Reklama

Relacje, czyli polskość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Relacje między ludźmi, bliskość, ciepło, zainteresowanie, chęć ofiarowania pomocy, czasu - to samo serce kultury chrześcijańskiej. Ona jest z natury pełna ciepła. Jest w nią wpisana nie tylko wzajemna wymiana dóbr duchowych, ale różnobarwny przebogaty świat wzajemnych stosunków, żywych, twórczych, naładowanych uczuciami, energią. Ludzie pragną siebie nawzajem. Chcą sobie pomagać, coś dla siebie znaczyć, mówić do siebie, być wysłuchiwani - z uwagą, troską, zrozumieniem. To wielkie pragnienie ludzkiego serca, by być w relacjach z innymi ludźmi - nie tylko wśród najbliższych, choć te są podstawowe, ale po prostu wszędzie w społeczeństwie, wśród ludzi, rodaków - zostało jakoś sprytnie, po kryjomu wydarte nam i zamienione na coś wręcz odwrotnego. Na stosunki pełne oschłości, interesowne, w których umiera prawdziwa międzyludzka więź. Zostaliśmy w ostatnich czasach jakoś spreparowani psychologicznie, by umieć wyrzec się tego, co tak silnie zaakcentowane jest przez katolickość i polskość naszej kultury. I całej naszej tradycji stosunków społecznych. Zobaczmy, co się stało i jak to się stało, że dziś niemal bez echa przechodzą odgórne zalecenia, by karetki pogotowia nie odwoziły ciężko chorych ludzi wprost do szpitali specjalistycznych, by jak najszybciej udzielić im pomocy, tylko do szpitali rejonowych, gdzie muszą czekać na kolejny transport. Ilu z nich - np. ludzi z zawałami - doczeka? Co się stało z Polakami, że są w stanie przegłosowywać podobne przepisy, choć godzą one w najbardziej czuły punkt naszych wzajemnych ludzkich relacji, w zaufanie, jakie okazujemy sobie w sytuacjach zagrożenia życia? Rozbijają, niweczą to zaufanie. Zobaczmy, jak wielu naszych rodaków, ludzi, z którymi chciałoby się pogadać, pobyć - tak po prostu - dla sprawienia sobie i im przyjemności - traktuje nas interesownie, w kategoriach: co ja z tego będę miał, czy mi się opłaci (poświęcać czas, „inwestować” w spotkanie)?
Zapewne, niewielu ludzi zajętych organizowaniem sobie życia, tak by wykorzystać każdą okazję, by poprawić swoją sytuację biznesową (zawodową, artystyczną etc.), by skuteczniej się zareklamować (jakbyśmy byli produktem na sprzedaż), zdaje sobie sprawę, że grzebie w ten sposób jeden z podstawowych filarów narodowej tożsamości, jakim jest więź. I tylko pozornie wydaje się, że po przecięciu więzów łączących nas z braćmi Polakami, jest jakoś lżej i łatwiej. W istocie, jest o wiele gorzej i trudniej. Brak więzów z innymi ludźmi, autentycznych i zdrowych, jest kalectwem.
Widać ten problem doskonale na filmie pt. „Lourdes” Jessiki Hausner. Pokazuje on, z przygniatającym realizmem, świat, w którym zginęła miłość chrześcijańska, została rutyna pseudofilantropijnych organizacji i komercyjne usługi pełnione przy chorych przez skostniałe, choć dobrze naoliwione, tryby instytucji: „profesjonalnej”, a jakże, machiny udającej, że jest Kościołem. Pani Hausner wydawało się, że przedstawia Kościół, tymczasem pokazała biedne, wypłukane z wszelkich prawdziwych relacji między ludźmi społeczeństwo zachodnie. Ludzi wyjących z tęsknoty do drugiego człowieka i niepotrafiących nawiązać z nim prawdziwej osobistej więzi. Ten film może być ostrzeżeniem, by zadbać póki czas o to, co mamy od Pana Boga i co nas jeszcze, mimo wszystko, jako Polaków, wyróżnia na tle innych: otwartość na drugiego człowieka, zdolność do współprzeżywania, bezinteresowność w relacjach z ludźmi. Gdy pozwolimy sobie wydrzeć to dobro, zostaniemy prawdziwie sierotami.
Zajrzeć trzeba do szkół i zobaczyć, czy tam nie krzewi się antychrześcijańskiego ducha nieustannej rywalizacji, ścigania się i kompromisów w sprawach moralnych, by wyrwać w ten sposób chrześcijaństwo z serc dzieci. To powinien być alarm i zadanie dla rodziców i wychowawców. Póki czas.
Ciekawe, że w naszej kinematografii pojawiają się filmy potrafiące ukazać wartość relacji ludzkich. Filmy wybitne, piękne, podchwycone przez publiczność, choć bardzo kameralne, wyciszone, które przemknęły przez ekrany bez medialnego szumu i cmokania zachwyconych krytyków. Warto je zgromadzić w domu na płytach: „Edi”, „Pora umierać”, „Nikifor”. Świadectwo, że nasi artyści czują wartość tego, co jest dziś zagrożone i potrafią o tym mówić. Są odważni i czujni. Są Polakami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję