Reklama

Jaki kurs dla euro?

Niedziela Ogólnopolska 7/2010, str. 42-43

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maciej Ratajski: - Dla polskiego przedsiębiorcy najważniejszą sprawą jest kurs, po jakim złoty zostanie wymieniony na euro. Od czego będzie on zależał?

Dr Grzegorz Tchorek: - Rzeczywiście, kurs walutowy to jedna z najważniejszych cen w gospodarce. Decyduje o sile nabywczej importerów oraz cenowej konkurencyjności oferty eksportowej. Już samo to pokazuje, że kij ma dwa końce, że na problem należy patrzeć z różnych punktów widzenia. Obok samego poziomu kursu dla podmiotów gospodarczych bardzo ważna jest jego stabilność.
Poziom kursu zamiany złotego na euro będzie przede wszystkim zależał od tego, kiedy to nastąpi. Ponadto od siły i kondycji polskiej gospodarki, wiarygodności i trwałości spełniania kryteriów konwergencji nominalnej oraz czynników zewnętrznych, związanych choćby z sytuacją na globalnych rynkach finansowych.

- Interesy eksporterów i importerów są sprzeczne, pierwsi chcieliby słabszego złotego, drudzy silniejszego. Jak pogodzić te interesy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W praktyce gospodarczej czynnikiem, który może pogodzić skrajnie odmienne interesy tych dwóch grup podmiotów, jest fakt, iż na ogół są one zarówno eksporterami, jak i importerami. Nie jesteśmy na co dzień tego świadomi, ale jednocześnie każdy z nas dokonuje zakupu jakiegoś koszyka dóbr importowanych i jednocześnie przyczynia się w jakimś stopniu do wyprodukowania pewnego koszyka dóbr eksportowych.
W sytuacji, kiedy w danym przedsiębiorstwie dochody z eksportu i wydatki na import (w tej samej walucie) wzajemnie się kompensują w zbliżonym momencie, poziom kursu nie powinien mieć większego znaczenia.
Kursem, który zapewnia optymalne funkcjonowanie eksporterów i importerów netto (u których przeważa eksport lub import) w skali makro, jest tzw. kurs równowagi rynkowej. Jest to poziom kursu, który sprzyja eksporterom, ale równocześnie nie osłabia siły nabywczej importerów.
Niestety, z wyznaczeniem kursu równowagi związane są następujące problemy:
&bull Po pierwsze - kurs równowagi to w ekonomii tzw. zmienna nieobserwowalna, którą możemy jedynie próbować wyznaczyć za pomocą zaawansowanych technik i raczej na podstawie danych historycznych; trudne jest jego wyznaczenie w przyszłości.
&bull Po drugie - wyznaczenie kursu równowagi dla gospodarki kraju doganiającego (a takim krajem jest Polska) jest trudne, bo w miarę jak postępuje proces domykania luki rozwojowej, kurs ten podlega istotnym zmianom.
&bull Po trzecie - ze względu na dużą rolę czynników krótkookresowych wpływających na rynek walutowy istnieje ryzyko przyjęcia niewłaściwego kursu dla jakiegoś segmentu gospodarki, najpierw w systemie ERM 2, a następnie w strefie euro (o ERM 2 - przedsionku strefy euro, systemie, którego celem jest stabilizacja waluty krajowej przed wprowadzeniem euro, pisaliśmy w pierwszym dodatku „Euro na co dzień”, zamieszczonym w 52. numerze „Niedzieli” z 27 grudnia 2009 r. - przyp. red.).

- Jak będzie przebiegać procedura ustalania kursu?

- Przede wszystkim należy odróżnić kurs centralny w ERM 2, wokół którego będzie mógł zmieniać się złoty, od kursu konwersji, czyli kursu, po jakim przeliczymy złotego na euro. Kurs w ERM 2 będzie się zmieniał, nie można również wykluczyć jego rewaluacji (dewaluacja sprawia, że dwuletni okres zapewnienia stabilności jest liczony od początku).
Decyzja w sprawie kursu centralnego i przedziału wahań w ERM 2 podejmowana jest przez ministrów finansów państw strefy euro, Europejski Bank Centralny, ministrów finansów i prezesów banków centralnych państw uczestniczących w ERM 2, w tym kraju zainteresowanego. Ostateczny kurs konwersji jest wyznaczany decyzją rady Ecofin. Nie można oczekiwać, że kurs konwersji będzie równy kursowi centralnemu w ERM 2.

- Jaki kurs byłby optymalny?

- Kurs wejścia do strefy euro powinien możliwie jak najtrafniej odzwierciedlać kurs równowagi w momencie zamiany. Skrajne przeszacowanie bądź niedoszacowanie kursu może bowiem prowadzić do zgubnych skutków. Jest to jednocześnie czynnik, który może wpływać na rozkład korzyści i kosztów z przyjęcia euro dla gospodarki, jest więc ryzyko doboru niewłaściwego parytetu kursu.
Możemy mówić o dwóch skrajnych scenariuszach:
• Po pierwsze - przyjęcie kursu konwersji na poziomie niedowartościowanym może skutkować krótkotrwałym boomem eksportowym. Wiąże się to jednak z ryzykiem przegrzania gospodarki, a w efekcie nadmierną presją inflacyjną. Słabszy złoty to również mniejsza siła nabywcza i wyższe zadłużenie liczone w euro.
&bull Po drugie - przyjęcie kursu konwersji na poziomie przewartościowanym to większa siła nabywcza polskich podmiotów, mniejsza presja inflacyjna i wzrost importu. Może to jednak prowadzić do obniżenia konkurencyjności gospodarki, spadku eksportu i w konsekwencji utraty miejsc pracy oraz utraty tzw. równowagi zewnętrznej w handlu. Kurs wejścia do strefy euro powinien zatem możliwie jak najtrafniej odzwierciedlać kurs równowagi w momencie zamiany. Skrajne przeszacowanie bądź niedoszacowanie kursu może bowiem prowadzić do zgubnych skutków.
Niezależnie od poziomu kursu, który - jak widzimy - może mieć wieloaspektowy wpływ na konkurencyjność gospodarki, nie należy jednak ulegać złudzeniu, że będzie to jedyny czynnik decydujący o naszej konkurencyjności bądź jej braku. Długookresowa konkurencja między firmami, regionami i gospodarkami opiera się w większym stopniu na zasobach niematerialnych, jak innowacje i zdolność do ciągłego uczenia się oraz doskonalenia umiejętności. W coraz bardziej zintegrowanych i wzajemnie zależnych gospodarkach postulat konkurencji cenowej ciągle ma swoje uzasadnienie. Jednak cena może stanowić tylko jeden z wielu elementów decydujących o zdolności do utrzymania konkurencji.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Papież do Polaków: bądźcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II

2024-04-24 09:58

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

św. Jan Paweł II

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Pozostańcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci” - powiedział Franciszek do Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję