Reklama

Co pokazał Madryt

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zakończył się Światowy Dzień Młodzieży w Madrycie. Wspaniałe i najlepsze, bo żywe i prawdziwe, monumentalne widowisko - spotkanie ok. 2-milionowej rzeszy młodych ludzi z całego świata w jednym miejscu, na ogromnym, mieszczącym ok. 48 boisk piłkarskich, lotnisku, z papieżem Benedyktem XVI. To specyficzny sobór świata: jest najwyższy pasterz Kościoła Benedykt XVI, jest ok. 800 biskupów, w tym kardynałowie i arcybiskupi, niezwykli ludzie Kościoła, są tysiące kapłanów, którzy koncelebrują jedną Mszę św. z Papieżem, i jest wielka, kolorowa rzesza przedstawicieli młodych z całego świata... Dni wspaniałe, określane jako dni świadectwa. Kościół cały czas żyje świadectwem i przyzywa do tego, by ludzie na świecie byli świadkami Ewangelii Jezusa Chrystusa. Na pewno Ojciec Święty Benedykt XVI bardzo ucieszył się tymi rzeszami młodych, radosnych ludzi, którzy w Imię Jezusa spotkali się w Madrycie. Było to prawdziwe święto młodości - jakże inne od tych, które lansuje świat! Szkoda, że polskie media publiczne, poza jakimiś urywkami spotkań z Papieżem, nie wyemitowały właściwie żadnego konkretnego programu z tego spotkania. Po prostu - nie ma wizji tego, co powinno być zasiane w sercach młodych ludzi, nie ma wizji wychowania...
20 lat temu Dni Młodzieży odbywały się w Częstochowie. Był to wspaniały czas, do którego często nawiązywał bł. Jan Paweł II. W naszych mediach jednak również panowała na ten temat zupełna cisza. Częstochowa także nie świętowała tej rocznicy, nawet Aleje Najświętszej Maryi Panny, które wiodły wtedy i wiodą teraz pielgrzymów na Jasną Górę, pozostały rozkopane (są w trakcie remontu). Budzi to żal, że taki moment, tak ważny dla całego świata, został zapomniany, że wypadł z naszej świadomości.
Cieszymy się tym, co działo się w Madrycie. Że pomysł bł. Jana Pawła II organizowania światowych spotkań młodych chrześcijan tak zaowocował i że papież Benedykt XVI idzie śladami swojego poprzednika, widząc wielki ich sens i mądrość. Bo praktycznie wszystko w programie ŚDM naznaczone jest tym, co czynił Jan Paweł II, tak szanowany przez świat. I w tym również wyraża się wielkość Kościoła, że nie zmienia dobrego. Nie chodzi tu bowiem o programy autorskie, bo jeden jest Autor rzeczy prawdziwie wielkich. W Madrycie objawiło się, że Kościół jest powszechny, wielki, że obejmuje cały świat, że jest błogosławiony, tętni życiem, nie przynosi wojny, krzywdy, nienawiści, a wręcz przeciwnie - niesie miłość, radość i nadzieję. Tymi wartościami powinna żyć ludzkość. Ewangelia głosi zasady, które mogą ludzkość uszczęśliwić, na których powinna się budować przyszłość świata.
Żyjemy w okresie globalizacji, która nas przytłacza. Sprawia, że wielcy, silni i majętni mają pierwszeństwo, że pierwsze miejsca należą do bogatych, którzy są użytkownikami fortun bankowych, którzy dzierżą finanse i którym wydaje się, że to do nich należy zwycięstwo. Po spotkaniu madryckim mamy co do tego wątpliwości. Widzieliśmy bowiem radosne twarze młodzieży w wielkim światowym wolontariacie. Jest Siła, która buduje inną globalizację, opartą nie na pieniądzu, ale na miłości, życzliwości, dobrej woli, na sprzeciwie wobec wyzysku, okłamywaniu, wprowadzaniu w błąd czy budowaniu jakiejś iluzorycznej wizji świata i przyszłości. To świat dobra i miłości, za którym stoi sam Bóg. Szczególnym dialogiem z Nim młodego Kościoła na madryckim lotnisku Cuatro Vientos były gwałtowne zmiany atmosferyczne i wielka, przejmująca cisza 2-milinowej rzeszy młodych, jaka nastąpiła podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. To był jakby wielki krzyk, wielkie wołanie, że Kościół jest silny obecnością Jezusa w Najświętszym Sakramencie i wielki modlitwą. To było pewnie największe zwycięstwo Benedykta XVI - ta cisza na madryckim lotnisku, mówiąca obecnym, że Bóg jest wielki i zasługuje na największe uszanowanie.
Święta młodości zapoczątkowane przez Jana Pawła II trwają i zapewne będą miały swoje odbicie w historii całej ludzkości. Mogą zaowocować wielkimi zmianami w podejściu młodych do życia, bo doświadczenia młodości, zwłaszcza te dobre, odciskają w człowieku wielkie piętno. Oby tak się stało.

Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mikołów: Dziecko w Oknie Życia

2024-05-01 11:12

[ TEMATY ]

okno życia

Pixabay.com

W Oknie Życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże w Mikołowie Borowej Wsi we wtorek 30 kwietnia 2024 r. znaleziono dziewczynkę. Na miejsce, wezwano pogotowie i policję. Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny, który określił, że jest zdrowa. Niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znalazło się w mikołowskim Oknie Życia.

Okno życia to specjalnie przygotowane miejsce, w którym matka może anonimowo zostawić swoje nowonarodzone dziecko. Zlokalizowane jest zawsze w dostępnym, a zarazem dyskretnym miejscu, otwartym przez całą dobę. Jest ostatecznością w tych wypadkach, gdzie nie doszło do zrzeczenia się praw rodzicielskich i przekazania dziecka do adopcji drogą prawną. Z jednej strony ma zapobiegać porzuceniom niemowląt, a z drugiej, być nieustannym głosem za życiem oraz alternatywą dla wyboru śmierci i aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Od babci do mamy

2024-05-01 18:12

Wiktor Cyran


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję