Tamten biblijny, z Golgoty, był straszliwy, ale zapowiedziany i zaakceptowany z góry. Ten z ostatniej soboty po godzinie dziewiątej w Smoleńsku, na drodze do Katynia - Golgoty Narodu numer jeden - powtórzył tę Golgotę. Nic jej nie zapowiadało i nikt jej nie przewidywał.
W duszach Polaków szaleje burza myśli, pytań, bólu, bezbrzeżnego cierpienia. Najstosowniej może byłoby zanurzyć się w zbolałej ciszy i żałobnej zadumie. Ale my, wierzący i szczerzy synowie umęczonego Narodu, dwa momenty musimy uznać za oczywiste pewniki: tajemnicę Bożego Miłosierdzia, w promieniach której „to” się stało, oraz palącą potrzebę żarliwej modlitwy za tych, którzy tak tragicznie polegli, i tych, którzy teraz są pogrążeni w bólu, a może i rozpaczy. W tajemnicy Boga Miłosiernego, w jej świetlistym blasku ci, którzy odeszli, już ogarnięci są Jego zbawczym tchnieniem, a dla tych, którzy płaczą i wciągani są w otchłanne tonie rozpaczy, niech zapewni On siłę do przetrwania.
A na końcu - wielka sprawa: autentyczne zbratanie się Narodu przy tej drugiej Golgocie Katyńskiej, najlepiej na modlitewnych klęczkach i przy mszalnych ołtarzach, jak to odruchowo czyni dziś pogrążony w żałobie Kościół polski i cały Naród.
Rzeka (bo przecież nie fala) oburzenia wylała się na posła Przemysława Witka z Lublińca.
Wszystko z powodu jego własnych słów, który w odniesieniu do 8 propozycji Mentzena, jakie lider Konfederacji ma przedstawić dwóm kandydatom II tury wyborów prezydenckich – już przy czytaniu deklaracji nr 1 o niepodpisywaniu ustaw podnoszących podatki – rzucił żartem „cóż szkodzi obiecać”. Oczywiście taki „żart” w polityce nie przystoi i powinien być traktowany na poważnie, szczególnie gdy pada z ust polityka Platformy Obywatelskiej, ugrupowania, które do władzy doszło poprzez wyłudzenie, bo za takie uważam złożenie 100 obietnic na 100 dni, gdy po 524 nawet jednej trzeciej z nich nie spełnili. I nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, bo obietnica ich spełnienia padła nie tylko w kampanii, ale już po wyborach, w expose Donalda Tuska, gdy nowy-stary premier doskonale wiedział jaki jest podział mandatów i sił w parlamencie.
Nie milczcie! Zwrócicie się swoich parlamentarzystów – apelują francuscy biskupi, mobilizując wiernych do sprzeciwu wobec legalizacji eutanazji i wspomaganego samobójstwa. Parlament ma podjąć decyzję w tej sprawie 27 maja.
Biskupi przypominają, że forsowana przez prezydenta Macrona ustawa to jedno z najbardziej liberalnych rozwiązań na świecie. Kompletnie zmienia podejście społeczeństwa w kwestii solidarności względem osób chorych i starszych. Francja staje wobec zagrożenia eugeniką społeczną. Nowe rozporządzenia „mogą wywrzeć cichą, lecz realną presję na osoby starsze, chore lub niepełnosprawne. Samo istnienie takiej możliwości może wywołać u pacjentów toksyczne poczucie winy, poczucie, że są ciężarem” – czytamy w dokumencie episkopatu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.