Reklama

Kościół

Przewodniczący episkopatu Włoch: musimy wierzyć w siłę i piękno demokracji

„Musimy wierzyć w siłę i piękno demokracji oraz słuchać pytań, które zawiera to głosowanie, w tak ważnym dla wszystkich okresie” – tak określił aktualną sytuację w swej ojczyźnie kardynał Matteo Zuppi. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch udzieli wywiadu katolickiemu dziennikowi Avvenire nawiązując do przełomowych rezultatów niedzielnych wyborów parlamentarnych w swej ojczyźnie.

[ TEMATY ]

Włochy

Magdalena Pijewska/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odnosząc się do dialogu z przyszłym rządem kard. Zupii podkreślił, że jego podstawą dla Kościoła będą wskazania nauki społecznej. A to oznacza obronę osoby, obronę praw jednostki i praw wspólnoty. Wyznał, że zna osobiście stojącą na czele zwycięskiego ugrupowania Giorgię Meloni i kiedy się z nią spotka będzie chciał jej przypomnieć o wielkiej ciążącej na niej odpowiedzialności, a także, iż musi nadać godność polityce, a więc umieć stawić czoła wielkim wyzwaniom, które czekają Włochy w sposób najwznioślejszy, w obronie interesów narodowych i europejskich. „Jest to moment trudny, ale też niezwykle ważny dla zachowania korzeni naszego kraju, Konstytucji i dla spojrzenia w przyszłość z dalekowzroczną wizją” – stwierdził purpurat.

Pytany o to, co może zjednoczyć Włochów kard. Zuppi podkreślił konieczność wspólnego rozwiązywania wyzwań jakie stoją przed tym krajem, nie pomijając perspektywy europejskiej. „Musimy zatem starać się coraz bardziej zakorzenić się w Europie i z odpowiedzialnością patrzeć w naszą przyszłość” – zaznaczył. W imieniu episkopatu stwierdził, że Kościół zawsze pragnie postrzegać rzeczywistość w szerokiej perspektywie oraz kierować się miłością polityczną. Dodał, że program ten nakreślił papież Franciszek w swojej encyklice Fratelli tutti. „Miłość polityczna uwalnia nas od wypaczeń ideologii i przywraca nam najszlachetniejszą wartość, jaką jest poszukiwanie tego, co łączy i rozwiązywanie tego, co dzieli” – stwierdził przewodniczący włoskiego episkopatu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odpowiadając na pytanie o wyzwanie, jakim dla każdego rządu jest polityka zagraniczna kardynał Zuppi podkreślił położenie geograficzne Włoch, ich kluczową rolę dla Europy i regionu Morza Śródziemnego. „Dlatego nie może on nie mieć polityki europejskiej i śródziemnomorskiej. Europa to także niezwykła szansa. Potrzebujemy więcej Europy, Europy, która funkcjonowałaby lepiej. Na przykład w odniesieniu do przepływów imigracyjnych. Europa w tej dziedzinie nie zadziałała, pozostawiła Włochy same sobie, dlatego potrzebujemy więcej europejskiej solidarności” – stwierdził purpurat. Mówiąc natomiast o aktualnym konflikcie, spowodowanym rosyjską agresją na Ukrainę przewodniczący włoskiego episkopatu podkreślił konieczność pełnienia przez swą ojczyznę roli mediacyjnej oraz większego zaangażowania wszystkich na rzecz pokoju. „Nie czekajmy na bombę atomową, żeby się ruszyć” – stwierdził. Dodał, że dlatego potrzebna jest silniejsza Europa, uwzględniając w tym takie aspekty jak podatki, wspólna polityka zagraniczna i armia europejska.

Reklama

Pytany o strategię włoskiego episkopatu jego przewodniczący podkreślił odpowiedzialność w dziedzinie politycznej wiernych świeckich, zaznaczając, że biskupi wraz ze świeckimi będą „starali się zrozumieć pytania i przełożyć na kulturę i konkretne decyzje wielką chrześcijańską solidarność, by walczyć z wielkim i niebezpiecznym wirusem indywidualizmu”.

Włoscy biskupi apelują o aktywny udział wszystkich obywateli w budowaniu przyszłości, nie zadowalając się jedynie zapewnieniem dóbr konsumpcyjnych, ale także wypracowując dalekosiężne wizje społeczne. Podkreślają także rolę Kościoła i wiernych świeckich w budowaniu wspólnoty – stwierdził kardynał Matteo Zuppi.

Obecny przewodniczący Włoskiej Konferencji Biskupów jest blisko związany ze Wspólnotą Sant’Egidio, a w latach 2000-2012 był jej asystentem kościelnym.

2022-09-28 15:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

20 lat po Tor Vergata słowa Jana Pawła II wciąż aktualne

[ TEMATY ]

Światowe Dni Młodzieży

Włochy

św. Jan Paweł II

Równo 20 lat temu Jan Paweł II spotkał się z ponad dwoma milionami młodych ludzi z całego świata na polach Tor Vergata pod Rzymem. Nazwał ich „stróżami poranka”, zaapelował, aby powiedzieli „tak” Chrystusowi i nie dali się pochłonąć przeciętności. Te słowa Papieża stały się programem dla całego pokolenia.

„Widzę w was „stróżów poranka” o świcie tego trzeciego tysiąclecia. W pierwszej połowie gasnącego teraz wieku młodzi tacy jak wy zwoływani byli na zgromadzenia, by uczyć się nienawidzić. Wysyłano ich, by walczyli jedni przeciw drugim. Różne świeckie mesjanizmy, które usiłowały zastąpić nadzieję chrześcijańską, okazały się potem prawdziwymi piekłami. Dziś przybyliście tutaj, by potwierdzić, że w nowym stuleciu nie dacie się użyć jako narzędzia przemocy i zniszczenia. Bronić będziecie pokoju, płacąc za to własnym życiem, jeśli będzie trzeba. Nie pogodzicie się ze światem, w którym inne istoty ludzkie umierają z głodu, pozostają analfabetami, nie mają pracy. Będziecie bronić życia w każdej chwili jego ziemskiego rozwoju. Będziecie się starali ze wszystkich sił czynić tę ziemię coraz bardziej nadającą się do zamieszkiwania dla wszystkich”– mówił przed 20 laty św. Jan Paweł II.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Polsko-ukraińskie mosty

2024-05-13 05:46

Ira Petrovska

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Żyję tu bezpiecznie z rodziną; wiem, że w Lublinie jestem mile widziana - mówi Iliana Minich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję