Reklama

Kościół

Kard. Ryś: Bez kobiet w sferze publicznej Kościół będzie bezduszny

Miejsce kobiet w Kościele jest wszędzie tam, gdzie nie zachodzi potrzeba posiadania władzy święceń - mówi kard. Grzegorz Ryś w rozmowie z Małgorzatą Bilską, opublikowanym w dzisiejszym "Plusie Minusie".

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Episkopat Flickr

Abp Grzegorz Ryś

Abp Grzegorz Ryś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Ryś wspomina, że podczas spotkania 17 lipca Franciszek powitał go słowem „eminenza”. A na pożegnanie pokazał jeden ze swoich ulubionych obrazów „Stworzenie świata”, na którym – jak czytamy - „Pan Bóg rodzi świat”. Tak zaczyna się rozmowa o roli kobiet w Kościele. Przyszły kardynał mówi m.in.:

Reklama

- [Miejsce kobiet w Kościele jest] Wszędzie tam, gdzie uposaża je do tego Duch Święty. Do czego im daje charyzmaty, łaski. Chyba najprostsza odpowiedź brzmi: ich miejsce jest wszędzie tam, gdzie nie zachodzi potrzeba posiadania władzy święceń. To jest granica aktywności kobiet. Sakrament święceń jest w Kościele udzielany tylko mężczyznom. Papież Franciszek powołał dwie komisje (jedna istniała w latach 2016-2018: druga działa od 2020 do dziś) ds. studiowania diakonatu kobiet. Do tej pory główny przekaz z przebiegu prac jest taki, że ponieważ sakrament święceń stanowi naturalną jedność, nie bardzo wiadomo, dlaczego można by komuś udzielić święceń diakonatu, a potem odmówić święceń wyższych. Na temat prezbiteratu zaś wypowiedział się jasno już wcześniej Jan Paweł II. Stwierdził, że sakrament święceń prezbiteratu jest w Kościele udzielany wyłącznie mężczyznom, a Kościół „nie ma żadnej władzy", aby mógł to zmienić. To nie jest wola ludzi, uwarunkowana kulturą czy epoką. Nie stanowi dyskryminacji. Tę Kościół potępia. To jest trochę spór o to, co jest dyskryminacją, a co nie. Jednak władza święceń to nie jest cała rzeczywistość Kościoła, także jeśli chodzi o sferę odpowiedzialności, zarządzania. Poza tym na święcenia trzeba patrzeć w sposób właściwy - nie od strony władzy, lecz służby. Wszystkie inne zadania i funkcje kobiety mogą w Kościele pełnić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Problemy pojawiają się czasem tam, gdzie ugruntowany i zastany zwyczaj wystarcza za całą refleksję teologiczną. Jak niepodległości bronimy czegoś, co wcale o niej nie stanowi. Przywiązani do tego, jak "zawsze było”, nie nadążamy za własną teologią - przede wszystkim za myślą soboru. Nawiązując do ustanowienia szafarek [komunii świętej] czy takich funkcji, jak akolita, lektor, katechista, to przed soborem były one traktowane jako forma udziału w kapłaństwie hierarchicznym […].Tę aktywność widziano więc jako udział w sakramencie święceń. Sobór wyraźnie podkreślił, że tak nie jest! Świeccy działają w Kościele w oparciu o sakrament chrztu. Nie muszą czerpać upoważnienia od duchownego, który dzielił się z kimś władzą, której sam nie jest w stanie wypełnić. Dlatego odpowiedź na pytanie o to, do czego jest powołana kobieta, jest prosta: Duch Święty ją wzywa, dając jej pewne uzdolnienia (mówiąc językiem św. Pawła: „charyzmaty, posługi i działania”). Obowiązkiem biskupa jest towarzyszyć tej osobie w ich rozeznaniu, potwierdzić, formować ku temu, wzmacniać. I posłać. Koniec

- Trzeba [jednak] czasu i pracy, żeby z poziomu teologii przejść na poziom życia codziennego. Po prostu trzeba to robić i zmiana się wydarzy. Na pewno.

Reklama

- Tekst biblijny nie budzi żadnych wątpliwości, że kobieta i mężczyzna są równi. Różni, ale i równi. Adam na widok Ewy mówi: „ta dopiero jest kością z moich kości, ciałem z mego ciała!” [Księga Rodzaju 2,23]. Nie ma tu stosunku zwierzchności. On jest, ale między Adamem a całą resztą stworzenia.

