Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

II Wielkopostne Spotkanie Ognisk Misyjnych w Stargardzie Szczecińskim

[ TEMATY ]

ogniska misyjne

Archiwum ks. Krzysztofa Wąchały TChr

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz drugi już Ogniska Misyjne dzieci z parafii prowadzonych przez księży chrystusowców spotkały się w stargardzkiej parafii Chrystusa Króla Wszechświata, by poznawać misyjne powołanie każdego chrześcijanina.

Przybyło 120 dzieci i blisko 30 opiekunów ze Szczecina, Goleniowa, Chociwla, Pyrzyc, Płotów, Stargardu Szczecińskiego. Wszyscy skupieni w ogniskach misyjnych, wszyscy - od chrystusowców!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początek, oczywiście, przywitanie, a potem od razu akcja, bo - jak powiedział prowadzący spotkanie ks. Włodzimierz Maruszewski SChr: czasu mało, a atrakcji wiele! Ognisko misyjne ze Szczecina-Podjuch zaprezentowało świetne przedstawienie na temat kontynentów i misji oczywiście. Był i murzyński taniec, i amerykański kowboj, zatańczyła dziewczyna z Oceanii i ta, która przybyła z Azji, czyli było wszystko, co potrzeba, by pokazać różnorodność naszego świata.

Kolejny punkt programu to spotkanie z misjonarzem. Ks. Arcenio Fialek SChr to chrystusowiec, który pochodzi z Brazylii i właśnie o swojej ojczyźnie opowiadał dzieciom w czasie spotkania., choć na pewno trudno jest w 15 minut zaprezentować piękno tego wielkiego - aż 28 razy większego od Polski - kraju. Kto jednak był zainteresowany, mógł jeszcze czegoś na temat Brazylii się dowiedzieć… Ale w swoim czasie…

Ks. Krzysztof Wąchała SChr podkreślił bardzo mocno: „Nie ma misyjnego spotkania bez Różańca! To modlitwa ściśle związana z misyjnością Kościoła!”. Popłynęła więc modlitwa "Zdrowaś Mario", mówiona po portugalsku, białorusku, polsku. Śpiewana. Mówiona przez dorosłych i dzieci, przez osoby zakonne i świeckie. Jednoczyła, prowadząc do Boga.

Po modlitwie nastał czas na chwilę relaksu w sklepiku misyjnym, a potem… podział na grupy i do roboty! Kto chciał powiększać wiedzę o Brazylii, kontynuował zajęcia w grupie misyjnej; kto ma w sobie talent plastyczny, robił przepiękne wielkanocne kurczaczki; kto ma w sobie żyłkę aktorską, przygotował pantomimę; kto wie, że najważniejsza jest pomoc innym, kształcił się na zajęciach z pierwszej pomocy; kto lubi dwa razy mocniej się modlić, śpiewał! Dla każdego coś, w czym mógł się sprawdzić. Zajęcia prowadzili najlepsi instruktorzy: harcerze, pani Joanna Szczerba, pan Mariusz Stefański, ks. Włodzimierz i siostra Bogusława.

Reklama

Trudno uwierzyć, że tak wiele można zrobić w ciągu godziny, ale gdy zostały zaprezentowane efekty prac w grupach, można było naprawdę się zachwycić: i kurczaczkami, i yerba mate, i Marią Magdaleną w pantomimie, i umiejętnościami udzielania pierwszej pomocy oraz ... śpiewu nowego międzyparafialnego zespołu „Anielskie Głosy”!

Już na koniec czekali wszyscy na ostatnią atrakcję: basen oraz tańce! Bo najważniejsza jest równowaga ducha i ciała!

- Za rok kolejne spotkanie - zapewniał ks. Krzysztof Wąchała SChr - ale już niedługo kolejne modlitewne spotkanie dzieci. Za dwa miesiące - Góra Tabor Junior, na której nie tylko nie może nikogo zabraknąć, ale także musi być nas o wiele więcej.

ZOBACZ GALERIĘ FOTO
2014-04-01 13:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję