dni pracuję najpierw na taksówce, teraz w fabryce obuwia i zawsze spotykam się z pytaniem czy można mi w czymś pomóc. W Ukrainie nie jesteśmy tak otwarci - wyznaje. Droga Lolity także była wyprawą w nieznane. - Wyjechałam z Odessy zaraz po wybuchu wojny. Na dworcu we Lwowie zostały tylko bilety do Lublina, kupiłam bez wahania, byle szybciej znaleźć się w bezpiecznym miejscu. Zdałam sobie sprawę, że jestem w nieznanym kraju i nie wiem co mnie czeka, a miałam ze sobą tylko małą walizkę. W punkcie recepcyjnym wolontariusz tłumacz zaproponował mi mieszkanie za darmo w swoim biurze, byłam zszokowana, nadal tam przebywam. Teraz moje rzeczy nie zmieszczą się już nawet w dwóch wielkich walizkach - mówi Ukrainka. Helena pamięta, że do Lublina jechała trzy dni. Zabrała ze sobą kota w dużym koszu. Jakiś chłopak chciał wziąć zwierzę. - Zaprotestowałam, ale okazało się, że chodzi o jego zaszczepienie! Zatroszczyli się też o kota! Już w hostelu dwóch nieznanych Polaków dowiedziało się, że uciekałam aż spod Mariupola, zaraz przynieśli zakupy dla mnie, a dla kota dużą porcję karmy i zabawki. Nie zapomnę tego, takiej twarzy Polski nie spodziewałam się! - zapewnia z wdzięcznością

Reklama

Przykład dla świata

Słuchałem tych wszystkich opowieści o Polsce i Polakach i zadawałem sobie pytanie czy dowiadujemy się czegoś nowego o nas samych? W ostatnich latach nasłuchaliśmy się o tym, że musimy dogonić Europę z jej standardami i stylem życia, z nachalną promocją egoizmu i porzucaniem tradycji narodowych. Polskie „Gość w dom, Bóg w dom” zdawało się być reliktem przeszłości, a o Polsce Wschodniej mówiło się jako o „Polsce B”, tej gorszej. Jednak to ta Polska przygarnęła najwięcej uchodźców, także Lubelszczyzna. To my daliśmy świadectwo ewangelicznemu miłosierdziu i solidarności, które zadziwiły nie tylko Ukraińców, ale i całą Europę.

2022-06-27 08:31

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję