Ostatnio przybył do Watykanu dar koreańskiej fabryki dla Ojca Świętego w postaci 300 tys. dań błyskawicznych. Zgodnie z decyzją papieża wszystko zostało przekazane na Ukrainę w specjalnym transporcie, gdzie obok żywności znajduje się też innego rodzaju pomoc humanitarna. W organizacji transportu pomogli bezdomni mieszkających w noclegowni Ojca Świętego. „Oni pracują przy tej akcji, bo chcą, żeby inni będący w większej niż oni potrzebie otrzymali pomoc” – mówił kard. Krajewski. Podkreślał, że podziękować trzeba też „odważnym i bohaterskim kierowcom ukraińskim, dzięki którym wsparcie dociera do miejsc najbardziej zagrożonych, takich jak Zaporoże”.
Reklama
Bp Jan Sobiło, który przyjął dziś transport z Watykanu, podkreśla, że Ojciec Święty od początku wojny, na każdej audiencji i na spotkaniach mówi o umęczonej Ukrainie i systematycznie przysyła nam pomoc humanitarną. „Codziennie przekazujemy ją 1500 osobom – mówi biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej. – Ta pomoc w pierwszej kolejności trafi do przesiedleńców i uciekinierów z linii frontu i tych, którzy zostali przewiezieni lub którym udało się wyjechać i mieszkają w Zaporożu, nie mają swoich domów, bo są zbombardowane. Takich ludzi dużo mieszka w Zaporożu, bo jest ono pierwszym miastem, które spotyka uchodźców z Berdiańska, z Mariupola, z Melitopola, Hulajpola. Z tych miasteczek, które są już okupowane albo są na linii frontu. Dlatego ci uchodźcy mieszkają w różnych szkołach, internetach. W pierwszej kolejności pomoc będzie dla nich, jak również dla wszystkich biednych. Codziennie po pomoc przychodzi około półtora tysiąca ludzi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Dania błyskawiczne, mąka, konserwowane pomidory, makaron, kawa oraz ciastka, bo ludzie proszą o coś słodkiego, to najbardziej potrzebne rzeczy, które przesłał Ojciec Święty na Ukrainę. Ponadto bardzo ważne jest to, że papież przekazał też ciepłe ubrania, bo wkrótce będzie zima” – relacjonuje bp Sobiło.
Podkreśla, że ludzie są bardzo wdzięczni za tę pomoc, która przychodzi od papieża Franciszka za pośrednictwem jałmużnika papieskiego. „To ludzie wszyscy wiedzą, że gdy jest z Watykanu TIR, z Caritas, to wszystko jest dzięki temu, że Ojciec Święty pomaga. A więc ludzie mają świadomość, że nikt z przywódców państwowych tyle Ukrainie nie pomaga, co Ojciec Święty. I nikt tak się nie troszczy o Ukrainę jak Ojciec Święty. Inni przywódcy polityczni starają się być poprawni politycznie, ale z tą pomocą i solidarnością z Ukrainą – taką prawdziwą – niewiele ma to wspólnego. Natomiast Ojciec Święty wiernie od początku wojny, na każdej audiencji i na wszystkich spotkaniach podkreśla, że jest z narodem ukraińskim. Dlatego wszyscy ludzie mądrzy tutaj zdają sobie z tego sprawę i każdą wypowiedź Ojca Świętego oni rozważają w kategoriach też tego całego kontekstu, że Ojciec Święty nas lubi, troszczy się, daje wszelką pomoc, błogosławi nas” – wskazuje hierarcha.