Reklama

Sól ziemi

„Sprawa prywatna”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tabloidyzacja życia publicznego powoduje, że ludzkie dramaty i nieprawości stają się towarem na sprzedaż i zatraca się granica między dobrem a złem. Co chwilę dowiadujemy się, że jakaś osoba z pierwszych stron gazet żyje w wolnym związku albo ma nową „przyjaciółkę”, a ktoś inny zdradza żonę czy się rozwodzi lub chce się uchylić od obowiązku alimentacyjnego. Szczególnie bolesne jest dla ludzi wierzących, gdy taka osoba jest znana z eksponowania swej religijności i podkreśla, że w swej działalności kieruje się chrześcijańskimi wartościami.
Czy rozmijanie się deklaracji osoby publicznej z praktyką życia nie jest powodem szczególnego rodzaju zgorszenia? Dlaczego w takich sytuacjach proszeni przez media o komentarz koledzy z tego samego środowiska unikają wypowiedzi, zasłaniając się formułą, że to „wyłącznie prywatna sprawa” niepodlegająca dyskusji i ocenie. Czyżby? To by oznaczało, że osób publicznych nie dotyczą żadne wymagania, nie powinny mieć poglądów i nie powinny w swym życiu kierować się podstawowymi zasadami moralnymi. Problem jest wielowymiarowy, ma aspekt etyczny, polityczny, prawny. Bycie posłem, senatorem, ministrem, wojewodą, burmistrzem czy radnym to świadoma decyzja, która jest związana ze zgodą na upublicznienie szczegółowego życiorysu, stanu majątkowego, sytuacji najbliższych oraz społeczną weryfikację tych informacji i zachowań. Takie są reguły demokracji, a jeśli ktoś się z tym nie zgadza - nie musi brać udziału w życiu publicznym. Obywatele i wyborcy mają prawo do takiej wiedzy o osobach sprawujących funkcje publiczne, która pozwoli określić ich wiarygodność. W niektórych krajach osoba, która jest po rozwodzie, nie może być sędzią i orzekać w sprawach rodzinnych, ponieważ z racji jej negatywnych doświadczeń małżeńskich nie jest uznawana za osobę bezstronną. W innych - polityk, który ma niejasną sytuację rodzinną, nie ma szans u wyborców na ubieganie się o najwyższe urzędy. I nikogo to nie dziwi, bo wiedza o życiu osobistym polityka jest standardem, który pozwala zweryfikować, czy zasady, które polityk głosi w życiu publicznym, stosuje w życiu prywatnym i czy ma zdolność do pełnienia funkcji publicznych.
Trzeba też pamiętać, że niektórzy dla popularności i uzyskania statusu gwiazdki współczesnego społeczeństwa konsumpcyjnego dają się „zawłaszczać” popkulturze. Są oni poddawani swoistej obróbce i zmieniani z osób, które obdarzone zaufaniem wyborców zostały przez nich wybrane, by reprezentować ich poglądy, interesy i wartości, w kogoś, kto ujawniając pikantne szczegóły ze swojego życia, spełnia rolę zapełniacza plotkarskich rubryk i ma rozpalać masową wyobraźnię. Czy jednak można poważnie traktować osobę aspirującą do najważniejszych stanowisk w państwie, która aranżuje sesję fotograficzną dla bulwarówki przy okazji zakupu pierścionka dla kochanki i nie zdaje sobie sprawy, w jakiej sytuacji stawia własną żonę i dzieci?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wygląda moja modlitwa?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 7, 15-20.

Środa, 26 czerwca. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera

CZYTAJ DALEJ

Pustelnik z Góry Maryi

Niedziela Ogólnopolska 25/2022, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Wilhelm z Vercelli

Św. Wilhelm z Vercelli

Założył siedem eremów i dał początek sławnemu we Włoszech sanktuarium maryjnemu na Montevergine.

Święty Wilhelm, gdy miał 15 lat, przywdział habit zakonny. Potem postanowił nawiedzić jako pielgrzym najgłośniejsze za jego czasów miejsca święte. Udał się więc do Hiszpanii na grób św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela, a następnie pielgrzymował po Włoszech. Chciał dotrzeć także do Ziemi Świętej, jednak w Brindisi spotkał się ze św. Janem z Matery, przyszłym założycielem nowej rodziny zakonnej, i ten zachęcił go do życia w pokucie. Pierwszą pustelnię Wilhelm zbudował we Włoszech, na Górze Maryi (Montevergine), na wysokości 1270 m. Sława jego osoby ściągała jednak do niego uczniów, którzy wybudowali obok niego domki oraz kościółek. Dla pewnego porządku Wilhelm ułożył regułę. Powstała kongregacja zakonna (wilhelmianie), która z biegiem czasu została włączona do rodziny benedyktyńskiej.

CZYTAJ DALEJ

Londyn: więcej ataków na chrześcijan

2024-06-26 07:21

[ TEMATY ]

Wielka Brytania

Karol Porwich/Niedziela

Andreas Blum, proboszcz niemieckiej parafii św. Bonifacego w londyńskiej dzielnicy Eastend, zwrócił uwagę na konsekwencje konfliktu na Bliskim Wschodzie dla chrześcijan w Londynie. W angielskiej metropolii chrześcijanie stanowią obecnie mniej niż 50 procent mieszkańców miasta. Od czasu ataku Hamasu na Izrael wzrosła liczba ataków na wspólnoty chrześcijańskie w Londynie.

Duszpasterz przypomniał doświadczenia zakonnic z Brazylii mieszkających w pobliżu kościoła św. Bonifacego: „Nagle zaczęły być opluwane na ulicy. W dużym szpitalu obok dopuszczono się profanacji tabernakulum i ołtarza w sali modlitewnej, która jest przeznaczona dla wszystkich religii, podczas gdy wszystkie akcesoria muzułmańskie pozostały nietknięte. Kiedy ktoś na sąsiedniej ulicy próbował zdjąć palestyńską flagę zawieszoną przed kościołem, zatrzymały się dwa samochody, a mężczyzna został pobity przez ich pasażerów. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się to w takiej formie" - stwierdza ks. Blum.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję