Początki parafii w Jeruzalu Skierniewickim sięgają końca XIII wieku, kiedy to biskup poznański Jan Herburt erygował w tejże miejscowości parafię rzymskokatolicką. Pierwotny, drewniany kościół parafialny wspominany był już w 1290 r. Obecny, murowany kościół pw. św. Krzyża wybudowano na terenie dawnego cmentarza w 1798 roku.
Ktoś powie: parafia jak każda inna. To fakt, ale Jeruzal zasługuje na uwagę, bo jako pierwsza miejscowość i parafia posiada niezwykłe miejsce, jakim jest Kaplica Radości, będąca pomysłem ks. Dariusza Drzewieckiego, który proboszczem „na Jeruzalu” – jak sam pisze o sobie w mediach społecznościowych – jest od 2018 roku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zapytałem ks. Dariusza, skąd wziął się pomysł na Kaplicę Radości? W odpowiedzi usłyszałem, że Kaplica Radości powstała z miłości do dzieci. Parafia Jeruzal choć jest mała to jednak jest w niej sporo dzieci spotykanych w szkole, po kolędzie No niestety rzadziej w kościele. - Kiedy pytam o powód to słyszę: proszę księdza nie chcę by moje dziecko przeszkadzało w kościele innym. Stąd wydzieliłem jedną Mszę świętą dla dzieci i ostrzegłem tych którzy nie mogą się skupić w obecności dzieci, by wybierali sobie inne godziny Mszy świętej, a na zarzuty że dzieci źle się zachowują w kościele odpowiadam: A jak Jezus chodził po ziemi i te dzieciaki palestyńskie wchodziły mu na kolana, ciągnęły go za włosy a On mimo wszystko je błogosławił i powiedział „Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie” - wskazuje.
Kaplica Radości jest przeznaczona dla wszystkich i każdy coś dla siebie znajdzie od maluchów aż po osoby dorosłe. Na maluchów czekają zjeżdżalnie a także w mini pontonach klocki LEGO, bardzo pokaźna kolekcja samochodzików, malowanki, rysowanki. Dla nieco starszych jest stół do ping ponga, piłkarzyki, ścianka wspinaczkowa a dla tych najstarszych bilard oraz strzelnica. Pod czujnym okiem dorosłych można sprawdzić swoje umiejętności w strzelaniu z wiatrówek pneumatycznych krótkich i długich oraz z łuku. Nadto nasza kaplica jest rozwojowa.
Reklama
Do ks. Dariusza kieruję kolejne pytanie: Czy możemy powiedzieć, że to jest oratorium podobne do tych, które zakładali św. Filip Nereusz czy św. Jan Bosco?
- No jest tutaj troszkę różnicy bo nasza kaplica radości będzie czynna głównie po Mszach świętych w niedzielę i uroczystości. Oczywiście nieodpłatnie by dzieci miały większą motywację do chodzenia po i przed zabawą do kościoła - podkreśla.
Ksiądz Dariusz jest pomysłodawcą Kaplicy Radości, ale jak każdy proboszcz ma też zmartwienia a te związane są m.in. z remontem kościoła. Co takiego się dzieje w świątyni parafialnej? Odpowiedzi udziela mi sam ksiądz proboszcz.
- To jest święta racja że życie wiejskiego proboszcza to nie tylko Kaplica Radości. To są też trudne sprawy związane z remontem w świątyni parafialnej, z pracami związanymi z odwodnieniem kościoła. Te prace są już za nami. Obecnie jesteśmy w trakcie generalnego remontu ołtarza głównego, za miesiąc rozpoczynamy wymianę podłogi z drewnianej na granitową. Przed nami jeszcze jeszcze dużo pracy ale i dużo radości - mówi z nadzieją ks. Dariusz.
Na koniec rozmowy pytam ks. Dariusza o formy pomocy przy podjętych pracach.
- Może wydam się dziwny, ale jak przyszedłem do tej parafii zacząłem się modlić. Może bardziej niż kiedykolwiek i w trakcie modlitwy przeleciała mi przez głowę jak błyskawica myśl: rób i nie martw się o pieniądze. Więc stosuje się do tej zasady a z tego co widzę Bóg nie rzuca słów na wiatr - wskazuje.
Niech zatem duch radości panuje nieustannie w Jeruzalu a jeśli kiedyś nasze życiowe drogi powiodą nas w tamte strony, niech radość tam panująca stanie się naszym udziałem.