Święta Anna jest drugą patronką tej parafii. W środę 26 lipca wspólnota obchodzi uroczystość odpustową ku czci babci Pana Jezusa. Patronuje ona również festynowi parafialnemu, który odbywa się już od 8 lat. – Teraz to miejsce, w którym odbywa się festyn, nazywamy ogrodem parafialnym. Dawniej ciężko było mówić o ogrodzie. Był to zarośnięty i delikatnie zaniedbany plac. Uporządkowaliśmy go, zasialiśmy trawę i chcieliśmy go w jakiś sposób wykorzystać. Tak zrodził się pomysł festynu św. Anny – mówi proboszcz parafii ks. Józef Gubała. Jak podkreśla, parafianie chętnie angażują się w przygotowanie i organizację wydarzenia. – Teraz ten festyn jakoś sam się toczy i organizuje. Ludzie chętnie się angażują w jego przygotowanie, zarówno parafianie, jak i chętni goście spoza parafii.
Na gości festynu czekało sporo atrakcji. Były występy muzyczne, grill i poczęstunek złożony z własnoręcznych wypieków parafian. Nie obyło się także bez loterii fantowej. Uczestnicy mogli również obejrzeć współczesny wóz strażacki oraz zabytkowe samochody policyjne i strażackie. Również najmłodsi nie mogli narzekać na nudę. Dzieci bawiły się na zjeżdżalni, brały udział w warsztatach lepienia z gliny, czy wspólnie ze strażakami uczyły się posługiwać „wężem” strażackim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Chcemy, żeby przede wszystkim spotkali się tu wszyscy parafianie. Od najstarszych do najmłodszych. Takie spotkania są potrzebne, a już szczególnie tym najstarszym osobom, nieraz samotnym. Możliwość takiego spotkania się, porozmawiania, poznania nawzajem i ogólnej integracji jest ważna w budowaniu wspólnoty. Oprócz tego takie wydarzenia sprzyjają umacnianiu, czy nawet tworzeniu normalnych relacji międzyludzkich – mówi ks. Józef.
Uczestnicy festynu podkreślali, że cieszą się z tego, że w parafii pojawiają się takie inicjatywy. – Bardzo tu miło i przyjemnie. Byłam w zeszłym roku po raz pierwszy i wróciłam w tym, bo mi się spodobało. Jest fajna muzyka, można się poczęstować dobrym jedzeniem, czy coś sobie kupić. Bardzo mnie cieszy to, że są tu zarówno osoby starsze, jak i młodsze, a nawet dzieci. Dzięki temu jest tutaj tak rodzinnie – podkreślała pani Izabela, jedna z uczestniczek festynu.