W. Brytania/ Pałac Buckingham: u króla Karola III zdiagnozowano raka
U brytyjskiego króla Karola III zdiagnozowano raka, rozpoczął leczenie i w związku z tym wstrzymał wykonywanie wszelkich obowiązków publicznych - poinformował w poniedziałek Pałac Buckingham.
W wydanym oświadczeniu nie sprecyzowano, o jaki rodzaj raka chodzi, ale zaznaczono, że nie ma to związku z powiększoną prostatą, z powodu której Karol III był przez kilka dni w szpitalu.
"Podczas niedawnej procedury szpitalnej Króla dotyczącej łagodnego powiększenia prostaty, zauważono odrębną niepokojącą kwestię. Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka. Jego Królewska Mość rozpoczął dziś regularne leczenie, podczas którego lekarze zalecili mu odłożenie obowiązków publicznych. Przez cały ten okres Jego Królewska Mość będzie kontynuował prowadzenie spraw państwowych i zapoznawanie się z oficjalnymi dokumentami, jak zazwyczaj" - napisano w oświadczeniu Pałacu Buckingham.
Dodano, że król pozostaje w pełni pozytywnie nastawiony do swojego leczenia i ma nadzieję na jak najszybszy powrót do pełnienia obowiązków publicznych. "Jego Królewska Mość zdecydował się podzielić swoją diagnozą, aby zapobiec spekulacjom i w nadziei, że może to pomóc w publicznym zrozumieniu tych wszystkich na całym świecie, którzy dotknięci są rakiem" - napisano.
Reklama
W związku z leczeniem w poniedziałek rano 75-letni monarcha wrócił do Londynu z wiejskiej posiadłości Sandringham, gdzie spędził weekend. W niedzielę po raz pierwszy od wyjścia ze szpitala pokazał się tam publicznie, gdy po mszy w miejscowym kościele pozdrowił czekające osoby.
Podziel się cytatem
W związku z powiększoną prostatą i przeprowadzonym z tego powodu zabiegiem Karol III pod koniec stycznia spędził w szpitalu niecałe cztery doby.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ adj/
2024-02-05 20:05
Ocena:+1-1Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Londyn: odbyły się uroczystości koronacyjne Karola III
W anglikańskim Opactwie Westmisterskim odbyły się uroczystości koronacyjne Karola III, następcy królowej Elżbiety II. Kościół Anglii ma charakter państwowy, stąd jego oficjalnym zwierzchnikiem jest panujący monarcha Wielkiej Brytanii. Przywódcą duchowym Kościoła jest arcybiskup Canterbury, będący z urzędu anglikańskim prymasem Anglii. Po raz pierwszy od czasów reformacji na koronacji brytyjskiego króla byli obecni biskupi katoliccy. Papieża Franciszka i Stolicę Apostolską reprezentował sekretarz stanu kard. Pietro Parolin. Wśród uczestników uroczystości byli m.in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą.
"Król królów, Jezus Chrystus, został namaszczony nie po to, aby mu służono, ale aby służyć. Ciężar zadania powierzonego wam dzisiaj, Wasza Wysokość, jest możliwy do udźwignięcia jedynie przez Ducha Świętego" - przypomniał w kazaniu arcybiskup Canterbury Justin Welby. Zaznaczył ponadto: "Jesteśmy tutaj, aby ukoronować króla, a koronujemy króla, aby służył”, a „z przywilejem władzy przychodzi obowiązek służenia”.
Podziel się cytatem
„Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie” (Mt 5,1) – takimi słowami ewangelista Mateusz wprowadza czytelnika do wysłuchania Jezusowego Kazania na górze, które rozpoczyna się ośmioma błogosławieństwami. Ta sama mowa u Łukasza wprowadzone została zupełnie inaczej: „Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie” (Łk 6,17). Tak jawna rozbieżność – Mateuszowa góra i Łukaszowa równina – przez wieki budziła konsternację biblistów. Próbowano wyjaśniać ją na wiele sposobów.
Jedni dowodzili, że zwyczajem wędrownych nauczycieli było powtarzanie tych samych nauk w różnych okolicznościach. Można więc z powodzeniem przyjąć, że Jezus powtarzał błogosławieństwa nie tylko na górze czy równinie, ale także w domach, synagodze czy świątyni. Inni twierdzili, że zamiarem Mateusza było ukazanie Jezusa jako nowego Mojżesza. Skoro Mojżesz wyszedł na górę, być narodowi wybranemu dać Dekalog, tak Jezus jako nowy Mojżesz wychodzi na górę, by rodzącemu się Kościołowi, dać przykazanie miłości bliźniego. Najnowsza propozycja biblistów każe sięgnąć do aramejskiego tła wygłoszenia mowy. W języku Jezusa słowo taurah oznacza zarówno „górę”, jak i „pole”. Wydaje się, że ten właśnie termin stoi u podstaw obydwu przekładów. Można więc uniknąć konsternacji spowodowanej różną lokalizacją Jezusowego kazania.
Religia w polskiej szkole to temat, który od lat budzi emocje, zarówno wśród uczniów, rodziców, jak i decydentów. Jej obecność na lekcjach to efekt złożonej historii, w której splatają się losy Kościoła, państwa i społeczeństwa. Jak zmieniało się nauczanie religii na przestrzeni dekad? Kiedy była obowiązkowa, a kiedy zniknęła z planu lekcji? Jakie wydarzenia wpłynęły na obecny kształt tych lekcji? Oto fascynująca podróż przez dzieje jednego z najbardziej wartościowych przedmiotów w polskim systemie edukacji.
Początki nauczania religii w Polsce sięgają średniowiecza, gdy edukacja była nierozerwalnie związana z Kościołem. Szkoły parafialne i klasztorne, prowadzone przez duchownych, stanowiły główne ośrodki wiedzy. Nauka religii była nie tylko przedmiotem, ale fundamentem wychowania, kształtującym system wartości młodych Polaków.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.