Reklama

Wczorajsze szanse - jutrzejsze wyzwania

Niedziela Ogólnopolska 4/2009, str. 16-17

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli Koneczny miał rację, że historyzm, poczucie mijającego czasu, uświadamianie zmian i odmierzanie wagi wydarzeń są miarą cywilizacji, z naszą cywilizacją nie jest najlepiej. News goni news, skoro więc nie potrafimy ani porządkować, ani ocenić mijającego czasu - nie mamy poczucia ani postępu, ani regresu. I jeśli nasze życie zbiorowe toczy się bez określonego celu, trudno się dziwić ogólnej frustracji. Zamiast więc narzekać, spróbujmy podsumować miniony rok.
Dużo się działo wokół Traktatu Lizbońskiego, ale proces jego ratyfikacji stanął w miejscu. Wybory na prezydenta Republiki Czeskiej już w lutym ponownie wygrał Vaclav Klaus, teraz przez najbliższe pół roku będzie „prezydentem Europy”, więc przez parę miesięcy będziemy wolni od nacisków ratyfikacyjnych. Jeszcze w końcówce francuskiej prezydencji Nicolas Sarkozy zdołał nakłonić Irlandię do powtórzenia referendum; za niezbyt wysoką cenę, ale nie za darmo. Irlandia uzyska potwierdzenie rzeczy dla niej ustrojowo najważniejszych - neutralności i ochrony życia. Szkoda, że nasz Sejm już w marcu przyjął ustawę ratyfikacyjną. Opozycja nawet nie spróbowała odłożyć tej decyzji, w tej sprawie nie było ani awantur, ani nawet kontrowersji. Gdyby nie uruchomiono bez potrzeby ekspresu ratyfikacyjnego, gdybyśmy cierpliwie czekali na stanowisko Wielkiej Brytanii, Czech i Irlandii (pisałem o tym rok temu m.in. w „Naszym Dzienniku” i w „Rzeczpospolitej”) - nie byłoby w ostatnich miesiącach zagranicznych nacisków na Polskę. Przeciwnie - moglibyśmy dołączyć własne postulaty do pakietu gwarancji irlandzkich. Na przykład dotyczące potwierdzenia szacunku Unii dla praw rodziny czy bezpieczeństwa energetycznego.
Również w lutym rząd Donalda Tuska z większością państw Unii poparł separację Kosowa od Serbii. Prezydent się zdystansował, choć przez wiele miesięcy prowadził politykę identyczną z obecnym rządem. Stworzono precedens usprawiedliwiający dokonywanie podziałów państw, mimo rosyjskiej okupacji we wschodniej Mołdawii czy w północnej Gruzji. Rosja była gotowa. Separatystyczne prowincje gruzińskie - Abchazja i Osetia Południowa zaczęły demonstrować przygotowania do ostatecznej secesji. Świat przyglądał się bez większego zainteresowania, dopiero wojna umiędzynarodowiła problem. Można jej było zapobiec. Zachód, a konkretnie Unia Europejska, nie powinien pozostawiać Gruzji sam na sam z Rosją, udając, że rosyjskich „sił pokojowych” nie ma w zbuntowanych prowincjach, uchylając się od jakiejkolwiek mediacji w tym konflikcie, pozostawiając tę sprawę niemrawej i pozbawionej siły politycznej OBWE.
W listopadzie w Stanach Zjednoczonych skończyła się era George’a W. Busha. Republikanie przegrali nie tyle z charyzmą Baracka Obamy, ile z kryzysem finansowym. O przyszłości myśleć trzeba; tym bardziej że wraz z prezydenturą Obamy kierunki globalnej polityki amerykańskiej stają się bardzo niepewne.
O przyszłości świata myśli Ojciec Święty. Parę tygodni temu abp Celestiono Migliore, przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy ONZ, wystąpił przeciw nowej deklaracji ONZ o zakazie karalności homoseksualizmu. Nie dlatego, by katolicyzm postulował karanie homoseksualizmu, bo to w ogóle nie jest problem świata katolickiego. Kościół uczy współczucia wobec homoseksualistów, ale nie zamierza ulegać presji, by krok po kroku uznać ten rodzaj rozwiązłości za zachowanie moralnie uprawnione, a jego krytykę za prawnie niedopuszczalną. A taką funkcję pełnią kolejne homoseksualne manifesty i rezolucje poparcia. Kościół wytrwale głosi swą naukę (potwierdzoną w wydanej za pontyfikatu Jana Pawła II deklaracji Kongregacji Nauki Wiary „Omosessualitŕ”, art. 10), że „nie istnieje prawo do homoseksualizmu”. Nawiasem mówiąc, wśród państw, które odmówiły poparcia dla homoseksualnego manifestu, są również Stany Zjednoczone, które obawiały się, że może on stać się podstawą do nacisków politycznych na akceptację subkultury homoseksualnej w wojsku, czego Amerykanie sobie nie życzą. Tak USA zrozumiały wrzuconą w ostatniej chwili do tekstu deklaracji klauzulę „niedyskryminacji”. Nawiasem mówiąc, to płynne przejście od „niekaralności” do „niedyskryminacji” (która w praktyce oznacza uznanie homoseksualizmu za prawo) w pełni potwierdziło realizm stanowiska zajętego od początku przez Rzym Benedykta XVI. Niestety, Polska wraz z innymi państwami Unii Europejskiej deklarację zaakceptowała; co gorsze - nie wywołało to protestów opozycji.
Gdy ONZ zajmuje się promocją homoseksualizmu - w wielu miejscach świata dochodzi do brutalnych prześladowań chrześcijan. W przypadku Indii zostały one przez wielkie media zauważone dopiero po kilku tygodniach (pierwotnie alarmowała w ich sprawie tylko prasa katolicka). Cierpienia chrześcijan znalazły wprawdzie słabe echo na wrześniowym szczycie Unia Europejska - Indie, ale ani na chwilę nie przerwało to gwałtów. Prześladowania dotknęły najbiedniejszych Hindusów, bo nienawiść antychrześcijańską podniecało i to, że Ewangelia przełamuje utrwalone podziały kastowe i struktury dyskryminacji.
W Chinach natomiast prześladowań Kościoła świat niemal nie zauważył. Najpierw przyćmiła je olimpiada, potem sprawa Tybetu. Ostatniego dnia olimpiady aresztowano bp. Jia Zhiguo - 73-letniego ordynariusza Zhengding w prowincji Hebei. Biskupa wywieziono w nieznanym kierunku. Wcześniej bp Jia był jedenastokrotnie aresztowany i spędził łącznie osiemnaście lat w więzieniu. W ostatnim roku zmarł po ośmiu latach więzienia bp Han Din Xiang z Yong Nian. Okoliczności jego śmierci są do tej pory niejasne, tym bardziej że komunistyczne władze kazały go pochować natychmiast po zgonie. I nadal nie wiadomo, co dzieje się z aresztowanymi w ostatnich latach biskupami Su Zhimin z Baoding i Shi Enxiang z Yixian. To tylko kilka najbardziej spektakularnych przykładów codzienności chińskiego katolicyzmu.
Rozpoczął się nowy rok, a wraz z nim półrocze czeskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Rok ten powinien uświadomić kręgom kierowniczym Unii, że Europa jest większa od ich projektów. Jeszcze przed przejęciem kierownictwa w Unii Czesi zapowiedzieli, że będą działać przeciw nadużywaniu pieniędzy publicznych do finansowania nieodpowiedzialności zachodnich banków. Dla nas to okazja, by zapytać, dlaczego nam odmówiono prawa do wsparcia przebudowy polskich stoczni. Czy dlatego, że mogły (tylko przy wsparciu własnego państwa) odzyskać pozycję na międzynarodowych rynkach?
Czeska prezydencja to szansa również dla nas - by choć w paru sprawach Europa przemówiła nowym głosem. Ale żeby przemówiła - najpierw my sami musimy w Europie mówić swoim głosem. Zbyt często strategia „płynięcia w głównym nurcie”, europejski dryf - to droga donikąd.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

RPA: zastrzelono kolejnego kapłana

2024-04-30 13:10

[ TEMATY ]

morderstwo

RPA

Unsplash/pixabay.com

Biskupi Republiki Południowej Afryki potępili zabójstwo katolickiego księdza w stolicy kraju - Pretorii. Ks. Paul Tatu ze Zgromadzenia Najświętszych Stygmatów, który został zastrzelony, był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA. Jego przewodniczący, biskup Sithembele Sipuka, wezwał w poniedziałek rząd kraju do podjęcia "natychmiastowych i skutecznych środków" w celu ochrony ludności.

Kilka tygodni temu inny ksiądz został zastrzelony w kościele w mieście Tzaneen na północy kraju. "Ważne jest, aby podkreślić, że śmierć ks. Paula Tatu nie jest odosobnionym incydentem, ale szokującym przykładem upadku bezpieczeństwa i moralności, którego doświadczamy w RPA" - powiedział bp Sipuka. Morderstwa niewinnych ludzi stały się "pandemią".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję