Reklama

Bliżej gwiazd - bliżej Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A skoro zadaniem wszystkich nauk szlachetnych jest odciągnąć człowieka od zła i kierować jego umysł ku większej doskonałości, to ta nauka, oprócz niepojętej rozkoszy umysłu, sprawić to może w pełniejszej mierze niż inne. Któż bowiem zgłębiając te rzeczy i widząc, jak wszystko w nich ustanowione jest w najlepszym ładzie i boską kierowane wolą, nie wzniesie się na wyżyny cnoty przez pilne ich rozważanie i stałą jakby zażyłość z nimi i nie będzie podziwiał Stwórcy wszechrzeczy, w którym się mieści całe szczęście i wszelkie dobro?
(Mikołaj Kopernik, „O obrotach sfer niebieskich”)

Kiedy zastanawiam się nad tym, kiedy i w jakich okolicznościach człowiek zaczął postrzegać Boga i wymiar duchowy świata, nieodparcie myśli moje ciążą w stronę rozgwieżdżonego nieba. Zdaje się oczywiste, że pojęcie nieba transcendentnego pojawiło się w wyniku kontemplacji nieba fizycznego. Raz zrodzona refleksja nad makrokosmosem, z początku może nikła i naiwna, jednak ciągle potem pogłębiana i poszerzana, doprowadziła ludzkość do współczesnego poziomu pojmowania wszechświata i jego Stwórcy. W żadnej mierze nie należy uważać, że ludzkość osiągnęła już jakieś szczyty w tym pojmowaniu. Raczej znajduje się wciąż w drodze, i to drodze pełnej niebezpieczeństw i z trochę dziwnie ustawionym drogowskazem, bo do góry.
Człowiek wyposażony jest w zmysły pozwalające postrzegać świat. Świat odsłonił przed nim swoją przyrodzoną właściwość - mianowicie, że poddaje się badaniom zmysłowym i jest poznawalny. Chociaż zmysły bywają zawodne i bardzo wybiórcze, jeśli chodzi o percepcję rozgrywających się dookoła zdarzeń, to pozwalają człowiekowi przenikać tajniki natury. Zatem człowiek ma predyspozycje do czynnego włączenia się w proces poznawania i kształtowania świata. Może nie tylko poznawać wszechświat w stopniu, w jakim jest do tego przygotowany, ale również włączyć się w jego dalsze doskonalenie. W jakimś sensie niebo wychodzi naprzeciw człowiekowi i staje się mu bliższe.
Mówiąc o przybliżeniu nieba, można mieć na myśli dwa jego znaczenia - to transcendentne, do którego podążamy w sposób duchowy, i to fizyczne, o którym mówi nam astronomia, a które postrzegamy zmysłami. Można pytać o związek jednego nieba z drugim. Jestem przekonany, że związek taki istnieje. Jeżeli więc przybliżać niebo, to przybliżać oba jego wymiary. Astronomia, jako nauka badająca świat rozciągający się poza Ziemią, znajduje się u podstaw wielu rozmyślań również na temat świata duchowego. Zainteresowanie niebem fizycznym to jakże piękna odpowiedź istoty ludzkiej na dzieło stworzenia. W tym zainteresowaniu wyraża się podziw i wdzięczność wobec Stwórcy. W konstytucji ludzkiej jest dość miejsca na rozważania dotyczące świata duchowego i fizycznego. Nawet ośmielę się stwierdzić, że niedobrze byłoby, gdyby studium świata fizycznego nie szło w parze ze studium świata duchowego. Każda religia, jeśli zapomni o dziele stworzenia, jakim jest wszechświat, a ograniczy się do najbliższego otoczenia, karłowacieje. Każda nauka, która lekceważy sobie albo jakoś zapomina o kontekście kosmicznym i mistycznym człowieka, też po jakimś czasie jałowieje i nie wydaje pełnowartościowych owoców. Trzeba więc starać się łączyć te dwa wątki, duchowy i fizyczny, trzeba i w jednym, i w drugim obszarze wykonywać pracę myślową, by wszystko układało się w pewną harmonijną całość, a człowiek stawał się bardziej na Boże podobieństwo. Pięknie przekonują o tym osiągnięcia astronomiczne epoki odrodzenia. Naukowi giganci: Kopernik, Kepler i Galileusz dokonali swoich wiekopomnych i jakże znaczących dla rozwoju cywilizacji odkryć, dlatego że potrafili zachować zdrowe proporcje pomiędzy refleksją na temat świata fizycznego i duchowego. Mistycyzm i religijno-naukowe poszukiwanie Boskiej harmonii we wszechświecie zawiodły ich do pierwszych w historii dziejów ścisłych praw natury. Jedność mistycznego i naukowego sposobu doświadczania rzeczywistości leży u podstaw postępu, a skutki zachwiania tej jedności mogą się okazać katastrofalne.
Drogowskaz ku lepszej przyszłości świata skierowany jest ku niebu. Zdobycze astronomii i wynikający z nich podbój kosmosu mogą zaprowadzić ludzkość dalej, niż komukolwiek dziś się wydaje. Bóg stworzył świat wspaniały i godny najwyższego zachwytu. Może jednak być tak, że nie poprzestał na tym i wszechświat podąża ku jeszcze większej wspaniałości. Wiele wskazuje na to, że Bóg zaprasza człowieka, by aktywnie włączył się w proces pojmowania i doskonalenia dzieła stworzenia.

Dr Bogdan Wszołek - astronom, pracownik naukowy Instytutu Fizyki Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie oraz Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Jego ostatnim sukcesem jest zorganizowanie w Częstochowie pierwszego w Polsce nowoczesnego planetarium cyfrowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Teologia? Czy warto ją studiować?

2024-05-14 19:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

W Instytucie Teologicznym w Łodzi, uczelni afiliowanej do Akademii Katolickiej w Warszawie, studiują studenci motywowani potrzebą pogłębienia swojej wiedzy i wiary w Boga, nie wykluczając możliwości przyszłej pracy nauczyciela religii.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję