Reklama

Kard. Tarcisio Bertone odwiedza Polskę

W czerwcu będzie przebywał w Polsce najbliższy współpracownik Benedykta XVI - kard. Tarcisio Bertone. Od 15 września 2006 r. ten 72-letni włoski kapłan, pochodzący z Piemontu, piastuje urząd sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej - najważniejszy, po papieskim, urząd w hierarchii Kościoła. Pełni on funkcję „premiera” w państwie, którego „szefem” jest papież. W praktyce sekretarz stanu odgrywa strategiczną rolę pośrednika między papieżem a Kurią Rzymską, papieżem a Episkopatami lokalnych Kościołów, papieżem a przedstawicielami Stolicy Apostolskiej (nuncjuszami), wreszcie między papieżem a rządami wszystkich państw, które utrzymują stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - Przed wizytą Benedykta XVI w Brazylii poświęcił Eminencja wiele czasu na przeanalizowanie sytuacji w Ameryce Łacińskiej, którą zamieszkuje połowa katolików świata. Najpierw chciałbym zapytać o problemy, jakie nękają ten „katolicki kontynent”.

Kard. Tarcisio Bertone: - Niestety, kontynent ten nęka wiele patologicznych zjawisk: przemoc, handel narkotykami, bezrobocie, nielegalna gospodarka, braki w systemie edukacyjnym, deficyt demokracji i prozelityzm sekt.

- To niepokojąca analiza…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Trzeba stawić czoło rzeczywistości takiej, jaka jest. Jednak w tej trudnej sytuacji nie brak oznak nadziei. Największym bogactwem tego kontynentu, oprócz bogactw naturalnych i piękna natury, jest silna tradycja katolicka. To zasadnicze dziedzictwo ludów Ameryki Łacińskiej, które je najlepiej określa. To opatrznościowy dar, dzięki któremu otrzymały one wielki skarb prawdy i miłości, „cenną perłę”, którą jest Jezus Chrystus, Słowo, które stało się ciałem, aby dzielić pragnienia ludzi i utorować im drogę do życia w sprawiedliwości i szczęściu. Również ci, którzy nie podzielają naszej wiary, dobrze wiedzą, że bez tej tradycji obecnej w historii i kulturze ludów południowoamerykańskich nie można zrozumieć ich poczucia godności, mądrości życia, pragnienia sprawiedliwości, trwania przy nadziei wbrew nadziei.

- Problem polega na tym, że wielkie dziedzictwo katolickie Ameryki Łacińskiej jest dziś zagrożone przez sekty…

- To prawda. Dziedzictwo to ulega „erozji” spowodowanej brakiem koherencji, pewnym zmęczeniem i utratą wiary przez tych, którzy zostali ochrzczeni i są wezwani, by żyć Ewangelią i głosić ją. Kościół musi kontynuować proces ciągłego nawracania się do swego Pana, a co za tym idzie - oczyszczania i odnawiania. Porzucanie Kościoła katolickiego przez ludzi, którzy mają nadzieję zaspokojenia swych religijnych poszukiwań w innych wspólnotach, stawia pod znakiem zapytania jakość ewangelizacji, wychowania do wiary i życia wspólnotowego. Tradycja katolicka jest także zagrożona idolami władzy, bogactwa i przelotnych przyjemności. Niektóre nurty kulturalne - wspierane przez siły międzynarodowe i ośrodki władzy medialnej - propagują modele życia coraz bardziej odbiegające od tradycji chrześcijańskiej i coraz bardziej jej wrogie. Dzięki Bogu, pomimo tych wielkich wyzwań, wiara katolicka w Ameryce Łacińskiej pozostaje głęboko zakorzeniona. Co więcej, wiara ta odradza się i odnawia oraz zostaje przekazywana przez coraz to nowe pokolenia uczniów Chrystusa, którzy dzielą się z innymi owocami spotkania z Nim: dobrem, prawdą i pięknem.

- Przed kilkoma tygodniami obchodziliśmy 90. rocznicę pierwszego objawienia się Matki Bożej w Fatimie. Eminencja odegrał ważną rolę w ostatnich wydarzeniach związanych z Fatimą: Jan Paweł II wysłał Księdza Kardynała (wówczas sekretarza Kongregacji Nauki Wiary) do Coimbry na spotkanie z s. Łucją, która przebywała w tamtejszym klasztorze. Kard. Joseph Ratzinger natomiast zlecił Eminencji przeprowadzenie rozmowy z zakonnicą przed opublikowaniem słynnej trzeciej tajemnicy fatimskiej 26 czerwca 2000 r.; Ksiądz Kardynał był również wysłannikiem Papieża na pogrzeb s. Łucji, który odbył się 15 lutego 2005 r. w katedrze w Coimbrze. Jakie wspomnienia zachował Eminencja po ostatnim żyjącym świadku objawień w Fatimie?

- S. Łucja była kobietą prostą, ale jej trzeźwość myślenia i opanowanie oraz całe życie spędzone na modlitwie w ukryciu sprawiły, że stała się postacią wielką i wiarygodną. Zawsze robił na mnie wrażenie fakt, że ta ukryta w klasztorze zakonnica - pokorna i posłuszna, wytrwała i zdecydowana - przez lata była „depozytariuszką” jednej z najważniejszych tajemnic XX wieku.

- Niestety, bardzo wielu wiernych sprowadza orędzie fatimskie jedynie do trzeciej tajemnicy. Są także ludzie, którzy uważają, że sekret ten nie został jeszcze w pełni wyjawiony. Co Eminencja może powiedzieć na ten temat?

- Koperta z listem, w którym s. Łucja opisała trzecią tajemnicę, została przywieziona do Rzymu i złożona w archiwum ówczesnego Świętego Oficjum 4 kwietnia 1957 r. Nie ma żadnego dokumentu, który świadczyłby, że koperta trafiła do rąk Piusa XII (papież zmarł w następnym roku). Gdy Jan XXIII dostał ją 17 sierpnia 1959 r., była zapieczętowana - tak wynika z zachowanej dokumentacji. Następnie trzecią tajemnicę przeczytał Paweł VI i Jan Paweł II.

- Dlaczego Jan Paweł II zdecydował się ją ujawnić?

- Rok 2000 oznaczał koniec XX wieku. Jan Paweł II postanowił beatyfikować Franciszka i Hiacyntę, dwoje zmarłych świadków objawień w Fatimie, poza tym Papież był przekonany, że przepowiednie fatimskie dotyczyły zamachu na jego osobę. Trzeba było wziąć pod uwagę również inny czynnik: ciągłe naciski tzw. fatimistów, którzy coraz to wyjawiali domniemane elementy tajemnicy. Dlatego ujawnienie jej było nakazem duszpasterskim - trzeba było zaprowadzić porządek wokół całej sprawy. W tym celu Papież poprosił kard. Ratzingera, aby przygotował specjalną notę duszpasterską.

- Niektórzy ludzie twierdzą, że kwestia tajemnicy fatimskiej nie jest bynajmniej zakończona. Miałaby istnieć czwarta tajemnica lub niewyjawiona część trzeciej tajemnicy, która jest bardzo krytyczna w stosunku do samego Kościoła - ma mówić nawet o apostazji hierarchii!...

- To są brednie. Dziwi, że tworzą je ludzie, którzy twierdzą, iż są chrześcijanami. Dlaczego chcą, by Matka Boża w swych objawieniach mówiła o apostazji Kościoła katolickiego, a nawet papieży? To jest posunięcie mające na celu zdyskredytowanie Kościoła i jego hierarchii w oczach ludu Bożego.

- Inni uważają, że trzecia tajemnica fatimska, która została wyjawiona, nie jest zgodna z rzeczywistością, gdyż Papież nie zginął w czasie zamachu, a „biskup odziany w biel” umiera...

Reklama

- Kościół wiele razy tłumaczył, że proroctwa - nawet te najbardziej dramatyczne - nie są wydarzeniami nie do uniknięcia, gdy ludzie pozostają wierni Bogu, modlą się i nawracają. W obliczu nawrócenia, modlitwy i ofiar sprawiedliwych Pan Bóg przebacza, gdyż nie chce śmierci grzesznika. Dobrze wiemy, że Jan Paweł II w nocy z 13 na 14 maja 1981 r. był na progu śmierci. Ale zdarzył się cud. Proroctwo nie spełniło się, ponieważ zadziałały modlitwa ludzi i matczyne wstawiennictwo Maryi. Taka jest rola miłosierdzia Bożego. Papież był przekonany o tym wszystkim.

- Na zakończenie refleksji na temat objawień fatimskich chciałbym zadać Eminencji zasadnicze pytanie: czy katolik może nie wierzyć w „prywatne” objawienia?

- Oczywiście, że nie musi wierzyć w objawienia - zarówno te, które nie zostały uznane, jak i te uznane przez Kościół. Wiara w objawienia nie jest warunkiem autentycznej pobożności maryjnej, gdyż żadne objawienie „prywatne” nie jest konieczne dla wiary - objawienie zakończyło się wraz z Jezusem Chrystusem. Objawienia „prywatne” uznane przez Kościół są jedynie pomocą w wierze. W dzisiejszych czasach zjawiska paranormalne i parapsychologiczne budzą wielkie zainteresowanie. Czasami ludzie myślą, że Maryja, która płacze, ma większe znaczenie niż Ewangelia. Trzeba uważać na te przejawy millenaryzmu. Tego typu zjawiska miały już miejsce w czasach św. Pawła, gdy uważano, że zbliża się koniec świata i niektórzy przestali nawet pracować. Następnie powtórzyły się ok. 1000 r., a potem i w naszych czasach, na zakończenie drugiego tysiąclecia. Z przykrością trzeba stwierdzić, że w te apokaliptyczne wizje wierzą ludzie, którzy uznają się za dobrych katolików. Benedykt XVI pomaga nam zmienić perspektywę spojrzenia na te sprawy, tłumacząc, kim jest Bóg i jak bardzo nas miłuje.

- Nie można jednak negować, że w objawieniach fatimskich są odniesienia do wydarzeń historycznych (to m.in. różni objawienia fatimskie od objawień w Lourdes)…

- To prawda. Maryja w Fatimie opisała epokę męczenników, jaką w rzeczywistości był XX wiek, zwracając się do nas z apelem o większe zaangażowanie modlitewne i większą wierność słowu Bożemu. Uczyniła to, wyjaśniając, że niebezpieczeństwa i dramaty w historii świata są naprawdę wielkie. Dlatego pielgrzymom, którzy udają się do Fatimy, należy pomóc w zrozumieniu, że historia Kościoła w XX wieku była stuleciem męczenników, jak to podkreślał Jan Paweł II. Należy jednak wyjaśnić także, że krew męczenników i modlitwa sprawiedliwych pomogła Kościołowi przetrwać i rozwijać się. Nie zapominajmy, że XX wiek był także wiekiem wielkich misji „ad gentes” w całym świecie i obecności Kościoła na całej ziemi, szczególnie poprzez jego magisterium i charytatywne dzieła społeczne.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: „by nie bali się pająków i wojen” - dzieci o misjach i misjonarzach podczas gali konkursu „Mój szkolny kolega z misji"

2024-05-22 17:42

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Jasna Góra/Facebook

By lepiej zrozumieć świat, obudzić ducha solidarności, zobaczyć piękno i różnorodność Kościoła - to cel ogólnopolskiego konkursu „Mój szkolny kolega z misji” adresowanego do uczniów szkół podstawowych. Dziś na Jasnej Górze odbyła się gala laureatów 23. jego edycji, której tematem było: „Świat potrzebuje misjonarzy”. Dzieci wspólnie z bp. Janem Piotrowskim, przewodniczącym Komisji KEP ds. Misji modliły się za wszystkich niosących Dobrą Nowinę Chrystusa na krańce ziemi. Organizatorem konkursu jest Dzieło Pomocy „Ad Gentes” we współpracy z dyrektorami i nauczycielami.

Jak wyjaśniają organizatorzy temat tegorocznej edycji zwraca uwagę na potrzebę misjonarzy. Są oni nie tylko głosicielami Ewangelii, ale pełnią wiele innych ważnych ról społecznych. Ich rola w budowaniu lepszego świata i budzeniu nadziei jest bezcenna.

CZYTAJ DALEJ

Niesamowita święta Rita

22 maja 1628 r. jest dniem wyjątkowo gorącym. W niewielkim kościele wypełnionym pielgrzymami robi się duszno, wręcz nie do wytrzymania, właśnie w chwili, gdy odczytywany jest dekret papieski gloryfikujący świętą. Ciżba napiera na siebie z coraz większą wrzawą i jest tylko krok od bójki. Niespodziewanie zmarła otwiera oczy i kieruje je w stronę wiernych... Zapada absolutna cisza

Umbryjska Cascia od wieków przyjmuje rzesze pielgrzymów i jest świadkiem licznych cudów dokonywanych za wstawiennictwem tej, dla której nie ma spraw beznadziejnych. Św. Rita nieustannie wygrywa w rankingach świętych – we Włoszech ustępuje jedynie św. Antoniemu – a wszystko dzięki skuteczności w największych nawet problemach. Do niej zwracają się o pomoc ludzie dotknięci ciężkimi doświadczeniami, problemami małżeńskimi, matki – także te oczekujące potomstwa czy mające problem z poczęciem dziecka, ale również osoby poniżane, samotne, chore na raka i ranne. Dzięki Ricie wiele małżeństw wybaczyło sobie zdradę małżeńską, wielu podjęło terapię antyalkoholową, a kobiety, które przez lata roniły, urodziły zdrowe dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Nowi lektorzy

2024-05-23 09:01

Ks. DW

21 ministrantów z dekanatu tarnobrzeskiego otrzymało stopień lektora 22 maja 2024 roku w parafii Św. Gertrudy i św. Michała Archanioła w Tarnobrzegu Wielowieś.

Do grona lektorów kandydatów włączył dziekan dekanatu ks. Adam Marek, który przewodniczył Eucharystii wraz z dekanalnym duszpasterzem dzieci i młodzieży ks. Adrianem Kalek oraz kapłanami opiekunami Liturgicznej Służby Ołtarza. Ministranci, którzy ukończyli kurs w dekanalnej szkole lektora wyrazili publicznie chęć głoszenia słowa Bożego podczas celebrowanych liturgii. Uroczystość odbyła się w ramach parafialnego dnia modlitw o powołania do służby Bożej w łączności duchowej z sandomierskim Seminarium Duchownym w wielowiejskiej parafii. – Życzę Wam, abyście zawsze żyli słowem Bożym i głosili je z radością i pokorą podczas sprawowanych liturgii – mówił w homilii ks. A. Kalek. Po liturgii nowowyświęceni lektorzy uczestniczyli w agapie oraz otrzymali dyplomy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję