Reklama

Kościół

Benedyktynka z Ukrainy: Świątynia jest ruiną, ale Kościół żyje – Kościół to ludzie

Gdy dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy stertę gruzów. Trudno było sobie wyobrazić, że jeszcze niedawno stała tu świątynia, w której ludzie przez tyle lat zbierali się co niedzielę, aby się modlić. Łzy popłynęły po moich policzkach. Jednak Kościół pozostał żywy, bo Kościół to ludzie – powiedziała benedyktynka misjonarka s. Faustyna Kovalska, która odwiedziła miejsce, gdzie stał kościół w Kyseliwce na Ukrainie, zbombardowany w trakcie działań wojennych.

[ TEMATY ]

Family News Service

Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Misjonarek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wyzwoleniu obwodu mikołajowskiego mieszkańcy zaczęli wracać do swoich domów z nadzieją, że uda im się uratować przynajmniej część dobytku. „My też, jak ludzie ze wsi Kyseliwka, nie mogliśmy siedzieć i czekać, dlatego wraz z proboszczem ks. Ołeksandrem Repinem TChr udaliśmy się do Kyseliwki, gdzie znajdował się nasz kościół Niepokalanego Poczęcia NMP. Znajdował się, bo został zniszczony. Mieliśmy nadzieję, że może coś tam zostało, że coś znajdziemy, coś zabierzemy…” – zaznaczyła s. Faustyna z Ukrainy, która wraz z proboszczem i innymi siostrami odwiedziła Kyseliwkę, gdzie przed wojną opiekowali się miejscowym kościołem.

Po dotarciu na miejsce benedyktynka misjonarka nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. „Łzy popłynęły po moich policzkach, moje usta wypowiedziały Modlitwę Pańską, a w moim sercu zapanował pokój. Miejsce święte – Dom Boży – wybrany, by chwalić w nim Boga – pozostało nim. Nie było w nim nienawiści, złości, tylko jakiś żal i myśl pocieszająca, że Kościół – ludzie – pozostał żywy” – podkreśliła s. Faustyna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zakonnica zaznaczyła, że większość parafian modli się obecnie w kościele w Mikołajewie, ok. 55 km od Kyseliwki. „Wokół kościoła są rakiety wbite w ziemię, mnóstwo pozostałości po pociskach kasetowych. Od razu uświadamiasz sobie, jak zło nie kocha tego, co święte. Stajesz się jeszcze bardziej przekonany, że to zło wbija się na naszą ziemię, zło, które niszczy wszystko, a szczególnie niszczy to, co święte” – zrelacjonowała s. Faustyna i wyraziła nadzieję, że kościół zostanie odbudowany, jeśli ludzie wrócą do poważnie ziszczonej wsi. „Widok ten bardzo tragiczny, niesie jednak nadzieję na zmartwychwstanie” – podsumowała s. Faustyna Kovalska.

Początki Kyseliwki sięgają lat 30. XIX w. Założyli ją głównie katoliccy imigranci z ziem polskich, litewskich i białoruskich. Początkowo wieś nazywała się Polackie, w 1905 r. przemianowana na Kyseliwkę.

Mały kamienny kościół w Kyseliwce, leżącej 15 km na północny zachód od Chersonia, został zbudowany w drugiej połowie XIX w. i przetrwał dwie wojny światowe oraz reżim komunistyczny. Władze sowieckie zamieniły kościół na magazyn, a potem na miejsce naprawy traktorów. W 1990 r. kościół został zwrócony wiernym i oddany pod opiekę księży chrystusowców. W 2013 r. konsekracji kościoła dokonał ówczesny biskup diecezji odesko-symferopolskiej Bronisław Bernacki.

Od marca 2022 r. Kyseliwka była pod ciągłym ostrzałem wojsk rosyjskich. Kościół znajdujący się na linii frontu uległ zniszczeniu 2 maja. 10 listopada wieś została odbita z rąk rosyjskich w ramach ukraińskiej ofensywy w obwodzie chersońskim.

.

2022-11-15 17:32

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrzyni Polski w wyciskaniu sztangi leżąc: Życie z niepełnosprawnością nie wyklucza mnie z bycia szczęśliwą

[ TEMATY ]

świadectwo

Family News Service

Family News Service /archiwum Autorki

Aleksandra Zielińska, wielokrotna mistrzyni Polski w wyciskaniu sztangi w leżeniu, urodziła się z rozszczepem kręgosłupa. Porusza się za pomocą kul lub wózka inwalidzkiego. Choroba nie przeszkadza jej w spełnianiu marzeń i osiąganiu kolejnych sukcesów.

W rozmowie z Family News Service Aleksandra Zielińska opowiada m.in. o sportowych sukcesach, o tym, dlaczego niepełnosprawności nie postrzega jako problemu oraz planach na przyszłość..
CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.
CZYTAJ DALEJ

Święcenia diakonatu u franciszkanów

2025-05-18 09:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Gabara

- Od tego momentu już do końca jesteście powołani do tego, żeby służyć jako diakoni. Z tej służby nigdy nie będziecie zwolnieni – powiedział bp Piotr Kleszcz do franciszkańskich diakonów.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję