Reklama

Euro 2008 na trójkę

Nasza futbolowa kadra nieco zawiodła oczekiwania kibiców. W trudnych wyjazdowych meczach zainkasowaliśmy tylko trzy punkty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drugiego i szóstego czerwca rozegraliśmy dwa mecze w ramach eliminacji do Euro 2008. Pierwsza potyczka odbyła się w Baku. Azerski team okazał się niezwykle wymagającym przeciwnikiem i już po pięciu minutach po błędzie naszej defensywy objął prowadzenie za sprawą naturalizowanego Serba - Bronimira Subaszica (był to historyczny, bo pierwszy gol strzelony naszej reprezentacji przez Azerbejdżan). Niestety, pomimo, że nasi kadrowicze utrzymywali się dłużej przy piłce, nie potrafiliśmy w pierwszej odsłonie meczu udokumentować naszej przewagi wyrównującą bramką. Na szczególne wyróżnienie zasługiwała gra Jakuba Błaszczykowskiego, który niekiedy ogrywał nawet czterech przeciwników, często groźnie dośrodkowując.
W drugiej połowie trener Leo Beenhakker dokonał zmian. Na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo. Po dośrodkowaniu Jacka Krzynówka do wyrównania doprowadził przepięknym strzałem głową Euzebiusz Smolarek. Potem dwie bramki zdobył właśnie Jacek Krzynówek. Przy drugiej z nich kapitalną asystą popisał się Marek Saganowski, który wprowadził spore ożywienie w naszą grę. Azerbejdżan przegrał z Polską 1:3. Nic dodać, nic ująć.
Niestety, pojedynek z Ormianami nie okazał się dla nas szczęśliwy. Przegraliśmy 0:1 po golu zdobytym z rzutu wolnego. Wykonał go z ok. 35 m w 65. minucie Hamlet Mkhitarjan, precyzyjnie lokując futbolówkę w lewym okienku bramki strzeżonej przez Artura Boruca. Nasz golkiper z pewnością nie jest zadowolony ze swoich występów na Zakaukaziu. W pierwszym spotkaniu m.in. po jego szkolnym błędzie padła bramka. W drugim meczu niektórzy komentatorzy dopatrywali się również jego błędu w ustawieniu się w polu bramkowym. Jakkolwiek by nie było, szkoda straconych punktów.
Pierwsza połowa potyczki z Armenią w Erywaniu nie dawała podstaw do obaw. Graliśmy dosyć agresywnie, wysoko atakując rywali w środkowej części boiska. Stworzyliśmy kilka dogodnych okazji bramkowych. Niestety, żadnej z nich nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie jakby opadliśmy z sił. Zmiany nic nie dały. Ormianie po prostu zagrali bardzo dobre spotkanie. Ich szkocki trener Ian Porterfield poukładał taktycznie na tyle swoją drużynę, że była tego dnia przez nas nie do pokonania, co nieco osłabiło nasze szanse na historyczny awans.
Nasz zaś selekcjoner Leo Beenhakker potraktował tę porażkę w kategoriach „nieszczęśliwego wypadku”. Ponadto zasugerował, że Serbia i Portugalia wynegocjowały lepsze warunki, jeśli chodzi o harmonogram eliminacyjnych rozgrywek, ponieważ w obecnym czasie grali tylko po jednym meczu, a my - dwa. Po ciężkich sezonach ligowych piłkarze mogą więc odczuwać zmęczenie, które widać było u naszych futbolistów.
W każdym razie nadal prowadzimy w naszej grupie, chociaż rozegraliśmy więcej spotkań niż inni pretendenci do gry w Euro 2008 na boiskach Austrii i Szwajcarii. Obecnie w grupie A o awans walczą praktycznie tylko Finowie, Serbowie, Portugalczycy i my. Na początku września czeka nas arcytrudne wyjazdowe spotkanie na Półwyspie Iberyjskim. Z pewnością podopieczni brazylijskiego szkoleniowca Luiza Felipe Scolariego będą chcieli zrehabilitować się przed własną publicznością za wcześniej przegrany mecz z naszą reprezentacją.
Cóż… Nie będę oryginalny, stwierdzając, że piłka rządzi się swoimi prawami i jest tak naprawdę nieprzewidywalna. Sądzę, że trzeba jak najszybciej zapomnieć o porażce z Armenią. Zarówno mecz z Azerami, jak i mecz z Ormianami potwierdziły powszechnie przyjmowaną opinię, że we współczesnym futbolu nie ma już tzw. kelnerów, czyli drużyn dostarczających innym punkty. Obecnie osiągnięcie piłkarskiego sukcesu wiąże się z ogromną pracą treningową. Do tego należy dołączyć dyscyplinę taktyczną. Dopiero na ostatnim miejscu można usytuować piłkarski talent

(jłm)

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Majówka z kleszczami? Chroń siebie i bliskich przed kleszczowym zapaleniem mózgu

2024-04-25 10:17

[ TEMATY ]

majówka

natura

kleszcze

Adobe.Stock

Zbliża się majówka, czas, który wielu z nas planuje spędzić na świeżym powietrzu, korzystając z piękna natury i wspólnego czasu z bliskimi. Jednak wraz z nadejściem wiosny przypominamy sobie o niebezpieczeństwie związanym z kleszczami i kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM). Dlatego ważne jest, abyśmy nie zapomnieli o odpowiednich zabezpieczeniach, w tym o szczepieniach przeciwko KZM.

Zwiększające się zagrożenie

CZYTAJ DALEJ

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 1-6.

Piątek, 26 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: 38 lat temu doszło do katastrofy w Czarnobylu

2024-04-26 08:22

[ TEMATY ]

Czarnobyl

Adobe Stock

26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie doszło do awarii, która stała się największą katastrofą w historii energetyki jądrowej.

Wybuch czwartego reaktora siłowni, do którego doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku, doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch. Obecnie reaktor czwartego bloku jest przykryty zabezpieczającym "Sarkofagiem" i "Arką".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję