Reklama

Niedziela Przemyska

Wyruszyła Przemyska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę

Tradycyjnie 4 lipca 2022 r., o poranku rozpoczęła się Przemyska Archidiecezjalna Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę, która potrwa do 15 lipca. Pielgrzymi wyruszyli z Przemyśla (grupa św. Kazimierza i św. Jacka), z Radymna (grupa św. Józefa) i z Leska (grupa św. Andrzeja). W tym roku pątnikom towarzyszy hasło „Z Maryją niesiemy pokój”.

archiwum pielgrzymki

Pielgrzymi wyruszają z przemyskiej archikatedry

Pielgrzymi wyruszają z przemyskiej archikatedry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu Eucharystii na rozpoczęcie pielgrzymki przewodniczył abp Adam Szal. We wstępie do Mszy świętej metropolita przemyski przypomniał zebranym piękną tradycję inicjowania ważnych chwil, wydarzeń i dzieł znakiem krzyża. – Znakiem krzyża świętego rozpoczynamy dzisiaj modlitwę przy ołtarzu celebrując Eucharystię, która rozpoczyna czterdziestą drugą pieszą pielgrzymkę, która zmierza z Przemyśla na Jasną Górę – mówił hierarcha zachęcając do modlitwy o Boże błogosławieństwo dla wszystkich, którzy dziś i w kolejnych dniach wyruszą na pątniczy szlak.

Natomiast w homilii abp Adam Szal przywołał historię najstarszego sanktuarium Matki Boskiej Oczekującej, które znajduje się w miejscowości Maghdusze położonej około 5 km na południowy wschód od Sydonu, któremu przyświeca zawołanie „Nasza Pani czeka na nas”. – Hasło to może być przypisane do każdego sanktuarium, bo każde jest z nich jest realizacją tego hasła – powiedział kaznodzieja. – Maryja w swojej tajemnicy jest Matką Pięknej Miłości, o wielkim sercu, czekającą. Czekającą z niecierpliwością na spełnienie się Bożych planów, a czekającą także i na nas – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Arcybiskup przemyski zachęcał zatem, aby naśladować Maryję w wierze, która pomaga zawsze trwać przy Chrystusie. Bowiem życie Maryi było pielgrzymką wiary. – Rozpoczynamy pielgrzymkę, w której będziemy patrzeć na Maryję, jako Tę, która jest blisko Pana, która zdała egzamin z wiary także stojąc pod krzyżem, która łączyła swoje trudy z cierpieniami Chrystusa – powiedział kaznodzieja.

Hierarcha w kontekście tegorocznego hasła pielgrzymkowego „Z Maryją niesiemy pokój„, przywołał też pełną miłości scenę biblijną, gdy Maryja wyruszyła do domu św. Elżbiety, aby podzielić się prawdziwą Miłością, która miała pod sercem. – Maryja niesie tam miłość służebną, ale także niesie działanie Ducha Świętego, który jest Dawcą Pokoju – przypominał.

Reklama

Metropolita przemyski zaznaczył również, że pokój to rzeczywistość, która jest zdobywana przez przyjaźń z Bogiem i z drugim człowiekiem. – Mamy ten pokój nieść w czasie tegorocznej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Niech ta nasza modlitwa, te trudy pielgrzymie oby zaowocowały pokojem w nas, ale także wśród tych ludzi do których przyjdziemy – zachęcał. Dlatego każdy trud i gest pielgrzymkowy: uśmiech, wyciągnięta dłoń, wsparcie bliźniego jest niesieniem pokoju i nadziei tak bardzo potrzebnych we współczesnym świecie.

Na zakończenie homilii abp Szal zauważył, że bogactwem pieszej pielgrzymki na Jasną Górę są duchowi pielgrzymi, których co roku organizuje Radio FARA. – Pozdrawiamy wszystkich tych, którzy co roku nas wspierają, którzy wędrują z nami słuchając konferencji i relacji o naszym pielgrzymowaniu. Bo wszyscy razem jesteśmy pielgrzymami – podkreślał kaznodzieja.

Na zakończenie Eucharystii pątników zgromadzonych w Bazylice Archikatedralnej na czas pielgrzymowania pobłogosławił abp Józef Michalik. Przemyskie grupy: św. Kazimierza i św. Jacka po wspólnej modlitwie, umocnieniu Ciała i Krwią Pańską oraz pasterskim błogosławieństwem wyruszyły na pielgrzymkowy szlak.

2022-07-05 09:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Majówka z kleszczami? Chroń siebie i bliskich przed kleszczowym zapaleniem mózgu

2024-04-25 10:17

[ TEMATY ]

majówka

natura

kleszcze

Adobe.Stock

Zbliża się majówka, czas, który wielu z nas planuje spędzić na świeżym powietrzu, korzystając z piękna natury i wspólnego czasu z bliskimi. Jednak wraz z nadejściem wiosny przypominamy sobie o niebezpieczeństwie związanym z kleszczami i kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM). Dlatego ważne jest, abyśmy nie zapomnieli o odpowiednich zabezpieczeniach, w tym o szczepieniach przeciwko KZM.

Zwiększające się zagrożenie

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję