Nie wypada stanąć przed Chrystusem bez doświadczenia cierpienia
Cierpienie ma sens, choć to wielka tajemnica, a chorzy są skarbem Kościoła - to słowa, które można było usłyszeć w kościołach i kaplicach diecezji świdnickiej we wspomnienie NMP z Lourdes.
W sobotę 11 lutego Kościół przeżywał XXXI Światowy Dzień Chorego. Była to niecodzienna sposobność, aby modlić się za chorych, a także dziękować tym, którzy się nimi opiekują.
O sensie cierpienia i choroby, mówił w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym im. Ojca Pio w Świdnicy bp Ignacy Dec. - Bóg potrafi wykorzystać każde okoliczności, nawet nasze cierpienie, aby wyprowadzić z niego dobro. Być może potrzebujemy właśnie owej ciemności, aby dostrzec światło obecności Boga i odkryć sens tego, co nas spotyka. Jezus nadał sens cierpieniu, gdy je przyjął za nas. On dzisiaj nas wzywa, byśmy je także przyjmowali, gdy ono przychodzi i gdy nie można go uniknąć – mówił biskup senior zaznaczając, że wtedy nie ma co narzekać, wykrzykiwać czy nawet bluźnić, ale to cierpienie przyjąć w nadziei, że wyniknie z niego jakieś dobro. - Zatem cierpienie ma sens, gdyż dobrze przeżywane, prowadzi nas do jakiegoś dobra. Tak to Pan Bóg postanowił, że do światła radości idzie się przez ciemną dolinę bólu i cierpienia. I tak dzieje się z każdym cierpieniem, które przeżywamy z Chrystusem i na wzór Chrystusa – wyjaśniał.
Reklama
- Drodzy chorzy, jeśli się modlicie i swoje dolegliwości i cierpienia łączycie z Chrystusem i z Maryja, jesteście wtedy prawdziwym skarbem Kościoła, macie udział w ulepszaniu świata. Trzymajcie się mocno dłoni naszego Zbawiciela i Jego Matki. Dzisiaj Chrystus na nowo nam podaje tę dłoń i chce nas wspomóc w Sakramencie Chorych, który za chwilę wielu z nas przyjmie i w Sakramencie Eucharystii, w Komunii Świętej, którą przyjmiemy. Módlmy się przeto o łaskę przeżywania naszego cierpienia z Chrystusem, o łaskę trzymania się Jego Bożej dłoni – zachęcał bp Dec.
Wielka tajemnica
- Stając wraz z chorymi przy ołtarzu w naszej bazylice, powierzamy się Chrystusowi – najważniejszemu dla nas lekarzowi nie tylko ciała, ale i duszy – mówił w Bardzie o. Mirosław Grakowicz. W wygłoszonej homilii zwrócił uwagę, że nie wszyscy ludzie, którzy się modlą o zdrowie zostają fizycznie uzdrowieni. – Jest to wielka jakaś tajemnica. Może po drugiej stronie życia, przechodząc ciemną doliną naszego ludzkiego bólu, cierpienia, umierania, staniemy kiedyś tam, a staniemy, może będzie taka dana nam łaska, że Bóg nam to wszystko wyjaśni, abyśmy to zrozumieli – mówił redemptorysta, wspominając słowa umierającej św. Joanny Beretty Molli, która powiedziała do swojego męża Piotra:
„Nie wypada stanąć przed Chrystusem bez doświadczenia cierpienia.” - św. Joanna Beretta Molla
Podziel się cytatem
Reklama
Ojciec kustosz zachęcił także zgromadzonych do modlitwy za tych, którzy mają staranie o chorych. – W tym szczególnym dniu podziękujmy wszystkim, którzy mają staranie o chorych. Bardzo często w naszej chorobie zapominamy, albo krytycznie patrzymy na służbę zdrowia, na pielęgniarki, lekarzy, ratowników medycznych i opiekunów, a oni często są przepracowani, zmęczeni, często bowiem po ludzku nie mają sił. Dlatego o te siły dla nich dziś módlmy się, a także dla tych, którzy starają się, aby medycyna mogła pomóc człowiekowi – podsumował kustosz bardzkiej bazyliki.
Skarb Kościoła
W podobnym tonie mówił w katedrze świdnickiej ks. Tomasz Gwizdek. - Nasze myśli dziś kierujemy w stronę chorych i tych, którzy się nimi opiekują. Często słyszy się określenie, że chorzy są skarbem Kościoła. W jakim znaczeniu są tym skarbem? – pytał kapłan. - Przecież choroba to trudne doświadczenie. Ale tak naprawdę dzięki chorym mamy możliwość jeszcze mocniej realizować przykazanie miłości. Ile trzeba cierpliwości i poświęcenia, aby opiekować się chorą osobą. Spoglądając dziś na doświadczenie cierpienia pragniemy podziękować wszystkim tym, którzy przez swoją chorobę, wydobywają z nas pokłady dobra i miłości – akcentował.
Tego dnia tych najbardziej schorowanych i w podeszłym wieku, w wielu kościołach, kaplicach i szpitalach, namaszczono olejem chorych.
32-godzinną pielgrzymkę Ojca Świętego do Lourdes z okazji 150. rocznicy ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, w dniach 14 i 15 sierpnia 2004 r., każdy zapamięta na długo. Jan
Paweł II, po przybyciu do Lourdes, na wyraźne własne życzenie, zamieszkał w zwykłym pokoju w ośrodku dla osób cierpiących i upośledzonych. Tak jak wszyscy chorzy, przedkładał Bogu swoje modlitwy
i nadzieje, a także w duchu serdecznie obejmował swoimi ramionami wszystkich cierpiących, powierzając każdego macierzyńskiej miłości Maryi, prosząc, by wybłagała każdemu błogosławieństwo i pocieszenie
Jej Syna Jezusa. To było niezwykle przejmujące modlitewne spotkanie cierpiącego Papieża z ludźmi chorymi.
Była wigilia uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, sobota 14 sierpnia, kiedy na oddalonym 14 km od Lourdes lotnisku w Tarbes wylądował samolot z Ojcem Świętym na pokładzie. Jana Pawła II
powitał prezydent Francji Jacques Chirac. Wspomniał o Francji jako „starożytnej ziemi chrześcijańskiej”, wymienił św. Bernadettę Soubirous jako pośredniczkę objawień, wskazał na Lourdes jako
„pamiętne miejsce wiary i nadziei”. Nawiązał też do sytuacji współczesnego świata, zagrożonego biedą, wymagającego opieki nad najsłabszymi. Stwierdził, że Francja i Stolica Apostolska są zjednoczone
w „tej bitwie o tworzenie świata, który widzi człowieka w centrum każdego swojego projektu”. Nazwał Ojca Świętego „uniwersalnym pasterzem i człowiekiem pokoju”.
Jan Paweł II wyraził wdzięczność wobec Boga, że po raz kolejny pozwolił mu odwiedzić „tę umiłowaną ziemię Francji”. Wskazując na jej chrześcijańskie dziedzictwo, Ojciec Święty przypomniał,
że cała jej historia i kultura naznaczone są wiarą, stąd z niejakim zdziwieniem mówił o obowiązującej we Francji zasadzie rozdziału Kościoła od państwa, spychaniu religii do sfery prywatności. Ojciec
Święty zwrócił uwagę, że - respektując uprawnienia instytucji świeckich - również Kościół ma wiele do zaoferowania w życiu publicznym dla dobra wszystkich.
Po powitaniu z biskupami i krótkiej prywatnej rozmowie z prezydentem Ojciec Święty udał się samochodem panoramicznym do Lourdes. Tysiące ludzi pozdrawiało go radośnie na trasie przejazdu. Powiewały
flagi francuskie, hiszpańskie, irlandzkie, polskie, bretońskie. Śpiewano pieśń Pierre Tu es pierre... („Piotrze, Ty jesteś skałą...”), skomponowaną specjalnie na przyjazd Papieża w 1996 r.
Ludzie stali tak blisko jezdni, że stukali wręcz chorągiewkami w karoserię papieskiego samochodu.
Ogromny entuzjazm wybuchł na placu przy sanktuarium Matki Bożej. Najpierw Jan Paweł II podjechał do Groty Objawień, z pomocą swoich sekretarzy uklęknął przed figurą Najświętszej Maryi Panny.
Widać było, jak ogromnie jest wzruszony. Potem - zwyczajem wszystkich pielgrzymów - napił się wody z cudownego źródła, zapalił świecę, a na ręce biskupa Tarbes i Lourdes przekazał Złotą Różę
dla sanktuarium. Po odmówieniu modlitwy Anioł Pański Ojciec Święty znowu przez chwilę modlił się w ciszy.
Po południu spod Groty wyruszyła wokół sanktuarium procesja różańcowa, podczas której rozważane były tajemnice światła. Ojciec Święty jechał powoli w papamobilu, który zatrzymywał się przy poszczególnych
stacjach różańcowych. Towarzyszyli mu księża biskupi oraz młodzież niosąca wizerunki przedstawiające Matkę Bożą, m.in. z Jasnej Góry, Ostrej Bramy w Wilnie i Guadalupe w Meksyku. Dalej postępowali chorzy
i niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich oraz w specjalnych łóżkach, pchanych przez wolontariuszy. Rozważania prowadzili miejscowy biskup oraz Jean Vanier, twórca wspólnot „Arka” i „Wiara
i Światło”. Zapraszając wszystkich do wspólnej modlitwy, Ojciec Święty powiedział z drżeniem ust: „Klękając tutaj, przy Grocie Massabielskiej, ze wzruszeniem odczuwam, że dotarłem do kresu
mej pielgrzymki. Dobra Matko, miej litość dla mnie; całkowicie oddaję się Tobie po to, abyś dała mnie swojemu drogiemu Synowi, którego pragnę miłować całym sercem. Dobra Matko, obdarz mnie sercem rozpalonym
dla Jezusa” - modlił się drżącym głosem Papież.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że Grota, w której Matka Boża zachęcała św. Bernadettę do odmawiania Różańca, jest nie tylko sercem Lourdes, ale stała się również „katedrą i szkołą modlitwy”.
Jan Paweł II wezwał, by tego popołudnia w sposób szczególny pielgrzymi polecili Chrystusowi - przez wstawiennictwo Maryi - sprawę powołań kapłańskich i zakonnych.
Późnym wieczorem odbyła się tradycyjna procesja różańcowa z lampionami, której Ojciec Święty towarzyszył, przebywając na tarasie swojej rezydencji. „Niechaj kwitną w sercach uczucia przebaczenia
i braterstwa. Niech zostanie złożona broń, a w naszych sercach zgaśnie nienawiść i przemoc. Niech każdy człowiek ujrzy w drugim nie wroga, którego ma zwalczać, lecz brata, którego ma przyjąć i kochać,
aby budować razem lepszy świat” - apelował z mocą Ojciec Święty. Po tych słowach rozległy się oklaski.
Z udziałem licznie zgromadzonej wspólnoty kapłańskiej, osób konsekrowanych oraz niezliczonej rzeszy wiernych, odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego 8 lipca k J.E. ks. biskupa Władysława Bobowskiego, biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej.
Mszę świętą, odprawioną w kościele parafialnym pw. śś. Pustelników Świerada i Benedykta w Tropiu pod przewodnictwem bp. Wiesława Lechowicza, biskupa polowego Wojska Polskiego, koncelebrowało kilkuset kapłanów. Już we wstępie do liturgii, główny celebrans nawiązując do życia i duchowości zmarłego biskupa powiedział, że: „Odszedł Pasterz nasz, co ukochał lud ...”
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.