Czytelniku, czy nie odnosisz czasami wrażenia, że w polskiej przestrzeni publicznej głównym wyznacznikiem aktywności jej obecnych moderatorów są działania „zamiast”? Oto niektóre przykłady:
W sprawie rozmowy dwóch panów Klichów nie najważniejsza jest istota tej rozmowy (toczone dwa tygodnie po katastrofie smoleńskiej dywagacje na temat roli, by nie powiedzieć winy Rosjan za sprowokowanie katastrofy). Zamiast tego bada się, czy płk Edmund Klich miał prawo nagrywać ówczesnego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha (inna sprawa, że sytuacja ta pokazuje, iż jeden Klich wart drugiego).
W sprawie głośnego raportu z weryfikacji WSI autorstwa Antoniego Macierewicza nie bada się albo bada się nie dość stanowczo licznych nieprawidłowości służb specjalnych III RP, w tym uwikłania we współpracę z wrogimi Polsce spadkobiercami służb sowieckich. Zamiast tego zarzuca się posłowi Macierewiczowi ujawnienie tajemnicy, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy, dążąc do pozbawienia go immunitetu parlamentarnego. W tym przypadku wręcz kuriozalnie brzmią słowa jednego z posłów PO: „Bo wszyscy muszą być równi wobec prawa”.
Takich działań „zamiast” jest więcej. Obyśmy tylko któregoś ranka, zamiast w Polsce, nie obudzili się w strukturze, która Polską już nie będzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu