Reklama

Święta i uroczystości

Nie zgadzamy się na ateizowanie państwa i ośmieszanie naszych rocznic

Niedziela Ogólnopolska 35/2012, str. 8-9

KRZYSZTOF ŚWIERTOK

Na Szczycie Jasnogórskim, 15 sierpnia 2012 r.

Na Szczycie Jasnogórskim, 15 sierpnia 2012 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu 15 sierpnia obchodzone jest jedno z najważniejszych świąt maryjnych w Kościele katolickim. Z tej okazji słowa pozdrowienia do pielgrzymów jasnogórskich skierował z Castel Gandolfo papież Benedykt XVI: „Dzisiaj pragnę pozdrowić wszystkich, którzy pielgrzymują na Jasną Górę. Niech Wniebowzięcie Matki Bożej przypomina nam, że celem naszej ziemskiej wędrówki jest niebo. Pielgrzymując, uczmy się od Niepokalanej zawierzenia Bogu, pełnienia Jego woli i służby braciom. Prośmy Ją: do Syna swego nas prowadź, z Nim nas pojednaj, Synowi swemu nas polecaj, Jemu nas oddawaj. Z serca wam błogosławię”.

Polska przyszła do Częstochowy

Przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przybyły do Częstochowy piesze pielgrzymki ze wszystkich zakątków Polski. Zarówno piesi pielgrzymi, jak i ci, którzy dojechali na uroczystość różnymi środkami lokomocji, w sumie prawie 100 tys. wiernych wzięło udział w centralnej Mszy św., sprawowanej na Szczycie Jasnogórskim pod przewodnictwem abp. Józefa Kowalczyka, prymasa Polski. Poinformował on, że składa na jasnogórskim ołtarzu eucharystycznym jako dar ofiarny przesłanie Kościoła katolickiego w Polsce i Kościoła prawosławnego w Rosji z 17 sierpnia 2012 r. Homilię wygłosił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Eucharystię sprawowali także kard. Józef Glemp, abp Stanisław Nowak oraz bp Jan Wątroba z Częstochowy.
W imieniu Jasnej Góry zgromadzonych powitał generał Zakonu Paulinów o. Izydor Matuszewski. Wskazując na Maryję Wniebowziętą, podkreślał, że celem naszego życia jest życie w Bogu - Dawcy życia. Zachęcał, abyśmy byli ludźmi życia, obrońcami życia, w każdym jego wymiarze. Przypomniał sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, który w Jasnogórskich Ślubach Narodu wołał o poszanowanie ludzkiego życia na każdym jego etapie. Ojciec Generał przypomniał również, że pielgrzymi warszawscy w tym roku dziękują za 25 lat dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego - modlitwy ogromnej rzeszy ludzi pragnących budzić i budować cywilizację życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czcić i pielęgnować rocznice

Abp Depo powiedział w homilii, że czas sierpniowych pielgrzymek przybywających na Jasną Górę wpisuje się w rocznice: „cudu nad Wisłą” z 1920 r., Powstania Warszawskiego z 1944 r., męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego z 1941 r. oraz polskiej Solidarności lat 80. - Czas ten jest dla nas wszystkich okazją do przeprowadzenia trudnego testu wiary w Boga i odpowiedzialności za losy ojczyzny - mówił Ksiądz Arcybiskup. Jego zdaniem, pośród pielgrzymich dróg i wspomnianych rocznic muszą powracać podstawowe pytania o sens życia i ofiary, o więź z Chrystusem i Jego Matką, muszą powracać pytania o nasz udział w tajemnicy Kościoła jako wspólnego domu i pytania o wartość zmagań i ofiar, z oddaniem naszego życia włącznie, za prawdę i wolność. - Dlatego nie możemy się zgodzić na drwinę i ośmieszanie tych rocznic, twierdzenie jakoby Polacy kochali tylko swoje klęski i nieudane zrywy powstańcze. Jest to bowiem jawna niesprawiedliwość, która powoduje zanik uczuć wyższych, ofiarności i źle służy przyszłości narodu - przestrzegał Metropolita Częstochowski.

Nie ateizować państwa

Abp Depo sięgnął do skarbnicy nauczania kard. Stefana Wyszyńskiego. Jego zdaniem, program Prymasa Tysiąclecia z sierpnia 1980 r. jest wciąż aktualny. - Gdyby nim wówczas nie manipulowano i nie zniekształcono go, można by było obronić naród przed wydarzeniami stanu wojennego 1981 r. czy też dalej pełzającą przez następne pokolenia nienawiścią grup społecznych - zauważył. Program Prymasa Tysiąclecia ujęty był w kilku zasadach. Pierwsza - to „zaprzestanie zaprogramowanej, choć ukrytej, laicyzacji społeczeństwa, bez odnoszenia życia ludzkiego do Boga”. - Ten postulat zbiega się z nauczaniem obecnego papieża Benedykta XVI, który ostrzega, że „niektórzy próbują dzisiaj wykluczyć wiarę religijną z życia publicznego, sprywatyzować ją jako zagrożenie dla równości i wolności człowieka” - przypomniał abp Depo. Druga zasada to „uznać prawa Kościoła do wypełniania jego zadań ewangelizacyjnych w sferze publicznej i społecznej”. - Głos ten został pogłębiony przez bł. Jana Pawła II w Lubaczowie w czerwcu 1991 r., kiedy to Papież mówił, że postulat neutralności światopoglądowej jest słuszny w tym zakresie, że państwo powinno chronić wolność sumienia i wyznania wszystkich obywateli, ale postulat, aby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową neutralnością - wyjaśnił. - Kolejne postulaty to bardzo ważna i podstawowa prawda, że u fundamentów istnienia i życia narodu jest rodzina, i to jej należy się pierwszeństwo z zapewnieniem należnych warunków życia - mówił abp Depo. - A w tym temacie fundamentalnym zadaniem jest obrona życia nienarodzonych, szacunek dla godności i powołania kobiety oraz prawo do wychowywania dzieci i młodzieży zgodnie z przekonaniami rodziców.
Jakże boleśnie te postulaty powracają i są niezrealizowane - ubolewał abp Depo, wskazując na prawie przymusową emigrację, zewnętrzną i wewnętrzną, całych wspólnot rodzinnych czy też uchwalanie praw, które w imię tolerancji zatracają granicę praw natury zgodnych z zamysłem Boga.
Tradycyjnie z okazji uroczystości Matki Bożej Zielnej poświęcono przyniesione przez pielgrzymów kwiaty i zioła. Była również możliwość włączenia się w Duchową Adopcję Dziecka Poczętego.

Reklama

Nie tracić pamięci

Wieczorne obchody uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny rozpoczęła procesja eucharystyczna po wałach jasnogórskich. Mszy św. przewodniczył na Szczycie Jasnogórskim abp Wacław Depo, który również wygłosił homilię. Zwrócił uwagę, że w życiu osobistym i społecznym należy przywrócić fundamentalną jedność między wyznawaną wiarą a życiem moralnym. Ważne to jest zwłaszcza dzisiaj, kiedy Europa i świat tracą pamięć i aprobują wizję oraz program milczącej apostazji z Kościoła. Abp Depo ubolewał, że ma to miejsce także w naszej ojczyźnie. Jego zdaniem, na polskiej ziemi narodziło się zbyt wielu „poprawiaczy Ewangelii”, którzy proponują kompromis. Zaapelował o odrzucenie pokusy wybiórczego traktowania chrześcijaństwa, bo Ewangelia głoszona przez Kościół jest jedna. - Oni też za każdym razem wytykają nam nasze grzechy i słabości, nasze niekonsekwencje, a sami nie mają żadnego poczucia grzechu wobec Boga i osobistej odpowiedzialności za ludzi - mówił Metropolita Częstochowski.
Przestrzegał przed lansowaną często tezą: „Wierzę w Boga, wierzę w Chrystusa, ale nie wierzę w Kościół”. - Modlitwa i pamięć są czymś zadanym, bo dzieje Kościoła zrosły się u nas z dziejami Narodu. Kościół w Polsce przez stulecia okazywał się współtwórcą państwa i główną ostoją polskości, zwłaszcza kiedy tego państwa nie było na mapach Europy i świata. Patriotyzm zawsze znajdował pokrzepienie w wierze, i nie bez wzajemności, bo Kościół mógł także liczyć na szacunek i wsparcie środowisk patriotycznych - wyjaśniał abp Depo.

Święto Wojska Polskiego

15 sierpnia przypada również Święto Wojska Polskiego. Z tej okazji Apel z udziałem kompanii honorowych Wojska Polskiego poprowadził biskup polowy WP Józef Guzdek. W modlitwie uczestniczyło liczne grono generałów, oficerów i podoficerów. Apel Jasnogórski rozpoczął się od odśpiewania „Mazurka Dąbrowskiego”. Wspominając zwycięstwo odniesione na przedmieściach Warszawy 15 sierpnia 1920 r., bp Guzdek dziękował Maryi za ten historyczny triumf i modlił się za bohaterskich żołnierzy.
Po Apelu uczestnicy uroczystości zebrali się przed Szczytem na modlitwie za Ojczyznę. Oddano również saluty z armat na cześć Wniebowziętej Maryi Panny. Uroczystości zakończył pokaz sztucznych ogni.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję