Reklama

Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji

Niedziela Ogólnopolska 3/2012, str. 40-41

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. JACEK MOLKA: - W ostatnich latach ukazały się dwa bardzo ważne tomy książki „Jezus z Nazaretu”, w których Benedykt XVI wykorzystuje najnowsze wyniki badań biblijnych i przedstawia całościowy obraz głównego Bohatera Ewangelii. Papież kładzie nacisk na zawarte w nich informacje, które wskazują, że Jezus z Nazaretu objawiał się światu jako ktoś większy niż najwięksi nawet prorocy. Apostołowie szybko rozpoznali w Nim Mesjasza, co więcej - Syna Bożego i Zbawiciela wszystkich ludzi. Na jaki problem wskazuje tytuł książki „Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji”, której jest Ksiądz - wraz z ks. prof. Józefem Kudasiewiczem - autorem?

KS. PROF. HENRYK WITCZYK: - W naszej książce podejmujemy w gruncie rzeczy dwa zagadnienia. Ja odpowiadam na zarzut, że przedstawiony w Ewangeliach obraz Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego jest wytworem fantazji religijnej Apostołów, jak twierdzili niektórzy XIX-wieczni orientaliści i historycy zafascynowani starożytnymi mitami: H. S. Reimarus (+1768), D. F. Strauss (+1874). Zresztą te teorie były jeszcze kilka lat temu prezentowane w Polsce jako rzekomo godne zaufania wyniki badań historyczno-socjologiczno-religijnych.
W świetle tych publikacji, Jezus jako Mesjasz i Syn Boży to mit (fantazmat) wymyślony przez Apostołów (Piotra i jego grupę) po tragicznej śmierci Jezusa na krzyżu. Chcąc psychologicznie i religijnie usprawiedliwić swoje niechlubne zachowanie w kontekście procesu i drogi krzyżowej Jezusa, a zarazem utrwalić otrzymane pierwszeństwo w „ruchu Jezusa”, zaczęli oni głosić, że Jezus żyje. W tym celu opowiadali wymyślone przez siebie historie o tym, że Go rzekomo widzieli jako zmartwychwstałego. Bazowali na powszechnej opinii, że Jezus był „sprawiedliwy”. A Księga Mądrości gwarantuje, że „dusze sprawiedliwych są w ręku Boga” (3,1), a więc żyją. Tę prawdę teologiczną ubrali w szatę wymyślonych przez siebie opowiadań o ukazywaniu się Jezusa ukrzyżowanego - w nowym, niematerialnym ciele. W związku z tym kończące Ewangelie opowiadania o spotkaniach kobiet, apostołów i innych uczniów ze zmartwychwstałym Jezusem są po prostu mitami: zwykłemu człowiekowi Jezusowi przypisują cechy osoby boskiej, a z Proroka z Nazaretu, który w całkowitej wolności zaakceptował swoją „przegraną” i haniebną śmierć, czynią Mesjasza Izraela i Zbawiciela świata. Co więcej, teoria ta głosi, że w historii Jezusa wydarzyły się ostatecznie „trzy przegrane”, które są spowodowane przez Jego uczniów: to oni przemienili Jego oryginalne nauczania o wolności człowieka w orędzie o panowaniu Boga; to oni nadali Jego śmierci na krzyżu sens Ofiary za grzechy (podczas gdy On umierał całkowicie bezradny i wolny w swoim opuszczeniu); to oni ogłosili, że żyje w nowym, chwalebnym ciele i ukazuje się swoim wybranym. Na pierwszy rzut oka teoria ta - opatrzona odniesieniami do reguł psychologii i socjologii - nosi znamiona wywodu naukowego, którym w rzeczywistości nie jest. Zasadza się bowiem na wpisaniu w ewangeliczną historię Jezusa „filozofii wolności” i odgórnej negacji jakichkolwiek odniesień do Jego posłannictwa jako Mesjasza i Syna Bożego.

- W jaki sposób Ksiądz Profesor wykazuje, że teoria ta jest fałszywa i w gruncie rzeczy nie jest odczytaniem Ewangelii, ale wpisywaniem w nią wymyślonego przez myśliciela-fenomenologa obrazu Jezusa - głosiciela wolności?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W rozdziale „«Trzy przegrane» - finał historii Jezusa z Nazaretu?” zajmuję się tymi trzema rzekomymi „przegranymi Jezusa”. Najpierw zajmuję się „pierwszą przegraną”, która miałaby polegać na wypaczeniu nauki o wolności człowieka jako głównym celu działania i nauczania Jezusa ziemskiego. Przytaczam argumenty, które przekonują, że Jezus z Nazaretu w swoim ziemskim nauczaniu był kimś nieskończenie większym niż ówcześni uczeni w Piśmie czy nawet starotestamentowi prorocy. Opowiadał przypowieści czy sentencje mądrościowe, które nie dotyczą w pierwszym rzędzie fenomenu ludzkiej wolności, lecz podają nam różne reguły obecności Boga w życiu ludzi, do których Jezus przychodzi. Co więcej, dokonywane przez Niego liczne cuda i egzorcyzmy są potwierdzeniem faktu, że właśnie w Jezusie z Nazaretu weszło w życie ludzi królowanie Boga (Jego aktywna obecność) i ciągle się intensyfikuje. A odwołanie przez ziemskiego Jezusa tak ważnych dla judaizmu przepisów Tory jak te, które dotyczą szabatu, listu rozwodowego, kultu ofiarniczego ze zwierząt, prawa o czystości pokarmów i ludzi, dobitnie świadczy o Nim jako o Mesjaszu, posłanym od Boga i mającym autorytet Boga. Nie tylko ówcześni rabini, ale nawet Jan Chrzciciel i wcześniejsi wielcy prorocy nie byli w stanie tego dokonać. A wyrzucenie z dziedzińca świątyni zwierząt (przeznaczonych na ofiary) i słowa o zburzeniu tej majestatycznej budowli - to gest, w którym już przed zmartwychwstaniem Jezus zapowiedział, że ustanowi nowy kult z Eucharystią upamiętniającą Jego Ofiarę na krzyżu w centrum oraz że wzniesie nową świątynię - a będzie nią Jego uwielbione Ciało (por. J 2, 13-22 i paralelne teksty w Ewangeliach synoptycznych oraz w 1 Kor 11). Jezusowi nie chodziło o odnowienie judaizmu i życia Izraela w duchu wolności, ale o ustanowienie nowego Przymierza otwartego „dla wielu” ludów („Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej” - Łk 22, 19) i powołanie nowego ludu Bożego, obejmującego zarówno Izraela Bożego, jak i ludzi ze wszystkich narodów i języków, będącego żywą przestrzenią aktywnej i zbawczej obecności Boga (królowania Boga) w tym świecie.

- A co z „drugą przegraną” Jezusa - tą związaną ze śmiercią na krzyżu?

- Ta absurdalna wręcz interpretacja opiera się na jednym i to wyrwanym z kontekstu Ewangelii oraz Ps 22 zdaniu, które wypowiada umierający Jezus: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. Miałoby ono - według tej teorii - dowodzić jedynie heroizmu całkowicie wolnego Jezusa, który niczego nie przewiduje po swej śmierci, o nic się nie modli, a jedynie powierza swą wolność Bogu i Jego decyzjom w ramach Sądu Ostatecznego na końcu czasów.
Tymczasem badania historyczne, które biorą pod uwagę także inne wypowiedzi Jezusa o swojej przewidywanej śmierci, wykazują jednoznacznie, że już w Wieczerniku On sam nadał jej sens ofiarniczy: widział w niej wypełnienie proroctwa o ofiarniczym cierpieniu i śmierci Sługi Pańskiego, która przynosi ocalenie dla ludu Bożego. Mówią o tym formuły: „moje Ciało za was wydane”; „moja Krew za was i za wielu wylana”, wywodzące się dosłownie z najstarszej tradycji przekazującej słowa Jezusa z Ostatniej Wieczerzy, w których poprzez zwrot „za wielu” wyraźnie nawiązywał do proroctwa o Słudze w Iz 52, 13 - 53, 12. Tym samym ustanowił nową Ofiarę, która zajęła miejsce ofiar ze zwierząt. Apostołowie nie byli w stanie sami z siebie - w ramach popaschalnego nadawania sensu drugiej, rzekomej „przegranej Jezusa” na krzyżu - dokonać tak przełomowej zmiany w sferze kultu! Już samo głoszenie w starożytnym świecie żydowskim (a także grecko-rzymskim), że osoba, która została ukrzyżowana, jest założycielem nowego kultu, byłoby czymś absurdalnym, gdyby nie siła faktu Zmartwychwstania! Ono potwierdziło słowa Jezusa o Jego śmierci jako Ofierze, która zostanie przyjęta przez Boga dla uwolnienia ludzi z jarzma grzechów i ich konsekwencji - śmierci! „Krzyż w starożytności to dostatecznie haniebne narzędzie, by tego, kto na nim umarł, wykluczyć z panteonu bohaterów. Ukrzyżowany Jezus nawet jako człowiek byłby już dostatecznie odrażający dla starożytnych” (s. 89). Uczniowie, choćby nawet byli genialni, nie byli w stanie nadać śmierci Jezusa sensu Ofiary za grzechy i głosić ją jako „śmierć Pana”, czyli jako Ofiarę otwierającą drogę do chwały Zmartwychwstania zarówno dla ukrzyżowanego Jezusa, który jest teraz Panem, jak i dla wszystkich, którzy przez wiarę i chrzest będą w niej uczestniczyć. Tę prawdę o śmierci Jezusa ukrzyżowanego mogli odkryć tylko w Jego wcześniejszych słowach i widząc Go jako zmartwychwstałego Pana.

Reklama

- A co ze świadectwami o cielesnym zmartwychwstaniu Jezusa? To rzeczywiście „trzecia przegrana” Jezusa?

- Trzeba niewyobrażalnej wręcz pychy intelektualnej, aby tak interpretować najważniejszy fakt w życiu Jezusa. To prawda, że świadectwa o ukazywaniu się zmartwychwstałego Jezusa od samego początku napotykały sprzeciw tych, którym ten fakt był po prostu nie na rękę z racji ich politycznej kariery w Jerozolimie pod panowaniem rzymskim. W naszej książce zajmuję się tym zagadnieniem od strony dowodów przemawiających za tym, że ukrzyżowany Jezus rzeczywiście zmartwychwstał i objawiał się w cielesnej postaci uczniom i niewiastom. We wspomnianym wyżej rozdziale poświęcam im dużo miejsca (s. 94-101). Wykazuję, że najstarsze świadectwa o śmierci, pogrzebie i zmartwychwstaniu Jezusa, ujęte w precyzyjnych historycznie formułach (już jako wyznania apostolskiego Credo!), powstały kilka zaledwie lat od tych wydarzeń. To samo tradycja o pustym grobie Jezusa. Gdyby były one wymyślone przez Piotra i jego grupę jako fantazmat (głównie dla uzasadnienia ich wiary w Jezusa jako Mesjasza), mogły być łatwo zaprzeczone (a nawet ośmieszone) przez najgorętszych przeciwników Nazarejczyka - wówczas jeszcze żyjących arcykapłanów i Sanhedryn, który wymógł na Piłacie karę śmierci. Podobnie rzecz się ma z równie starożytnymi świadectwami ludzi, którym Jezus po swoim zmartwychwstaniu rzeczywiście się ukazywał. Używany w nich czasownik „ophte” (ukazał się) nie odnosi się do przeżyć wewnętrznych (wizji duchowych), ale do rzeczywistego widzenia osoby określonej przez swą cielesność - do Jezusa, który nie jest bezcielesną zjawą czy postacią przychodzącą we śnie, ale w całej swej cielesności (jakkolwiek rządzącej się innymi prawami niż materia ziemska) oddziałującą z zewnątrz na tych, którym się objawia. Interpretowanie świadectw o „widzeniu” Jezusa zmartwychwstałego lub o Jego „ukazaniu się” kobietom, Piotrowi, Jakubowi, Dwunastu, Pawłowi i innym jako „wtórnie zbudowanych opowiadań mających uzasadnić wcześniejsze wewnętrzne przekonanie o wywyższeniu Jezusa (niewidzialnym i czysto duchowym) nie wytrzymuje krytyki. „To nie wiara (inspirowana wieściami o pustym grobie i lekturą Starego Testamentu) jest przyczyną zmartwychwstania Jezusa (w myślach i pismach wczesnych chrześcijan), lecz rzeczywiste zmartwychwstanie Jezusa, objawione uczniom w czasie Jego cielesnych zjawień, jest przyczyną ich wiary oraz stoi w samym środku uniwersum wczesnych chrześcijan. Objawiający się im zmartwychwstały Pan Jezus w pełni odsłaniał mesjańską (królewską) i boską tajemnicę Jezusa z Nazaretu” (s. 101). Jeśli chodzi o szczegóły, to odsyłam do lektury książki.

* * *

Ks. prof. Henryk Witczyk,
ur. w 1955 r., członek Papieskiej Komisji Biblijnej, dyrektor Instytutu Nauk Biblijnych KUL, przewodniczący Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II

Zamówienia można kierować pod adresem:
Instytut Teologii Biblijnej „Verbum”,
ul. Jana Pawła II 7,
25-013 Kielce 10;
verbum@kielce.opoka.org.pl;
tel. 518-391-118.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Włochy/Papież w Wenecji: wizyta w więzieniu dla kobiet, spotkanie z młodzieżą i Msza św.

2024-04-28 07:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Papież Franciszek spędzi niedzielę w Wenecji. Odwiedzi więzienie dla kobiet, gdzie znajduje się też pawilon Stolicy Apostolskiej na Biennale Sztuki. Papież przybędzie tuż po wejściu w życie systemu rejestracji wizyt w mieście i opłaty 5 euro, jeśli nie zostaje się na nocleg. Za wstęp zapłaci około 9 tysięcy wiernych.

Podróż Franciszka do miasta nad laguną rozpoczyna się wcześnie rano. Po odlocie śmigłowcem z Watykanu o 6.30 przybędzie do Wenecji około godziny 8.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję