Reklama

Dzieło bez tajemnic

Lekarz, profesor, minister, sprzątaczka, kucharka, kierowca. Co łączy tych ludzi? Każdy z nich może zostać święty. Przekonuje o tym Opus Dei, które ma już 80 lat

Niedziela Ogólnopolska 47/2008, str. 16-17

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Boża Wola koło Mińska Mazowieckiego. Cisza, spokój, do miejskiego gwaru daleko. Wokół las, pola. To właśnie tu znajduje się Centrum Konferencyjne i Formacyjne „Dworek”. Odbywają się w nim rekolekcje prowadzone przez Opus Dei. Zaproszeni są wszyscy chętni. Jednak oddzielnie mężczyźni, kobiety i księża. Standard hotelowy. Pokoje w większości jednoosobowe. Do dyspozycji uczestników rekolekcji są też dwie kaplice, dwa duże salony, jadalnia, sale wykładowe.

Jak tam Boża Wola?

Rocznie „Dworek” przyjmuje ok. tysiąca ludzi. Wśród nich są przedstawiciele różnych stanów i zawodów. Stałym gościem „Dworku” jest np. Paweł Zuchniewicz, dziennikarz i publicysta z Warszawy. - Życie to trochę tak jak informacja radiowa albo artykuł w gazecie. Jest to, co najważniejsze, mniej ważne i najmniej ważne. Właśnie tu uczę się, jak na co dzień to stosować. Jak wybierać te rzeczy, które są najważniejsze i według nich ustawiać wszystko inne - pisze Zuchniewicz na stronie internetowej: www.dworek.org.pl.
Kiedy Jan Paweł II pierwszy raz usłyszał o „Dworku”, spodobało mu się, że leży we wsi o nazwie Boża Wola. Jakiś czas później zapytał nieżyjącego już bp. Álvaro del Portillo, prałata Opus Dei: - Co się dzieje z Bożą Wolą?
„Dworek” koło Mińska to jedna z wielu inicjatyw formacyjnych Prałatury Personalnej Opus Dei (Dzieło Boże) w Polsce. Organizacji trochę tajemniczej, niekiedy oskarżanej o posiadanie ukrytych skarbów, a nawet o nieformalne wpływanie na losy świata. - Nic podobnego. Nie mamy absolutnie żadnych tajemnic. Jesteśmy całkowicie przezroczyści. Płacimy natomiast wysoką cenę za to, że jesteśmy zwyczajnymi, normalnymi ludźmi. Tymczasem media zawsze szukają sensacji. A jak jej nie znajdują, to na siłę wymyślają. I przekazują potem, że coś kryjemy - mówi ks. prał. Piotr Prieto, wikariusz regionalny Opus Dei w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kierowca i sprzątaczka

Trzy lata temu niektóre media pisały o wpływie, jaki na polski rząd zdobyło Opus Dei. Sugerowano, że kilku ministrów jest związanych z tą organizacją. Tak było rzeczywiście, nie można jednak z tego wysuwać wniosku, że organizacja chce wpływać na politykę. - Osoba, która korzysta z formacji Opus Dei, działa na własną rękę. Nasze spotkania dotyczą tylko spraw duchowych. W sprawy polityczne nie ingerujemy - mówi ks. Prieto.
Inny zarzut stawiany Opus Dei to elitarność. Podobno nie każdy może wstąpić do tej organizacji, a formację kieruje ona do elit, ludzi bogatych, wpływowych, na stanowiskach. Ks. Prieto temu też zaprzecza. Nikt przecież nie ma wypisanej na twarzy przynależności do Opus Dei. Ale gdyby miał, to okazałoby się, że jest to np. kierowca autobusu, którym jedziemy do pracy, lub sprzątaczka w biurze, w którym pracujemy. - Przeciętni ludzie z Opus Dei mają problem, żeby im starczyło do pierwszego. Jesteśmy otwarci na każdego, bo każdy jest wezwany do świętości. Byłoby zupełnie nie po chrześcijańsku dyskryminować ludzi - podkreśla wikariusz Dzieła w Polsce. Nie neguje, oczywiście, również elity należą do Opus Dei. - Chrystus jest dla wszystkich, także dla tych osób, które mają wpływy w świecie - zaznacza. I dodaje, że jeżeli chce się dotrzeć naprawdę do każdego człowieka, to tym bardziej nie można zaniedbywać apostolstwa wśród tych, którzy wpływają na świat.
Najłatwiej związać się z Dziełem nieformalnie. Nie trzeba się nigdzie zapisywać, wystarczy przyjść na spotkanie formacyjne, przyjechać na rekolekcje. Każdy może to uczynić. Inaczej sprawa wygląda z formalną przynależnością. Żeby zostać przyjętym do Opus Dei, trzeba poprosić Prałaturę o przyjęcie. Następnie rozpoczyna się okres kandydacki, w czasie którego Dzieło sprawdza kandydata pod względem jego dojrzałości. Bo formalna przynależność wiąże się z konkretnymi zobowiązaniami: członek Opus Dei musi wszystko wykonywać rzetelnie i niczego nie zaniedbywać. - To naprawdę kosztuje, zwłaszcza gdy ktoś ma np. pięcioro dzieci i ciężką pracę, a oprócz tego stara się codziennie uczestniczyć w Eucharystii, odbywać półgodzinną medytację, czytać Pismo Święte, odmawiać Różaniec i regularnie korzystać z formacji Opus Dei. To kosztuje, ale ludzie decydują się na to dlatego, że chcą - mówi ks. Prieto w wypowiedzi dla KAI.
Dzieło bardzo duży nacisk kładzie na formację indywidualną: kierownictwo duchowe, regularną spowiedź. Odbywa się to równolegle z formacją wspólnotową.

Numerariusze

Większość członków Opus Dei to tzw. supernumerariusze. Mają oni swoje rodziny, żyją w małżeństwie, wychowują dzieci, normalnie pracują w swoim zawodzie. Ich misją jest przede wszystkim jak najlepsza realizacja powołania małżeńskiego, rodzicielskiego, jak najrzetelniejsze wypełnianie obowiązków zawodowych. Dużo mniejsza grupa to tzw. numerariusze. Ci zachowują celibat, nie zawierają małżeństw. - Dla nich rodziną jest Opus Dei. Ten czas, który normalnie poświęca się dla rodziny, oni oddają Dziełu. Mają pogłębioną własną formację, po to, żeby potem móc prowadzić i formować innych - wyjaśnia ks. Prieto.
Numerariusze mieszkają w ośrodkach Dzieła. Tak jak np. w pięknie położonym domu w centrum Warszawy przy ul. Górnośląskiej. Blisko stąd do Łazienek, a z okien widać Sejm. Mieszkające tu osoby stanowią radę wikariusza regionalnego w Polsce. Każdy ma własną pracę zawodową, ale po niej wraca do domu przy Górnośląskiej i resztę czasu poświęca na sprawy formacyjne i organizowanie działalności Opus Dei w Polsce. Chociaż numerariusze zachowują celibat, ubóstwo i posłuszeństwo, to jednak nie można tego porównać do życia w zakonie. - Nie jesteśmy zakonnikami, chociaż zakony bardzo szanujemy. Ale Bóg nie dał nam takiego powołania. Celibat istniał w Kościele od początku. Jezus wybrał dla siebie celibat i pierwsi chrześcijanie naśladowali Go właśnie często w celibacie. Podobnie i my, chociaż nie jesteśmy w zakonie - tłumaczy ks. Prieto. Dodaje, że wszystkie cnoty są ważne. Nie tylko czystość, ubóstwo i posłuszeństwo, ale również pracowitość, lojalność, szczerość itd. - Zresztą - podkreśla wikariusz Dzieła - cnoty te są powiązane ze sobą. Bo jak ktoś nie zachowuje ubóstwa, to i nie będzie potem lojalny i szczery.
Opus Dei obecne jest w 54 krajach świata, na wszystkich kontynentach. Ma 83 tys. świeckich członków i prawie 1900 kapłanów. Powstało 80 lat temu. Dzieło założył w Madrycie św. Josemaria Escrivá de Balaguer. Chociaż może słowo „założył” nie jest tu najszczęśliwsze. - On je po prostu ujrzał. Ujrzał wielką mobilizację chrześcijan wezwanych do świętości pośród świata - mówi ks. Prieto.
I chociaż św. Josemaria niczego nie chciał zakładać, to jednak zrozumiał, że Bóg przygotował dla niego pewien konkretny plan, który trzeba zrealizować. Powstały więc struktury Opus Dei. Dzieło rozszerzało się. W 1992 r. Jan Paweł II beatyfikował Escrivę, a 10 lat później kanonizował. „Idąc jego śladami, szerzcie w społeczeństwie, niezależnie od rasy, klasy, kultury lub wieku, świadomość, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości” - mówił wtedy Jan Paweł II.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dramatycznym dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. Jest to dzień, kiedy nie jest sprawowana Msza św. W kościołach odprawiana jest natomiast Liturgia Męki Pańskiej, a na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Jest to dzień postu ścisłego.

Piątek jest w zasadzie pierwszym dniem Triduum Paschalnego. Dni najważniejszych Świąt Kościoła są bowiem liczone zgodnie z tradycją żydowską, od zachodu słońca.

CZYTAJ DALEJ

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy kiedyś jednak tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński oraz kapłani z diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję