Reklama

Temat tygodnia

Przed nami kolejny dzień Wszystkich Świętych, gdy nasze myśli kierujemy w stronę tych, co odeszli. Ale to święto zwraca też naszą uwagę w stronę osób, które o mały włos nie pożegnały doczesnego świata, a jednak m.in. dzięki daleko posuniętej medycynie mogą żyć. Wielu z nich uważa jednak, że życie z rozrusznikiem serca, protezą czy przeszczepionymi narządami to w pewnym sensie życie "na kredyt", więc nie ma zbyt wielu powodów do radości. Inni są prawdziwie uszczęśliwieni, że ich życie w ten sposób zostało przedłużone - może o miesiąc, może o 10 lat i więcej. Poniżej prezentujemy krótkie świadectwa osób, którzy leżąc na oddziałach sosnowieckich szpitali, zechciały się przed nami "otworzyć".

Niedziela sosnowiecka 43/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Tacy jak ja żyją od dializy do dializy albo od szpitala do szpitala. Można powiedzieć, że żadne to życie" - stwierdza sfrustowany, zmęczony pacjent. Ma 55 lat, a wygląda na co najmniej 15 lat starszego. "Widzi pani, jestem opuchnięty, lecę z wagi - w ciągu 2 miesięcy straciłem 14 kg. To już chyba końcówka, bo jeszcze tak źle nie było. 15 lat dializowania za mną, 2 miesiące żyję z przeszczepioną nerką. Ale coś jest nie tak" - kręci głową. Wysoka gorączka powoduje, że nie opuszcza szpitala od kilku tygodni. "Niech pani zajrzy tu za miesiąc, to zobaczy, że miałem rację, pewnie mnie pani już tu nie będzie. Zresztą, co to za życie?" - wykonuje charakterystyczne machnięcie ręką i powoli odchodzi, a właściwie sunie bez sił do jednej ze szpitalnych sal.

Reklama

"Mogłam już umrzeć, a jednak dzięki przeszczepowi trzustki dane mi jest cieszyć się życiem. Niestety nie wszyscy mają taką szansę - wyznaje p. Elżbieta Radosz z Olkusza. 44-letnią kobietę dręczy szereg innych chorób. Ma sparaliżowaną prawą nogę, którą bezwiednie włóczy za sobą, cierpi na cukrzycę, ale przy tym wszystkim nie traci radości życia, którą od początku wpisaną ma w swoją naturę. Pociesza współtowarzyszki szpitalnej rzeczywistości, które zdają się być w dużo lepszej sytuacji niż ona sama. Opowiada dowcipy i wiedzie prym na całym oddziale internistycznym jednego z zagłębiowskich szpitali. Sąsiadki zastanawiają się, skąd w tej cierpiącej, doświadczonej bólem kobiecie tyle siły i optymizmu. "Wiele tygodni moje walizki były spakowane na ten dzień, a ja czekałam na telefon. W końcu zadzwonił. Kazali mi przyjechać do kliniki, bo jest dawca. Nie myślałam, że stanie się to tak szybko. Wielu nie doczekuje takiej chwili... Pomyślałam, że jeśli Bóg w ten sposób mnie wyróżnił, to znaczy, że jestem jeszcze potrzebna. Dlatego naprawdę żyję, nieważne, czy jestem, tak jak teraz, w szpitalu czy w domu, do którego już pragnę wyjść. Czeka tam na mnie moja 3-letnia wnuczka Karolina. Dla niej chcę żyć" - podkreśla p. Ela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Patrzy pani na kartę, a właściwie na mój wiek, ale tam mnie trochę odmłodzili. Napisali 73, a mam 76. Chciałabym mieć tyle, co na karcie. Byłam wtedy nie tylko trochę młodsza, ale i zdrowsza. Zawsze miałam słabe serce, ale od kilku miesięcy potworny ból nie daje mi żyć. Kilka dni temu wróciłam od córki ze Stanów prosto do łóżka szpitalnego. Myślę, że nie jest dobrze. To choroba wieńcowa. Kardiolodzy proponują zabieg, ale na to się nie zgodzę. Interesuje mnie tylko leczenie farmakologiczne. Mówią, że za niedługo tabletki nic nie pomogą. I ja im wierzę, ale operacji się nie poddam. Trudno." - w miarę upływu czasu słabnie głos Krystyny Radziszewskiej. W ręku trzyma różaniec. "Jest październik, my chodzimy do kaplicy się modlić, a Pani Krysia każdego wieczoru odmawia go w łóżku. Jest słaba. Właściwie cały czas leży" - informują pacjentki leżące na sali.

Od kilku tygodni na jednym z oddziałów leży mężczyzna. Ma 32 lata, po kolejnych amputacjach utracił obie nogi. Na dodatek obszerne i głębokie rany nie chcą się goić, traci wzrok. Nie jestem w stanie z nim rozmawiać. O tragedii opowiada jedna z pielęgniarek, ale nie może skończyć, bo łzy same cisną się do oczu. "Ma 2,5-roczną córeczkę Wiktorię, która przychodzi tu z mamą, szczebiocze mu do ucha, ale on jej już nie widzi... Tyle lat jestem już pielęgniarką i wydawało mi się, że uodporniłam się na podobne obrazy, a jednak czasem pęka wszystko, cóż poradzić?" - wyznaje.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Faustyna. Ciche serce wielkiej misji

2025-04-09 17:28

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Nie miała wykształcenia. Nie miała znajomości. Co oczywiste, nie miała smartfona, zasięgów w mediach społecznościowych czy po prostu platformy, dzięki której przebiłaby się ze swoim przekazem. A jednak. To właśnie jej - Helenie Kowalskiej, prostej dziewczynie z ziemi łęczyckiej, późniejszej siostrze Faustynie, Jezus powierzył jedną z najważniejszych misji XX wieku. Misję Bożego Miłosierdzia.

Już 26 kwietnia odbędzie się wielkie wydarzenie artystyczno-modlitewne Symfonia Miłosierdzia. Z nowoczesnej sceny usytuowanej niedaleko Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach popłynie na świat w 16 językach utwór, wykonywany przez około 200 artystów, w pełni złożony ze słów siostry Faustyny i sławiący Boże Miłosierdzie. Będzie to nie tylko modlitwa o Miłosierdzie, ale też wielkie wołanie o pokój, które za pośrednictwem telemostu jednocześnie będzie płynąć z sześciu kontynentów.
CZYTAJ DALEJ

Skoro Bóg wszystko wie i wszystko może, dlaczego nie przeszkadza złu?

2025-04-11 20:30

[ TEMATY ]

Katechizm

dobro

zło

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie – dlaczego Bóg nie przeszkadza złu, skoro wie i może wszystko?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Już o 18:50 pierwsza debata prezydencka w Końskich organizowana przez TV Republika i wPolsce24

2025-04-11 18:40

[ TEMATY ]

Końskie

debata prezydencka

Telewizja Republika

Telewizja wPolsce24

Telewizja Republika

Debata prezydencka

Debata prezydencka

Już 11 kwietnia o godzinie 18:50 zapraszamy na otwartą debatę prezydencką, w której mamy nadzieję wezmą udział kandydaci: Karol Nawrocki, Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski. Zaproszenia zostały wysłane do sztabów. Głównymi tematami ma być: demokracja, wolność słowa, bezpieczeństwo, sprawy społeczne i przyszłość naszego kraju - czytamy na portalu Telewizji Republika.

W związku z niedopuszczeniem naszej telewizji do przedwyborczej debaty organizowanej przez TVP w likwidacji, postanowiliśmy stworzyć przestrzeń do rzeczowej, uczciwej i otwartej rozmowy o przyszłości Polski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję