"Bazylika pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Krotoszynie jest dla mnie szczególnym miejscem." - napisał Łukasz Kaczmarek.
- Modlitwa z pewnością odegrała istotną rolę w tym, że Łukasz sięgnął po złoty medal. Kilka lat temu przeszedł zapalenie mięśnia sercowego, chorobę dla niektórych śmiertelną. Łukasz nie tylko przeżył, ale z ogromnym powodzeniem wrócił do wyczynowego sportu. "Mogę tylko dziękować Bogu, że jestem zdrowy." mówi.
To kolejny siatkarz, który po osiągniętym sukcesie podziękował Bogu i podzielił się świadectwem wiary. Wcześniej Panu Bogu swój złoty medal zadedykował Wilfredo Leon. Piękne gesty! - dodała Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu