Poseł Mirosław Maliszewski tuż po złożeniu kwiatów powiedział, że św. Jan Paweł II to najwybitniejszy Polak w historii naszego kraju, osoba, która jest rozpoznawalna na całym świecie, i mająca ogromne zasługi. Mówił również, że papież-Polak to jeden z twórców naszej wolności, niepodległości i pozycji Polski w świecie.
- To osoba, która kształtowała życie wielu z nas. Pamiętam moment wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Nie możemy pozwolić, aby jego imię było szargane, aby podawana była w wątpliwość jego świętość i cały dorobek. Nie możemy pozwolić na niszczenie autorytetów. Zrobimy wszystko co możliwie, aby zapobiec niszczeniu osoby św. Jana Pawła II – powiedział poseł Mirosław Maliszewski.
Podobnego zdania był szef radomskich struktur PSL dr Adam Duszyk, historyk z wykształcenia. - Jestem przerażony obecną polityką historyczną, która jest uprawiana w Polsce. Szargamy bezlitośnie wszystkie autorytety, również „Solidarności”. Dzisiaj próbuje się to robić z Janem Pawłem II. To jest niedopuszczalne, bo za chwilę pozostanie jedynie pustka – powiedział dr Duszyk.
Pomnik św. Jana Pawła II, który stoi przy katedrze Opieki NMP w Radomiu został postawiony z okazji 30. rocznicy rozpoczęcia pontyfikatu Jana Pawła II oraz 17. rocznicy jego wizyty w mieście.
Kim była Emilia Wojtyłowa
„Nie przeżyje pani tego porodu, proszę dokonać aborcji” - te słowa usłyszała od swego lekarza Emilia Wojtyłowa, gdy się okazało, że spodziewa się dziecka. Mimo to zdecydowała się je urodzić. Żyła jeszcze dziewięć lat po narodzinach Karola - przyszłego papieża
Była jesień 1919 roku. Emilia wraz ze swym mężem Karolem Wojtyłą i synem Edmundem od sześciu lat mieszkała w Wadowicach, a od niecałego roku w wynajętym mieszkaniu przy ulicy Kościelnej. Była w siódmym niebie, gdy się dowiedziała, że spodziewa się kolejnego dziecka.
CZYTAJ DALEJ
Prymas Polski: wszyscy potrzebujemy znaków nadziei
„Wszystkim nam potrzebne są znaki nadziei. Potrzebne są młodym, aby odkrywali piękno i sens życia, potrzebne są rodzinom i małżonkom, aby jeszcze raz pojęli, że otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem jest misją, którą Pan powierza ich miłości” - mówił abp Wojciech Polak podczas sobotniego spotkania z doradcami życia małżeńskiego i rodzinnego, członkami stowarzyszenia wspierającego powołania oraz rodzicami misjonarzy pochodzących z archidiecezji gnieźnieńskiej.
Doroczny „opłatek” rozpoczęła wspólna modlitwa i Msza św. sprawowana w kaplicy Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Gnieźnie przez abp. Wojciecha Polaka i przybyłych księży. W homilii metropolita gnieźnieński nawiązał do przywołanego w liturgii słowa obrazu Maryi idącej z pośpiechem do swej krewnej Elżbiety, podkreślając, że uczy nas on nie tylko oddania i troski o innych, ale i tego, jak nieść Chrystusa do sióstr i braci. Bardzo są bowiem potrzebni ci, którzy oddawszy siebie do dyspozycji Bogu, jak Maryja, idą do bliźnich, gotowi spotkać ich, aby i w nich coś się stało, coś się poruszyło.
CZYTAJ DALEJ