Reklama

Niedziela Łódzka

Łask: Dziękczynienie za 600 lat miasta

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita łódzki Grzegorz Ryś wraz z księdzem arcybiskupem seniorem Władysławem Ziółkiem, sprawowali uroczystą mszę świętą dziękczynną w kolegiacie łaskiej za 600 lat miasta Łask.

Eucharystię poprzedziło odsłonięcie i poświęcenia przez arcybiskupa Grzegorza Rysia pomnika Jana Łaskiego - prymasa Polski, wielkiego kanclerza koronnego i budowniczego łaskiej kolegiaty. - Gromadzimy się w najstarszym budynku naszego miasta – kolegiacie ufundowanej przez prymasa Jana Łaskiego, ufundowanej niespełna 100 lat po otrzymaniu praw miejskich. Łask otrzymał je w 1422 roku od króla Władysława Jagiełły. 600 lat historii naszego miasta nierozerwalnie związane jest z wydarzeniami obiegającymi cały kraj: zmieniający się królowie, rozbiory Polski, kolejne wojny, zmieniające się rządy – to wszystko odciskało swoje piętno na kształcie i funkcjonowaniu miasta i jego społeczności. Niezależnie od przeżywanego czasu, mieszkańcy Łasku gromadzili się właśnie w tej świątyni. Przychodzili tu do Matki Bożej, która ich słuchała i wspierała, upraszając u swojego syna potrzebne dobra – mówił ks. kan. Piotr Pirek w słowie wstępnym mszy świętej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii metropolita łódzki odniósł się do postaci prymasa Jana Łaskiego. - Jak można kościół budować we właściwy sposób? Prymas, który był ojcem Soboru, przywiózł odpowiedź. Chcecie budować kościół? Patrzcie na Maryję! Kościół musi siebie zobaczyć w Maryi, ona jest pierwszym najważniejszym elementem kościoła. Kościół się od niej uczy. Chcecie prawdziwego życia? Patrzcie na nią! Prymas zostawił tutaj wizerunek Maryi. Nasz kościół powiedział „amen” 17 lat temu, kiedy wizerunek został koronowany. Zaś społeczność całego miasta powiedziała „amen” głosując za tym, by Matka Boska była patronką miasta. Budując przyszłość trzeba patrzeć na Maryję! – przekonywał abp Ryś.

Celebrans nawiązał do dwóch postaw zaprezentowanych w odczytanej wcześniej Ewangelii. - Pierwsza to podstawa miłosierdzia. Widzimy ją dziś przez kontrast bogacza, ubiera się w purpurę i świetnie się bawi. Zaś pod jego drzwiami leży biedak, który chciałby jeść chociaż resztki ze stołu bogacza. Bogaczowi nawet nie przyszło by to niego wyjść. Jest to obraz negatywny. Możemy go zderzyć z obrazem Maryi. Ona zawsze pierwsza widzi potrzeby człowieka i na nie reaguje. Kiedy słyszy że człowiek jest w potrzebie, ona wstaję i biegnie – tak się stało w kanie galilejskiej – zaznaczył metropolita. Następnie jako doktor nauk humanistycznych, arcybiskup odniósł się do postaci znamienitego polskiego króla. - Warto przywołać króla Władysława Jagiełłę który nadał prawa miejskie Łaskowi. On wiedział, że państwo buduje się nie tylko na sprawiedliwości ale i na miłosierdziu. Druga ważna bitwa to bitwa pod Koronowem. Bardzo wyczerpująca bitwa. Skończyła się zwycięstwem Polaków. Po bitwie, król zaprosił jeńców krzyżackich, by siedli do stołu, a rycerzom kazał ich obsługiwać. To jest czysta Ewangelia. Tak się buduje nie tylko państwo ale i relacje z innymi. Nie możesz się do końca mścić, nie możesz sobie pozwolić na nienawiść – mówił abp Ryś.

Reklama

- Chcecie by z wiarą była budowana ta lokalna społeczność? Maryja jest osobą słowa. To patrzcie na Maryję, uczennice słowa. Kiedy rozmawia z Bogiem, słyszy jego słowo. Bez miłosierdzia i słuchania słowa na pewno nie zbuduję się kościoła. Także i ludzie wierzący nie potrafią zbudować ani państwa ani miasta ani kontynentu. I w tym była wielka mądrość prymasa Jana Łaskiego, który nam zadał ten wizerunek Maryi, byśmy patrzyli i uczyli się jak się buduję i miasto i społeczność – zakończył homilię metropolita łódzki.

Na zakończenie Eucharystii, dziękując za sprawowaną mszę świętą, Burmistrz Łasku zapowiedział, że zgodnie z życzeniem mieszkańców miasta, czynione są starania, by Matka Boska Łaska została patronką miasta. Życzenie to zaaprobował metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, który przekaże sprawę na forum Konferencji Episkopatu Polski oraz w Watykanie.

Uroczysty dzień obchodów 600-lecia nadania praw miejskich Łaskowi zakończył koncert w wykonaniu zespołu „No-net” zatytułowany „Fantazje Maryjne”.

2022-09-27 14:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie lękajcie się!

[ TEMATY ]

wiara

zaufanie

archidiecezja łódzka

Aaron Burden

Jeszcze kilka miesięcy temu nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że będziemy dziś w stanie pandemii. Ta sytuacja ogołociła i zniekształciła niemal wszystkie działania, wprowadzając nas w stan społecznej niepewności i niewiadomej jutra. „Zostań w domu” atakuje nas codziennie niemal z każdej strony. Jak w tych brakach stabilności czy zachowania kontroli nie tylko odnaleźć się, ale jeszcze nie dać się zwariować?

Nasuwa się tu wielkanocne „nie lękajcie się!”, z którym od ponad dwóch tysięcy lat Chrystus nieustannie przychodzi do każdego z nas. To dokładnie teraz - po Zmartwychwstaniu, gdy Pan ukazuje się kobietom i Apostołom, prawie non stop „na przywitanie” mówi im (a dziś - nam): nie bójcie się, nie lękajcie się, odwagi, Jam zwyciężył świat! My znamy tę historię (w przeciwieństwie do Grona Wybranych), wiemy, że kończy się szczęśliwie, więc czemu panikujemy?

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Pliszczyn. Kongres Misyjny Dzieci Archidiecezji Lubelskiej

2024-04-25 10:16

Paweł Wysoki

Centrum Misyjne już po raz szósty organizuje Kongres Misyjny Dzieci Archidiecezji Lubelskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję