Reklama

Kościół

Paulini - przy sercu Maryi przez wieki i kontynenty

Miłość do Matki Chrystusa paulini pielęgnują od początku istnienia Zakonu, czyli od ponad 700 lat, a teraz krzewią ją na 4 kontynentach. Dziś biali zakonnicy przeżywają święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Pustelników i Matki Zakonu. Podczas Mszy św. wspólnotowej ponowili swoje przymierze z Matką Bożą.

[ TEMATY ]

paulin

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Czcimy dzisiaj Maryję Królową Pustelników, czyli Królową tych wszystkich, którzy opowiadają się po stronie prawdy, uczestniczą w duchowej „pustynnej” walce dobra z grzechem, prawdy z kłamstwem. Pustelnik zatem to ten, który gdziekolwiek się znajduje zawsze cały jest z Boga i dla Boga - wyjaśniał w homilii podprzeor Jasnej Góry o. Rafał Wilk.

„Pod Twoją obronę…”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak zauważa o. Paweł Subik, najstarsza modlitwa wzywająca obrony Maryi powstała w czasie prześladowań i mogła być znana pustelnikom takim jak św. Paweł z Teb, który jest patriarchą Zakonu. - Od samego początku jesteśmy więc mocno zakotwiczeni w Jej opiece - podkreśla paulin.

W XIII w. na ziemiach Królestwa Węgier doszło do ukształtowania się Zakonu w jego dojrzałej postaci, funkcjonującej do dziś w Kościele. To również stamtąd, gdzie Matka Boża uznawana była za patronkę, „Wielką Panią Węgier”, był Jej żywy kult, zakonnicy wynieśli umiłowanie Maryi.

Reklama

Związek Zakonu z Matką Bożą szczególnie uwidocznił się w XVII w., kiedy Stolica Apostolska powierzała paulinom liczne maryjne sanktuaria. Dziś pełnią posługę na 4 kontynentach w 17 krajach. Są m.in. na Węgrzech, Ukrainie, Białorusi, w Chorwacji czy Hiszpani, w Stanach Zjednoczonych i Australii. Posługują na misjach w Kamerunie i RPA, gdzie są już rdzenne paulińskie powołania. We wszystkie te miejsca na świecie zabierają ze sobą Wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej.

- Wszędzie, gdzie jesteśmy Maryja Jasnogórska dodaje nam sił - powiedział podczas letniego pobytu na Jasnej Górze o. Wojciech Śliwa, który na co dzień posługujący w dalekiej Australii. - Gdzie jest Maryja, tam przychodzą Jej dzieci i szukają tego, co zawsze, czyli spotkania z Chrystusem. Naszym zadaniem jest odpowiedzieć na te ich potrzeby, pomóc, zwłaszcza przez posługę w konfesjonale. Nasza placówka jest na przedmieściach Sydney, gdzie żyje wielu chrześcijan, a są to ludzie o różnych korzeniach: z Włoch, Malty, Wysp Pacyfiku, Wietnamu, Filipin, a także dużo uchodźców z Iraku. Można powiedzieć, że nasza posługa jest wielokulturową - opowiadał o. Śliwa.

W sercu Zakonu - na Jasnej Górze

Od 1382 r. Zakon sprawuje pieczę nad jednym z najważniejszych sanktuariów świata - Jasną Górą. To właśnie dlatego paulini postrzegani są w Kościele i przez wiernych jako Zakon maryjny.

Reklama

Tutaj przy swej Matce i Królowej zakonnicy składają swoje wieczyste śluby a neoprezbiterzy sprawują msze prymicyjne. Na Jasną Górę przyprowadzają wiernych ze swoich parafii, jak dziś o. Mirosław Legawiec, posługujący w Passau w Niemczech. Państwo Katharina i Herman Kaindl cenią sobie paulińska posługę i ich oddanie Matce Bożej. Dziś na Jasnej Górze dziękowali za lata swojego małżeństwa. - To paulini nas na to miejsce przyprowadzili, czujemy się tu dobrze i jesteśmy im za to niezmiernie wdzięczni - podkreślali państwo Kaindl. Pan Herman od lat związany z pracą w organizacji charytatywnej, teraz szczególnie angażuje się w pomoc dla wiernych w paulińskich parafiach na Ukrainie.

Jak podkreślił o. Legawiec, sam bardzo mocno doświadcza zakonu jako rodziny. Teraz trwa szczególna modlitwa za braci paulinów w ogarniętej wojną Ukrainie i pełnym niepokoju Kamerunie. - Codziennie modlimy się w intencji naszych współbraci, zwłaszcza tych, którzy nieraz ryzykują zdrowiem i życiem, by pomagać i służyć ludziom. To jest coś, co my, zakonnicy mamy we krwi, bo czujemy się rodziną. To nie jest organizacja, ale wspólnota podobna do rodzinnej. A w rodzinie na pierwszym miejscu uczucia i myśli są zawsze dla innych - zaznaczył zakonnik

Maryja upomina się o powołania

Bywa i tak, że niekiedy sama Maryja „upomina się o paulińskie powołania”.

Reklama

- Jestem oddany Matce Bożej od chwili narodzin. Nie powinno mnie być na tym świecie. Moja mama zrobiła to po moim „cudownym” urodzeniu, bo przeżyłem, choć dostałem tylko 4 punkty w skali Apgar, które są przyznawane noworodkowi w pierwszym badaniu – opowiada jeden z paulinów. Jak z uśmiechem dodaje zakonnik, Maryja z biegiem lat upomniała się o niego, jakby szepcząc „chodź tu do mnie, bo ty jesteś mój”. Dziś o. Dariusz Laskowski to przeor klasztoru i proboszcz najmłodszej paulińskiej placówki w Skórzewie k. Poznania, bo od sierpnia 2022 r. Zakonnik przyznaje, że tak dokładnie nie znał tej swojej historii, wiedział tylko, że nie było łatwo na początku, ale mama nigdy nie opowiadała o szczegółach. Dowiedział się o nich, kiedy wyznał mamie plany pójścia do Zakonu Paulinów i poinformował o podjętej decyzji, a wtedy od niej usłyszał „ja wiedziałam”. – Dopiero wtedy nieśmiało się przyznała i powiedziała, jak było. Moja mama wszystkie swoje dzieci i wnuki oddawała i nadal oddaje Matce Bożej, a nauczyła się tego od swoich mamy i babci - wyjaśnia paulin i dodaje żartobliwie, że czasem mu się wydaje, że „może nawet za bardzo oddała”.

O. Laskowski już jako dziecko i nastolatek pielgrzymował na Jasną Górę i jest to też bardzo częsty „szlak powołań” wśród paulinów.

W promieniowaniu Maryi…

Święto Królowej Pustelników choć zostało zatwierdzone przez Stolicę Apostolską 60 lat temu, to tytuł Królowa Pustelników pojawił się już w XIV w., kiedy to paulini zaczęli czcić Maryję właśnie w takim wezwaniu. Chcieli zwrócić uwagę na prezentowany przez Nią ideał życia ukrytego.

Św. Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Polski pogratulował paulinom ich maryjnego charyzmatu oraz przebywania w bezpośrednim oddziaływaniu promieniowania Maryi.

Ks. Krzysztof Faber z diecezji opolskiej od dziecka przyjeżdżał na Jasną Górę i jak podkreśla: „od zawsze kojarzyłem, Matkę Bożą Częstochowską i Jasną Górę to są paulini”. - Dorastając, poznałem wielu zakonników bardzo serdecznych, z wieloma się przyjaźnię i widzę, że są godnymi stróżami nie tylko Jasnej Góry, bo wpatrując się w swojego patriarchę Pawła z Teb są prawdziwymi świadkami Chrystusa w XXI w. - podkreślił kapłan.

2023-01-16 16:50

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł Ojciec Stanisław Jarosz OSPPE

[ TEMATY ]

Jasna Góra

śmierć

paulin

Zakon Paulinów - Zakon Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika - OSPPE/facebook

Ze smutkiem przekazujemy informację, że w nocy tj. 18/19 listopada br. przeżywszy 69 lat, 49 lata życia zakonnego, 43 lat kapłaństwa zmarł śp. O. Stanisław Jarosz.

Był Krajowym Moderatorem Dzieła Duchowej Adopcji. Pełniąc różne funkcje i posługi w Zakonie Paulinów, był niezwykle zaangażowany w obronę życia dzieci nienarodzonych przez modlitwę różańcową. Przez wiele lat związany z Jasną Górą. Podziel się cytatem Polecajmy Miłosiernemu Panu O. Stanisława
CZYTAJ DALEJ

Głosiciel Maryi

Niedziela Ogólnopolska 48/2023, str. 20

pl.wikipedia.org

Franciszek Antoni Fasani, prezbiter

Franciszek Antoni
Fasani, prezbiter

Jak przystało na wytrawnego kaznodzieję, jego żywiołem było słowo.

Całe życie Franciszka Antoniego Fasani było naznaczone franciszkańskim charyzmatem. Jako dziecko ubogich rolników doskonale poznał, czym są niedostatek i ciężka praca. Gdy miał 6 lat, został ministrantem w kościele Franciszkanów w rodzinnej Lucerze, a później zaczął pobierać nauki w ich przyklasztornej szkole. Szybko rozeznał swoje powołanie – w wieku 14 lat wstąpił do zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. W 1705 r. otrzymał święcenia kapłańskie i rozpoczął studia magisterskie na Wydziale Filozoficzno-Teologicznym w Kolegium Generalnym w Asyżu, które dzięki szybkim postępom w nauce ukończył w 1709 r. Wkrótce wrócił do rodzinnego miasta, na przemian pełnił w klasztorze funkcję mistrza nowicjatu i gwardiana konwentu. Był spowiednikiem i opiekunem ubogich oraz więźniów.
CZYTAJ DALEJ

Chiński kontenerowiec celowo przeciął kable na Bałtyku?

2024-11-27 19:15

[ TEMATY ]

Niemcy

Finlandia

sabotaż

chiński kontenerowiec

kable na Bałtyku

Yi Peng 3

Adobe Stock

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Śledczy, którzy badają sprawę przerwania kabli komunikacyjnych na dnie Bałtyku przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody - podał we środę dziennik "Wall Street Journal". Śledztwo koncentruje się na kwestii, czy sabotaż zleciły rosyjskie służby.

Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad 100 mil (ok. 160 km). W efekcie przeciął drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję