- Gdy wsłuchujemy się w dzisiejszą Ewangelią, możemy powiedzieć, że jest ona o pewnego rodzaju niesprawiedliwości. Chcąc jeszcze bardziej zobrazować ten przykład, kaznodzieja przywołał anegdotę o złotej rybce. - Jest coś w naturze ludzkiej po grzechu pierworodnym, że pojawia się w nas zazdrość - mówił kapłan.
Bohaterowie Ewangelii nie są zazdrośni o swoje talenty, ale postawa tego, co miał 1 talentu wskazuje, że nie chciał rozmnażać majątku swojego pana. Tymczasem zadziałał na swoją niekorzyść - wskazał kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Tomasz Filinowicz przywołał przykład człowieka, który po latach żałował, że gdy był w wieku szkolnym, nie chodził do logopedy, gdyż dziś mógłby mówić bardzo dobrze. - Podobnie jest, gdy odmawiamy rehabilitacji. Działamy na szkodę swoją, nie drugiego człowieka. Nie jest ważne ile masz, ważne jest, co z tym zrobisz.
Rozmnożenie talentów wymagało podjęcia konkretnego wysiłku. - W teorii może wydawać się to proste, ale w praktyce trzeba się napracować, zmagać z samym sobą. Tylko wtedy, gdy podejmujesz wysiłek, nie zakopujesz talentu, wtedy możesz osiągnąć swój zysk - wskazał kapłan, podając przykład bł. Róży Czackiej. - Mając 22 lata uległa wypadkowi podczas jazdy konnej. Gdy trafiła do lekarza, ten powiedział jej, aby nie myślała tylko o sobie, ale zwróciła uwagę na tych, którzy byli w trudniejszej sytuacji. - To był ten moment, kiedy potrafiła zobaczyć swój talent i go rozmnożyć - mówił ks. Filinowicz.
Matka Róża Czacka miała postawę odwrotną do bohatera biblijnego z jednym talentem. - Czyniła to dla Boga i nie zazdrościła innym ludziom. Gdy straciła wzrok, najpierw wyjechała do zagranicznych ośrodków dla niewidomych, by tam się uczyć, zdobyć doświadczenie i przeszczepić na teren Polski. Pokornie korzystała z pomocy. Dzieło w Laskach to środowisko osób niewidomych, sióstr franciszkanek służebnic krzyża oraz osoby świeckie - opowiadał ks. Tomasz.
Reklama
Na zakończenie kapłan wskazał, że całe dzieło, które powstało w wyniku działań Matki Czackiej, było tworzone dla Boga. - Róża Czacka mówiła, że można być niewidomym na ciele i na duszy. Być niewidomym na ciele to trudne doświadczenie, ale jeszcze trudniejsze być niewidomym na duszy, bo wtedy ciężko jest dostrzec, jakie talenty daje Bóg i jak można je pomnożyć. Prośmy, abyśmy nigdy nie byli niewidomymi na duszy, ale abyśmy mogli dostrzec łaski, które daje nam Bóg. Prośmy za tych, którzy stracili duchowy wzrok. Niech za przyczyną bł. M. Czackiej odzyskają wzrok na ciele i na duszy - wskazał ks. Tomasz Filinowicz.
Po zakończonej Mszy św. zaplanowane jest wiele wydarzeń na boisku przy klasztorze Księgi Henrykowskiej