Bp Jean-Pierre Delville przyznał, że biskupi zabiegali w Watykanie o dopuszczanie kobiet do diakonatu oraz o możliwość wyświęcania na kapłanów żonatych mężczyzn. Zachwalali też belgijski model relacji państwo-Kościół. Ich zdaniem to dzięki ingerencji państwa i ustanowieniu parlamentarnej komisji Kościół uporał się z problemem nadużyć seksualnych. Ordynariusz Liège zauważa, że w Belgii plaga ta miała wyraźne ramy czasowe. Dotyczyła zasadniczo ostatnich 40 lat minionego stulecia.

Przyznaje on, że w Watykanie biskupi musieli wyjaśnić też kwestie, które zbudziły sporo kontrowersji, poczynając od procedur duchowego towarzyszenia dla osób, które poddają się eutanazji, a skończywszy na błogosławieniu par homoseksualnych. Odnoszę wrażenie, że zostaliśmy dobrze zrozumiani. Zdaniem belgijskiego biskupa pozycja Stolicy Apostolskiej jest taka, by otwierać się duszpastersko, nie zmieniając doktryny. Bp Delville przyznał, że wiele nadziei budzi w Belgii trwający obecnie proces synodalny.

„Uderzyła nas zbieżność między propozycjami naszych wiernych i dokumentem opracowanym na kontynentalny etap procesu synodalnego. Było to dla nas bardzo inspirujące, ponieważ odkryliśmy, że poprzez ten dokument Papież zachęca chrześcijan, by poszerzyli przestrzeń własnego namiotu, taki jest bowiem tytuł. Chodzi tu o poszerzenie zakresu gościnności. Gościnność, bliskość, kontakt. I to właśnie mówili nasi parafianie. Mieć lepszy kontakt z kapłanem, czuć się lepiej przyjętym w swoim kościele, mieć więcej kontaktów z ludźmi z peryferii. Zobaczyliśmy, że dokument, który przygotowuje etap kontynentalny jest bardzo skoncentrowany na tych kwestiach, w tym na otwarciu na środowiska LGBT, ale też na przyjęciu osób, które sprawują starą liturgię. I oczywiście też na otwarciu na kobiety w Kościele i na funkcje, które mają w nim pełnić“ - stwierdził biskup diecezji Liège.