- Równość płci to nie jednakowość, tylko różnorodność. Na szczęście jesteśmy od siebie różni, wiele rzeczy przeżywamy inaczej... Kobieta nie jest klonem mężczyzny - i odwrotnie. Dopiero w ich komunii widać pełne możliwości człowieczeństwa. Bardzo ważne jest jednak to, żeby tych pierwiastków nie wartościować - męski jest lepszy; kobiecy jest lepszy. Bo która z aktywności człowieka jest ważniejsza, która mniej ważna? Jesteśmy różni - i chwała Bogu […]. Chcę [też] podkreślić, że różnorodność absolutnie nie musi prowadzić do podziałów, konfliktów. Różnice, które przychodzą od Ducha Świętego, zawsze idą ku jedności.

Reklama

- Jeżeli kobieta ma wrodzony talent […] do tworzenia relacji, komunikacji, więzi emocjonalnej, dostrzegania konkretnego człowieka, to ona nie ma być z tego powodu wycofana ze sfery publicznej. Tej, gdzie zapadają kluczowe decyzje, dzieją się rzeczy ważne dla wspólnoty, społeczeństwa, państwa czy Kościoła. Przeciwnie. Dzięki niej wymiar publiczny - nazwijmy go szeroko: społeczny, kościelny, państwowy itd. - może uzyskać charakter domowy. Mówiąc „domowy”, mam na myśli tekst, który niedawno czytałem z młodzieżą na oazie w Rzymie. Byliśmy wtedy w Santa Maria Maggiore (bazylice Matki Bożej Większej), gdzie znajduje się obraz Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego). Przytoczyłem tekst, który papież Franciszek wypowiedział po renowacji obrazu: obecność Maryi w Kościele sprawia, że on staje się domem. Naprawdę nie chodzi o to, żeby Maryję – a za nią każdą kobietę - wyrzucić z Kościoła i zamknąć w domu. Tylko o to, żeby jej obecność, aktywność w przestrzeni publicznej, jaką jest Kościół, nabrała charakteru domowego. Czyli relacji osób. Wielu mężczyzn tego po prostu nie ma - nie ma w takim stopniu, jak mają kobiety. Jeżeli kobiet nie będzie w wymiarze publicznym, wszystko się zmaskulinizuje i przeinaczy […], Bez kobiet w sferze publicznej Kościół będzie bezduszny, bardzo jednostronny. Będzie wręcz dramatyczny. Kwestię kobiet troszkę właśnie sam przerabiam – też dzięki papieżowi Franciszkowi, który do Dykasterii ds. Biskupów zamianował ostatnio trzy kobiety. W gronie kardynałów, arcybiskupów i biskupów mamy dwie siostry zakonne i jedną panią świecką. Kiedy na zebraniach omawiamy kandydatury biskupów na konkretne miejsca w Kościele, ich głos jest niesłychanie ciekawy. I z reguły jednak trochę inny niż „nasz” - męski. On jest bardzo mocno spersonalizowany […]. Wypowiedzi pań otwierają nam nieraz oczy na kwestie, których bez nich wcale byśmy nie widzieli. I o to właśnie chodzi.

- Mówiąc o wartości domowej, rodzinnej, personalistycznej, którą kobieta ewidentnie ma (mniej nawet istotne, w jakim stopniu to skutek natury, a w jakim wychowania), nie mam na celu wykluczenia jej ze sfery decyzyjnej! Bo nadaje się tylko do troski o bliskich w domu albo chorych, zależnych. Kobieta sprawia, że życie publiczne nabiera bardziej ludzkiego, humanistycznego, osobowego charakteru. Wszyscy chcemy, żeby w świecie społecznym, kościelnym, państwowym ludzie przestali się wreszcie nawzajem zabijać. Silni przestali krzywdzić słabych i bezbronnych.

- Większość publicystów już dawno napisała o mnie, że jestem bardzo konserwatywny. Chcę powiedzieć, że to prawda (śmiech). Otwartość w Kościele (funkcjonuje określenie. Kościół otwarty") to dla mnie przede wszystkim miłosierdzie i ewangelizacja. Wiele razy o tym mówiłem, kiedy mnie pytano o rozmaite rzeczy, które robię. Czy chodzi o ekumenizm, dialog z judaizmem albo islamem, spotkania z młodymi, szafarstwo dla kobiet, nie robię nic innego niż to, czego nauczają aktualni papieże - w jedności z nimi. Nie wyobrażam sobie inaczej Kościoła. Nie jestem człowiekiem, od którego cokolwiek ma się zaczynać. Jestem biskupem, który żyje w jedności z Piotrem. Czytałem wszystko, co pisał Jan Paweł II, Benedykt XVI, i czytam dziś wszystko, co pisze Franciszek. Jestem przekonany, że ci papieże są w wielkiej syntonii, harmonii. Nie tylko między sobą, ale również z całą tradycją Kościoła. A rolą biskupa - i każdego wiernego – jest słuchać z zaufaniem tego, czego oni nauczają. W ten sposób buduje się Kościół. Wszystkie inne debaty mało mnie obchodzą.

Rzeczpospolita / Plus Minus, 29. 07. 2023: Bez kobiet w sferze publicznej Kościół będzie bezduszny [z abp. Grzegorzem Rysiem, kardynałem nominatem, metropolitą łódzkim, rozmawia Małgorzata Bilska]

2023-07-29 09:23

Ocena: +6 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: abp Ryś wraz z diakonami zdobywał tatrzańskie szczyty

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Tatry

Archidiecezja Łódzka

Zdobywanie szczytów, możliwe jest tylko podczas wspólnej drogi! – tłumaczy diakon Kamil Gregorczyk, jeden z uczestników kleryckiej wakacyjnej wyprawy w Polskie Tatry. Abp Grzegorz Ryś wybrał się razem z diakonami łódzkiego seminarium na wspólny wyjazd w góry, aby przez kilka kolejnych dni modlić się, zdobywać szczyty oraz uczyć się wspólnoty kapłańskiej.

W czasie wyjazdu grupa duchownych z Łodzi wędrując po tatrzańskich szlakach zdobyła Czerwone Wierchy oraz Kasprowy Wierch, nawiedziła Pustelnię Brata Alberta na Kalatówkach w Zakopanem oraz modliła się przy grobie jednego z najsłynniejszych Polskich kapłanów filozofów jakim był ks. prof. Józef Tischner.
CZYTAJ DALEJ

Nowy Sącz: Spalony XVII-wieczny kościół pw. św. Heleny zostanie odbudowany

2024-12-02 15:25

[ TEMATY ]

Nowy Sącz

archiwum KM PSP Nowy Sącz/gov.pl

Pod koniec listopada rozpoczęły się prace rozbiórkowe spalonego w czerwcu zbytkowego kościoła św. Heleny w Nowym Sączu. Świątynia ma być odbudowana - dowiedziała się PAP w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Krakowie. 22-letni podpalacz nadal przebywa w areszcie.

"Projekt odbudowy Kościoła św. Heleny w Nowym Sączu zakłada odbudowę spalonego dachu, stropu i prezbiterium, a także uwzględnia wzmocnienie pozostałej części kościoła" - przekazała PAP Anna Biskupska-Sperka, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
CZYTAJ DALEJ

„TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji”. Projekt MEN skrajnie antyrodzinny i antyspołeczny

2024-12-02 16:38

[ TEMATY ]

edukacja

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

PAP/Leszek Szymański

„TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji” - z takimi hasłami protestowali wczoraj w Warszawie wszyscy, którym na sercu leży przyszłość naszych dzieci i wnuków, a tym samym przyszłość Polski. Zastąpienie wychowania do życia w rodzinie edukacją zdrowotną, to tak naprawdę propagandowe posunięcie - kiedy przeczytamy założenia podstawy programowej nowego przedmiotu, to okazuje się, że to w istocie edukacja seksualna. To nic innego, jak furtka do tego, żeby szkoły, ale przede wszystkim umysły dzieci oraz młodzieży otworzyć na seksualizację, na promowanie ideologii LGBT+, jednym słowem na deprawację, która z rzetelną edukacją nie ma nic wspólnego.

• wspieranie wszechstronnego rozwoju uczniów (Art. 1 pkt 3),
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję