Kilka dni temu miało się odbyć oficjalne otwarcie gorzowskiej Katedry. Ze względu na stan pandemii i wzrost liczby zachorowań ten termin został przełożony. Jednak postanowiliśmy sprawdzić jak postępują prace i co zmieniło się w światyni, która jest matką wszystkich kościołów diecezji.
Pierwsze co ukazało się moim oczom po przekroczeniu progów katedry, to zupełnie ocieplone i pojaśniałe wnętrze. W świątyni widać już ustawione nowe ławki, i zupełnie nową posadzkę. W tle trwają jeszcze drobne prace remontowe związane ze spoinowaniem czy elektryką. W okolicach prezbiterium stoi już wyposażenie katedry, jednak jeszcze zabezpieczeone i pokryte folią, czekajace na ten odpowiedni, ostateczny moment, by je rozpieczętować. Już niebawem, jak mówi proboszcz ks. prał. Zbigniew Kobus, znikną też rusztowania ustawione na zewnątrz katedry.